reklama
A mnie przeszedl ogolny dol i od razu sobie przypomnialam kilka fajnych i milych rzeczy :-)
Np. : jeszcze ani raz nie kapalam malej :-) To dzialka tatusia :-)
jedzonko (sniadanko ) zazwyczaj robi :-)
I tony herbat, ziolek i innego mokrego talatajstwa :-)
i dal mi kaske wczoraj, zebym sobie cosik kupila na poprawe nastyroju :-)
I wychodzi na to, ze rzeczywiscie mozna byc niesprawiedliwym i oceniac innych nie po tym, jacy sa, ale jaki sie ma nastroj :-)
Aaaaaa mam pozwolenie od gina ;-) Zobaczymy, co z tego wyniknie ;-)
Np. : jeszcze ani raz nie kapalam malej :-) To dzialka tatusia :-)
jedzonko (sniadanko ) zazwyczaj robi :-)
I tony herbat, ziolek i innego mokrego talatajstwa :-)
i dal mi kaske wczoraj, zebym sobie cosik kupila na poprawe nastyroju :-)
I wychodzi na to, ze rzeczywiscie mozna byc niesprawiedliwym i oceniac innych nie po tym, jacy sa, ale jaki sie ma nastroj :-)
Aaaaaa mam pozwolenie od gina ;-) Zobaczymy, co z tego wyniknie ;-)
Kachna321bum
Fanka BB :)
hę to ja się gina o pozwolenie nie pytałam, bo jeszcze nie byłam, w piątek dopiero 6 tygodni mija, a 6 tygodni to ja bym nie wytrzymała
S
Szczęściara20
Gość
Mój robi jedzonko tylko po kapieli , Meża obowiązki to przygotować kapiel a tak to ja się wszytskim zajmuje. Mimo tego ze mama jest w domu to nie sama wszystko robiw piore dzidzi i nam. Obiad czasem ugotuje a Dzidzią praktycznie zajmuje się Ja
reklama
Ja mam jutro wychodne - jadę na Kleparz kupić formę do pieczenia barana
Tydzień temu też zrobiłam sobie wolne popołudnie na fryzjera i zakupy. Tomek nie mógł sie doczekać popołudnia sam na sam z córeczką, planował i opowiadał jej jak to sie bedą świetnie bawić bez mamusi. Jak wróciłam, Irenka byla niewyspana, zmęczona i zła a tatus padał na dziób Dałam dziecku cyca i zasnęło, a Tomek przyznał się że planował jeszcze w międzyczasie zrobić porządki i poprasować (hahaha), oczywiście nie zrobił nic. I z szacunkiem stwierdził że teraz mnie docenia i rozumie, dlaczego wieczorami jestem tak zmęczona. Teraz juz się tak bardzo nie cieszy na popołudnie z córeczką. ;D
Wniosek - nie ma to jak wyjście do fryzjera, słuzy całej rodzinie!
Tydzień temu też zrobiłam sobie wolne popołudnie na fryzjera i zakupy. Tomek nie mógł sie doczekać popołudnia sam na sam z córeczką, planował i opowiadał jej jak to sie bedą świetnie bawić bez mamusi. Jak wróciłam, Irenka byla niewyspana, zmęczona i zła a tatus padał na dziób Dałam dziecku cyca i zasnęło, a Tomek przyznał się że planował jeszcze w międzyczasie zrobić porządki i poprasować (hahaha), oczywiście nie zrobił nic. I z szacunkiem stwierdził że teraz mnie docenia i rozumie, dlaczego wieczorami jestem tak zmęczona. Teraz juz się tak bardzo nie cieszy na popołudnie z córeczką. ;D
Wniosek - nie ma to jak wyjście do fryzjera, słuzy całej rodzinie!
Podziel się: