reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Komarkowa wiem,że ci smutno,ale mówię ci,że jeszcze zatęsknisz za tymi kopniaczkami w brzuszku,to takie słodkie ;) Moja kuzynka ma termin na jutro i choć to jej drugie dzieciątko,to widać,że też się ociąga :p Po prostu jest im tam tak wygodnie,ciepło,że po co mają się przeciskać przez ten wąski tunel ??? Mój też był uparciuch do ostatnich chwil,miałam 4 palce rozwarcia,skurcze jak chlolera,a on sobie siedział gdzieś wysoko i ani myślał schodzić główką w dół :D Trzymaj się,głowa do góry,teraz to już kwestia dni,a może i nie ??? ;)

Omcia choc bym bardzo chciała,to nie pomogę :(

Pandorka,napisz coś więcej o sobie ;)

Damayanti
,mimo iż ja nie wracam do pracy,więc teoretycznie wakacje się dla mnie nie kończą,to też nie rozumiem gdzie ten czas tak pędzi ??? Nie chcę tej paskudnej jesieni!!! Poza tym nie wyobrażam sobie,co ja będę robić w domu,niemal całymi dniami z tym moim urwisem ??? Ostatnio kota można z nim dostać,szaleje jak mały diabełek ;) Wczoraj byłam na urodzinach chrześniaczki i było tam dwóch kuzynów,jeden w wieku Dawida,drugi 3 latka kończy.Nie mogłam się napatrzeć jacy oni grzeczni!!!Ten młodszy siedział i się bawił samochodzikami,albo czymś innym,a mój ::) Żywe złoto,w gościach nigdy nie możemy posiedzieć tylko za nim latamy. Czasem już nie mam siły...

No wiec co z tym spotkaniem ??? Ja proponuję godz. 21 pod Lotem w Gdańsku. Kto sie pisze ???
 
reklama
ikpi, fajne fotki, tort i imprezki :)

Komarkowa, nie smuć się - czas depresji dopiero przed Tobą :p 3maj się dzielnie i błogosław chwile ciszy :)

Ola, ja się piszę! :D

Moncia, a skm nie da rady?? Demokratycznie Gdańsk wygrał.. Nawet Ewy nie ma, żeby CIę poprzeć ;p Dołącz do nas proszę 8)

Omcia, nie pomogę, swoje młode oddałam do żłobka... Ikpi chyba miała pewne doświadczenia w poszukiwaniu opiekunki..
 
Ola, ja też się piszę !!!

Omcia, ja też niestety nie pomogę, sama się zastanawiam, jak znaleźć odpowiedzialną opiekunkę. Pisałaś, że masz smutne doświadczenia. Czy mogłabyś troche rozwinąć ten temat, żeby nas trochę wyczulić przy zatrudnianiu opiekunki? Ja na razie zapisałam małą do żłobka, ale serce mi się kraje, że mam ją tam oddać.

Agula, udało ci się znaleźć żłobek dla Majki?
 
Hejka, dzięki za troskę, spokojnie dam radę. Po prostu przyjadę autkiem ;)

Tylko nie wiem czy mąż mnie puści, bo w sobotę zabalowałam do 4 rano ;D ................ do dzis mnie nogi bolą, parkiet był mój 8)

pozdrawiam
 
Hej, dziekuję za zrozumienie problemu; naturalnie, że napiszę o moich doświadczeniach po prostu nie chciałam narzucać Wam moich problemów, zwłaszcza, że bywam tu bardzo sporadycznie - to Wy tworzycie to wirtualne miejsce :).... ale spieszę z opisem - obecne poszukiwania to już trzecie podejście. Do pracy miałam wrócić w październiku 2005 roku po urlopie wychowawczym więc poszukiwania rozpoczęłam na 3 miesiące wcześniej, ale z racji wakacji odzewu nie było... spassowałam i wróciłam do akcji nieco później; skutek był taki, że na moje ogłoszenie odpowiedziało kilka pań z czego udało mi się wybrać 3!!! Umówiłam się na spotkanie i niestety żadna nie przeszła dalej - pierwsza, jaka przyszła była miła i uśmiechnięta, mocno doświadczona przez zycie bo mimo młodego wieku (20 lat) pomagała w wychowaniu młodszego rodzeństwa (chyba 5-ki!!!), no i może gdyby sie nie odzywała byłoby OK; ale słownictwo jakim operowała i błędy (siem; bende, itp kwiatki) doprowadziły mnie do rozpaczy; kolejna kandydatka była bardzo elokwentna i bywała - pracowała wcześniej w warszawce i miała tygodniowej pensji 600 pln; niestetety była dla mnei zbyt droga :(; ostatnia nie dotarła............ tak wyglądało pierwsze podejście. Nie zniechęcona podjęłam kolejna próbę - dałam ogłoszenie, sama sprawdzałam anonse i niania.pl; naturalnie pytałam znajomych i efekt był taki, ze sąsiadka zgodziła się pomagać mi w sytuacjach podbramkowych.... było super mały miał towarzystwo, o niespełna 2 lata starszego chłopczyka i 5 lat starszą dziewczynkę - no ale sielanka nie trwała długo sąsiedzi się przeprowadzili i przepadło...... zaczęłam znowu poszukiwania, zniechęcona i negatywnie nastawiona do ogłoszeń maltretowałam znajomych, których z uwagi na krótki staż w Trójmieście (4 lata) nie mam zbyt wielu; jednak drogą pantoflową udało mi się znaleźć dziewczynę, która studiuje dziennie, ale jej plan zajęć pozwalał na pomoc w opiece nad synkiem. Jednak teraz Babcia, która opiekowała się Bartoszem do tej pory b. często ma dniówki (pracuje w systemie zmianowym i dodatkowo zajmowała się wnuczkiem), a i na zdrowiu podupadła (kłopoty z kręgosłupem) no i zaczęłam poszukiwania niani na stałe. Szukam już ładny kawałek czasu - przeszukuję nianię.pl; anonse; pytam znajomych; dałam ogłoszenie i znowu jak dotąd umówiłam się na 3 spotkania, z czego tylko JEDNO doszło do skutku (pozostałe panie nawet nie pofatygowały się żeby uprzedzić mnie, że nie przyjdą) i niepotrzebnie siedziałam z Bartkiem w domu :( ludzie sa strasznie nieodpowiedzialni. Naturalnie nie poddaję się i szukam dalej, jednak z każdym dniem mam coraz mniej zapału i wiary w to, że uda mi sie znaleźć te właściwa osobę.
Piszecie, że Wy oddałyście swoje dzieciaczki do żłobka - ja mam kłopot, bo dla mnie dojazd do centrum gdzie jest jedyny żłobek  to co najmniej 20 minut (mieszkam na Cisowej), pracuję na granicy Chylonia-Pogórze; więc marnowałabym  2 razy dziennie około godziny na dojazdy; jeszcze teraz jak jest ciepło nie byłoby to dramatem; ale zimą....... czysta wariacja!! Prócz tego jest jeszcze dieta Bartka; no i mam wrażenie, że jest zdecydowanie lepiej rozwiniety niz przeciętny 1,5 roczniak (nikogo nie obrażając) - dużo mówi, śpiewa sobie, sam je i pije; no i biega jak szalony (zaczął mi chodzić jak miał niespełna 9 miesięcy). Same widzicie jak to wygląda.....
 
Omcia może spróbujesz w prywatnym przedszkolu na Kapitańskiej. Co prawda przyjmują tam od 2 -do roku życia, ale skoro Twój synek jest taki komunikatywny i rozwinięty to może sie dogadasz. Koszt porównywalny z kosztem opiekunki, przyjmują tam dzieci z pampkami, słyszałam też ,że ludziska chwalą to przedszkole.

 
Omcia=ja też niestety nie pomogę.Sama ostatnio umówiłam się z jedną panią ale po dłuższej rozmowie okazało się,że chce 800 zeta za miesiąc (8 godzin dziennie a nie 4 jak jej zaproponowałam).Nooo to niech sobie szuka dalej !

Ja też się piszę na spotkanko w Gdańsku.Ale się będzie piło!!!!!!!
 
Ale super,widzę że spotkanie dojdzie do skutku ;) !!! Aga widać ty masz większą moc przebicia niż ja,bo ja to już niezliczone razy przypominałam o tym spotkaniu i przechodziło bez echa!

Moncia extra babka jesteś,cieszę się,że z nami będziesz,trudno że samochodem,przynajmniej ty jako jedyna zdasz wiarygodną relację co robiłyśmy :p

Aga my jako sąsiadki może zrzucimy się na taxi w drodze powrotnej ???

Oczywiście godzina spotkania jak zawsze będzie dość ruchoma,więc jakby co to poczekamy pod Lotem na komplet,a potem ruszamy na podbicie miasta ;) To kto jeszcze się dopisuje ???

Omcia ojoj faktycznie nie ciekawe doświadczenia.Nie sądziłam,że ludzie są tak nieodpowiedzialni!!! Ja swego czasu również pracowałam jako opiekunka,jest to nawet mój wyuczony zawód,ale kurcze,żeby umówiać się na rozmowę i wogóle nie przychodzić ???
 
Basiu, no udało się, ale czysty przypadek to był i generalnie sama nie mogę w to uwierzyć. Miałam farta ;D
Olu, oczywiście ze się złożymy :)

A gdzie reszta? Keterek, miałyśmy razem się napić - to niepowtarzalna okazja!! Wpisuj się :laugh:
Edzia, moze wróciłaś już??
Ewa, Magda? ??? :police:
 
reklama
ja piszę się na spotkanie tak na 70% ;)
Basia - tort był jagodowy na bitej śmietanie - smakował bardzo dobrze :)
Omcia - z opiekunką widzę, że miałam dużego farta. Nasza pani Basia jest bardzo fajna, Majka cieszy się na jej widok, więc myślę, że ją lubi i wszystko jest ok. A czytając Twoje opisy mogę tylko stwierdzić, że robiłam podobne poszukiwania do Twoich, ale swoją opiekunkę znalazłam z ogłoszenia na osiedlowym sklepiku. To nasza niania zamieściła ogłoszenie, ale jeśli tego jeszcze nie próbowałaś, to może Ty zamieść ogłoszenia w uczęszczanych miejscach - na jakiejś tablicy w spóldzielni, czy markecie niedaleko Ciebie. Moja kumpela niedawno szukała opiekunki i poumieszczała ogłoszenia w różnych miejscach i szybko znalazła nianię dla swojej córeczki.
Damayanti - Maja też musi mieć przy zasypianiu coś do miętolenia w łapkach - z reguły jest to jakaś moja bluzka ;)
 
Do góry