reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kochani Tatusiowie

Gosia, czasem tak jest ze wydaje nam sie ze faceci sa strasznie nieodpowiedzialni, i ze zupelnie nie rozumieja naszych potrzeb. ale sa dni kiedy sa najkochansi na swiecie. nie wierze ze partner zyciowy ktorejkolwiek z nas jest idealem. tak jak my oni tez maja gorsze dni. glowa do groy. zawsze przeciez jestesmy My, ciotki z BB:tak:
 
reklama
I ja uważam, że nikt nie jest ideałem, może jeszcze się nie dotarliście i stąd te problemy. Zarówno Tobie, Mysiu, jak i Tobie Gosiu, ślę dużo pozytywnej energii, musicie zawalczyć o zainteresowanie tatusiów sprawami dziecka, bo się wykończycie, ale nie można się poddawać! Gosia, słyszysz? Co to za: może lepiej odejść?? Jesteś silna i dasz radę!! Mysia a Ty nie czekaj aż sam zrozumie, bo On może sam nie zrozumieć, a w Tobie będzie złość narastać!! Dziewczyny, do boju!! Przypomnijcie im, że jesteście najważniejszym skarbem w ich życiu- Wy i Wasze dzieciątka!!
 
Mysia ja tez czegos tu nie rozumiem:confused:
Napisałas wczesniej ,ze Twoj maz juz ma ochote na kolejnego bąbelka...
Ale jak mozna chciec kolejnego dziecka a jednoczesnie uchylać się od zajmowania tym jednym?:confused:
Dla mnie to nielogiczne:no2:

Madzix tak jak Kasiad napisała...jak on tylko patrzy jak np.mały śpi i mówi - oj jaki słodziutki...tak bym chciał drugiego maluszka...- to proste dla niego...ale ja opadam czasem z sił...dla niego to ciężka praca (bycie z dzieckiem, bo sie wymiguje), ale dla mnie to ma być ok...dla niego kilka min z synkiem to przyjemność..czemu wiec zatem nie mieć drugiego dziecka:confused::confused::confused:
 
Mysia, Mój tata był takim facetem. Zawsze coś wymyślił, gdy miał się mną zając. :-D. Natomiast jest najkochańszy dziadek dla moich dziewczynek. Sam mówi, ze za wcześnie mnie miał.(25 lat) i że dopiero teraz dojrzał. I potrafił mi nawet powiedziec, ze bardzo żałuje tego czasu, gdy byłam dzieckiem. Niektórzy tak mają. :-)

No może i tak...mój małżonek ma niewiele więcej, bo 27 i chyba ma zielono w głowie...szkoda, że sie nie zastanowił wcześniej...ja jestem młodsza od niego o 3 lata a czasem myślę, ze mi wiekiem do piet nie dorasta :baffled::baffled::baffled::baffled:
 
No może i tak...mój małżonek ma niewiele więcej, bo 27 i chyba ma zielono w głowie...szkoda, że sie nie zastanowił wcześniej...ja jestem młodsza od niego o 3 lata a czasem myślę, ze mi wiekiem do piet nie dorasta :baffled::baffled::baffled::baffled:
Tak to jest z facetami. Mój małżonek już taki młody nie jest ale jak się urodziła Madzia to ją uwielbiał, rozpieszczał i była jego oczkiem w głowie przez 2 lata. A to dlatego, że mieszkaliśmy oddzielnie i widywał córcię tylko w weekendy. Potem jak zamieszkaliśmy razem, to się okazało, że dziecko mu przeszkadza. Do tej pory czasmi żyją jak pies z kotem, pomimo, że ją kocha ponad wszystko. Ciekawe jak będzie z Majeczką. Z nią jest od samego początku. Nie oszczędzam go przy nocnych wstawaniach ani innych kłopotach włąśnie dlatego żeby zaznał jak to jest byc rodzicem. I wydaje mi sie, ze jak widzi jak dzidzia cierpi przez ząbki lub cierpiała przez kolki, to jest dla niej bardziej wyrozumiały i kocha ja bardziej odpowiedzialnie.
 
Dla mnie logiczne, skoro jedno dziecko nie męczy (zabawianie dziecka przez kilka minut dziennie nie męczy, prawda? A nawet może być przyjemne) można mieć ochotę dość szybko na następne :tak: Niestety należy się spodziewać, że taki tatuś opiekę nad dwójką zwali głównie na mamę, która się w końcu wykończy psychicznie :baffled:
No tak -przyznaje,ze na to nie wpadłam:zawstydzona/y:
 
A u nas jakaś sielanka,mąż nizwykle pomocny.Bardzo chętnie spędza czas z małym.A Kuba cały szczęsliwy,tylko czeka na wygłupy z tatusiem.:-D
 
Ale numer..ja tak narzekam na mojego męża a on mi niespodziankę zrobił...Jak była premiera filmu KATYŃ i pokazywali skróty w TV i wywiady to mu wspomniałam, że chciałabym pość do kina zobaczyć...i na tym temat sie skończył, a to było dwa i pół tyg. temu...
A on dziś przyjeżdża i mówi, że kupił bilety do kina na Katyń na niedziele, a po filmie zabiera mnie na kolacje..:szok::szok::szok::szok::szok: Jestem w takim szoku....:szok::szok::szok::szok::szok:
wow, wow, wow...
 
Ale numer..ja tak narzekam na mojego męża a on mi niespodziankę zrobił...Jak była premiera filmu KATYŃ i pokazywali skróty w TV i wywiady to mu wspomniałam, że chciałabym pość do kina zobaczyć...i na tym temat sie skończył, a to było dwa i pół tyg. temu...
A on dziś przyjeżdża i mówi, że kupił bilety do kina na Katyń na niedziele, a po filmie zabiera mnie na kolacje..:szok::szok::szok::szok::szok: Jestem w takim szoku....:szok::szok::szok::szok::szok:
wow, wow, wow...
Mysia23, to cudownie!!!! Bawcie sie dobrze i pielegnujcie swoja milosc!!!:-):-):-)

A swoja droga kiedy to ja pojde na romantyczna kolacje???
 
reklama
Mysia super!!! a film godny polecenia - mąż zabrał mnie na niego w poniedziałek, wzruszający i przerażający zarazem, chociaż niezbyt pasuje na romantyczny wieczór...
mój mężuś też chetnie zajmuje się Hubkiem, właściwie to jak wraca z pracy to głównie on bawi sie z małym, albo wspólnie we trójkę rozrabiamy
 
Do góry