reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kolczyki u niemowlaka

ja mam zdanie takie jak saly
ja to ja,moje dziecko to inna osoba,wiec daje jej prawo zadecydowania o tym czy bedzie chcialo kolczyki czy tez nie
pozatym uwazam,ze bizuteria u malych dziewczynek jest nie ladna i tyle,to moje zdanie mi sie to nie podoba i koniec
skoro inne mamy przekluwaja to ich sprawa,nie neguje tego,aczkolwiek uwazam,ze w ten sposob zdobia swoje ksiezniczki na sile,bo mala dziewczynka jest piekna sama w sobie i nie potrzebuje ozdob ze zlota czy srebra

pare razy zauwazylam,ze piszecie,ze to jest zaoszczedzenie bolu dziecku....nie przesadzajmy! ja o kolczyki poprosilam mame w wieku 6 lat,mama przebijala mi w domu gruba igla i nic mnie nie bolalo,bardzo dokladnie to pamietam :happy: takze tego typu argument do mnie nie przemawia ;-)
 
reklama
Ja tez sie ciesze ze mam synka ale bedziemy sie starac o coreczke:rofl2:ale gdybym miala corcie to w zyciu nie przekulabym jej uszek....moze to sie i komus podoba ale nie wiem czemu mialabym to robic...jaki w tym cel....przeciez jak podrosnie to moze sama zechce miec przekute uszy...albo i nie....po co niepotrzebnie narazac na bol trzymiesieczne niemowle:baffled:masakra....
 
Witam, pozwólcie, że się dołączę do rozowy, ja wiem z doświadczenia, mam 2 corki, jedna ma 6 lat a druga ponad rok. Pierwszej zrobilam kolczyki gdy miala 4,5 roku i naprawde super to zniosła, poszłam z nią gdyż sama tego chciała, ja jej nie namawiałam, sama tak postanowiła i naprawde się cieszę, bo chwile popłakała i było ok, bez problemu też mogłam jej przemywać uszki. Dodam także, że miałam ochote zrobić jej kolczyki, gdy miała pół roku, wtedy poszłam z koleżanką, która robiła swojej o miesiąc starszej od mojej córeczce, ale uwierzcie mi, po tym jak zobaczyłam jak to dziecko krzyczało i się wyrywało (nie bardzo rozumiała dlaczego ja to boli i te huk w uszach) także pozniejsze problemy z przemywaniem ucha, bo mała nie chciała dać dotknac ucha, tak więc, czekałam az mała sama "dorośnie" do tej decyzji sie doczekałam, tak pragnę też z moja młodsza córeczką, gdy sama powie, że chce to wtedy pójde jej zrobić, wcześnie uświadamiając jej co sie z tym wiąrze.... a mojej córeczki koleżanka (tej starszej) nie ma kolczyków i nie chce, mimo, ze wiekszosc kolezanek ma:-p
 
witam. jesli chodzi o kolczyki to kazda z nas ma swoje zdanie na ten temat jedne sa za inne przeciw. ja swojej córeczce przebiłam uszka jak miała 3 miesiace i nic ja to nie bolało i nic nietrzeba było robic z uszkami. jak to ktos zrobi kto sie na tym zna .miałam 3 latka jak przebiłam sobie uszy i załuje tego ze mi nieprzebili wczesniej bo by nie bolało i bym tego niepamietała a tak wiec im wczesniej tym lepiej. a debatowanie na temat czy to jest krzywda dla dziecka tez uwazam za bezsens bo kazdy zrobi jak uwaza wiec dajcie sobie spokój z tym porównywaniem i przemawianiem sie bo to dziecinne tyle bedzie zdan na ten temat ile osób na forum. jesli kogos uraziłam to przepraszam. ale takie jest moje zdanie.
 
Izka masz rację-ile osób tyle opinii..ale w jednym się z Tobą niezgodze: jak mozesz mówić że dziecka to nic nie bolało? Doroslego zaboli a maleńkie dziecko nie za boli?
 
dziecko jest bardziej odporne na wszystko to po pierwsze a po drugie jedynie moze sie przestraszyc halasu pistoleta ale umnie to akurat niezaistniało. dorosłego boli przebijanie? ja bedac nastolatka sama przebijałam sobie uszy kolejne dziurki i nic nie bolało jedynie sie troche paprało. teraz sa dobre czasy i sprzety ze nic nie boli a co wogóle mogłoby bolec przeciez w uchu jest tylko chrzastka i skora a dzieciaczki to maja tylko skore i jeszcze nizrosniete chrzastki i nic ich nie boli a czy m starsze tym owsze moze zabolec wiec ja wychodze z tego wniosku ze im mlodsze tym lepiej bo nie boli a nawet to duzo mniej niz szczpienie i szybko zapomina a zreszta ......
 
dziecko jest bardziej odporne na wszystko to po pierwsze a po drugie jedynie moze sie przestraszyc halasu pistoleta ale umnie to akurat niezaistniało. dorosłego boli przebijanie? ja bedac nastolatka sama przebijałam sobie uszy kolejne dziurki i nic nie bolało jedynie sie troche paprało. teraz sa dobre czasy i sprzety ze nic nie boli a co wogóle mogłoby bolec przeciez w uchu jest tylko chrzastka i skora a dzieciaczki to maja tylko skore i jeszcze nizrosniete chrzastki i nic ich nie boli a czy m starsze tym owsze moze zabolec wiec ja wychodze z tego wniosku ze im mlodsze tym lepiej bo nie boli a nawet to duzo mniej niz szczpienie i szybko zapomina a zreszta ......
Pierwsze słyszę by dziecko było bardziej odporne na ból :eek:
Po drugie to co w końcu.Dziecko nie boli czy nastolatkę nie boli?
Plączesz się koleżanko :sorry:

Nigdy w życiu matka,która przebiła uszka dziecku w wieku 3 miesięcy nie przyzna się,że dziecko to bolało lub coś innego się stało.
To nie przystoi co?
 
reklama
Izka no wiesz...jak mialam ucho przebijane w wieku 9 lat to bolało mnie i bol ten pamietam do dziś..a z doświadczenia z dzieciństwa pamiętam ze zastrzyk w pupe był dla mnie koszmarem..co innego dzisiaj, więc troche Ci się dziwię co piszesz:baffled:
 
Do góry