Ana ja też mam z ikei - ogólnie okleina jest na sośnie, jak to w Ikei, łatwo porysować i obić (dotyczy to wszystkich ich mebli). Zawiasy u nas w szafce śmietnikowej się trochę rozkręcają (raz na 2 tyg trzeba dokręcić). Bardzo jestem zadowolona z jakości szuflad - mamy tam naładowane bardzo dużo (talerze, mąki itd na fulla) a chodzą lekko i wytrzymują obciążenie bez problemu. W ogóle wytrzymałość półek, zawiasy, odbijacze, rączki - wszystko ok - a dzieci nam na maksa szarpią w kółko. Raz nam się złamała śruba od uchwytu to nam od ręki dali cały worek śrub i nakrętek do tych szafek w ramach gwarancji. Też fajne że jak ci dziecko rozwali front to sobie możesz bez problemu dokupić i na pewno będzie.
reklama
U mnie stoi 1.5 roku kuchnia i jak dotąd nic nie nawala, front mamy dębowa okleina po bokach a w srodku dębowa deska - więc nie tylko same okleiny i sosny jak Kasia napisała, no i zakończyli już produkcję wzoru więc nie mogę dokupić- dlatego proponuję kupic nowe wzory aby właśnie nie było jak u mnie problemu z dokupieniem.
Cześć lasencje!!
U mnie katastrofa teście przyjechali i mam totalne załamanie nerwowe, teściowa jak przekroczyła tylko próg drzwi od razu zaczęła mnie krytykować, a to jaką ja jestem matką, a to, że dziecko dałam jedzenie ze słoika po prostu katastrofa. Wczoraj zaczęłam obierać ziemniaki na obiad to przyleciała o mało mi noża nie wyrwała bo co jest za obieranie!!! Myślałam, że zaraz wyjdę z siebie. Teraz siedzą oboje z teściem w kuchni i obiadek mi gotują. Mój mąż uważa, że to ja jestem winna i powinnam znosić humorki mojej kochanej teściowej bo to jest starsza kobieta. Ja rozumiem wszystko, ale niech zrozumie, że ja też nie wtrącam się w jej gotowanie, a tym bardziej nie krytykuję jej jedzenia, a także nie żądzę się w jej "garach".
No i ulżyło mi jak się tu wyżaliłam.
Karolinko Maciuś śliczny;-)
Iza jak tam urlopik?
Życzę miłego dnia i słoneczka
U mnie katastrofa teście przyjechali i mam totalne załamanie nerwowe, teściowa jak przekroczyła tylko próg drzwi od razu zaczęła mnie krytykować, a to jaką ja jestem matką, a to, że dziecko dałam jedzenie ze słoika po prostu katastrofa. Wczoraj zaczęłam obierać ziemniaki na obiad to przyleciała o mało mi noża nie wyrwała bo co jest za obieranie!!! Myślałam, że zaraz wyjdę z siebie. Teraz siedzą oboje z teściem w kuchni i obiadek mi gotują. Mój mąż uważa, że to ja jestem winna i powinnam znosić humorki mojej kochanej teściowej bo to jest starsza kobieta. Ja rozumiem wszystko, ale niech zrozumie, że ja też nie wtrącam się w jej gotowanie, a tym bardziej nie krytykuję jej jedzenia, a także nie żądzę się w jej "garach".
No i ulżyło mi jak się tu wyżaliłam.
Karolinko Maciuś śliczny;-)
Iza jak tam urlopik?
Życzę miłego dnia i słoneczka
caroline.g
Lutowa Mamuśka '10 ;)
Cześć Kobitki :-)
Pandorka - wiesz, ja w Trójmieście jestem od sierpnia, więc jeszcze nie bardzo się orientuję w niektórych odległościach:-);-)
A łóżeczko z regulacją wysokości i przewijakiem widziałam na Allegro za 250 zł
Ana - niestety nie pomogę w kwestii kuchni z Ikei, ale moja sister ma szafę i komody i jest bardzo zadowolona - wykończeniówka wytrzymała, tak jak napisała Kasia
Hausa - pamiętaj, na teściowe nie ma chyba lekarstwa... tylko spokój może nas uratować ;-) Jak będziesz się chciała wygadać lub wyrzucić z siebie wszystko to wal do nas śmiało
Miłego dzionka!
Pandorka - wiesz, ja w Trójmieście jestem od sierpnia, więc jeszcze nie bardzo się orientuję w niektórych odległościach:-);-)
A łóżeczko z regulacją wysokości i przewijakiem widziałam na Allegro za 250 zł
Ana - niestety nie pomogę w kwestii kuchni z Ikei, ale moja sister ma szafę i komody i jest bardzo zadowolona - wykończeniówka wytrzymała, tak jak napisała Kasia
Hausa - pamiętaj, na teściowe nie ma chyba lekarstwa... tylko spokój może nas uratować ;-) Jak będziesz się chciała wygadać lub wyrzucić z siebie wszystko to wal do nas śmiało
Miłego dzionka!
Cześć Kobitki :-)
Marta -
Hausa - pamiętaj, na teściowe nie ma chyba lekarstwa... tylko spokój może nas uratować ;-) Jak będziesz się chciała wygadać lub wyrzucić z siebie wszystko to wal do nas śmiało
Miłego dzionka!
he he święte słowa....
ja też juz nie mogę .....!!!!licze dni i godziny
Bestyja :P
Administrator
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2004
- Postów
- 1 979
Witajcie, w imieniu portali Aktywnemamy.pl i babyboom.pl serdecznie zapraszam Was na warsztaty
20 maja od 10.00 do 12.00
Miejsce: Królestwo Fantazji Gdańsk ul. Migowska 26 www.krolestwofantazji.pl
Termin: 20 maja 2010 (czwartek) godz. 10:00 – 12:00
Temat: Jak wspierać dziecko w rozwoju? – 120 minutowy wykład z elementami warsztatowymi połączony z dyskusją. W tym czasie dzieci mogą przebywać pod opieką opiekunki lub pozostać z rodzicem na sali.
Dodatkowo zapewniona będzie:
Opieka wykwalifikowanej kadry.
Dogodne dla dziecka i rodzica miejsce – do dyspozycji będą dwa piętra przedszkola Królestwo Fantazji, a w tym dwie sale, szatnia, toaleta, możliwość skorzystania z kuchni.
Poczęstunek.
Zapisywać się można w wątku spotkaniowym w waszym dziale ( mamy 10 miejsc dla osób dorosłych)
20 maja od 10.00 do 12.00
Miejsce: Królestwo Fantazji Gdańsk ul. Migowska 26 www.krolestwofantazji.pl
Termin: 20 maja 2010 (czwartek) godz. 10:00 – 12:00
Temat: Jak wspierać dziecko w rozwoju? – 120 minutowy wykład z elementami warsztatowymi połączony z dyskusją. W tym czasie dzieci mogą przebywać pod opieką opiekunki lub pozostać z rodzicem na sali.
Dodatkowo zapewniona będzie:
Opieka wykwalifikowanej kadry.
Dogodne dla dziecka i rodzica miejsce – do dyspozycji będą dwa piętra przedszkola Królestwo Fantazji, a w tym dwie sale, szatnia, toaleta, możliwość skorzystania z kuchni.
Poczęstunek.
Zapisywać się można w wątku spotkaniowym w waszym dziale ( mamy 10 miejsc dla osób dorosłych)
Marciaag
Styczniowa mama Oliwi
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2008
- Postów
- 1 295
Czesc Dziewczyny
Witam sie z mokrego Krakowa.Sorki za brak polskich znakow,ale korzystam z hotelowego komputera.
Jak na razie siedzimy w hotelu,bo non stop pada.Wczoraj wieczorem wybralismy sie na rynek,ale dostanie sie tam z wozkiem graniczy z cudem.Wszystko jest tak rozkopane,ze Oliwia w wozku nam wysiedziec nie mogla,bo strasznie plakala.
Moze niedlugo przestanie padac to wyjde z mala na spacer.Nie musi byc cieplo,ale ten deszcze jest wkurzajacy...Tez sobie wybralismy pore na przyjazd
KAROLINA WIELKIE DZIEKI ))))))))))))))
Buziole
Witam sie z mokrego Krakowa.Sorki za brak polskich znakow,ale korzystam z hotelowego komputera.
Jak na razie siedzimy w hotelu,bo non stop pada.Wczoraj wieczorem wybralismy sie na rynek,ale dostanie sie tam z wozkiem graniczy z cudem.Wszystko jest tak rozkopane,ze Oliwia w wozku nam wysiedziec nie mogla,bo strasznie plakala.
Moze niedlugo przestanie padac to wyjde z mala na spacer.Nie musi byc cieplo,ale ten deszcze jest wkurzajacy...Tez sobie wybralismy pore na przyjazd
KAROLINA WIELKIE DZIEKI ))))))))))))))
Buziole
Ostatnia edycja:
reklama
caroline.g
Lutowa Mamuśka '10 ;)
Hej, hej
Marta - nie masz za co dziękować. Tak, jak mówiłam, wal śmiało jak będziesz czegoś potrzebować Kurcze, nie udał Wam się ten wyjazd przez ten cholerny deszcz...
Nie wiem kiedy wracacie, ale podobno od czwartku ma przestać padać w Krakowie.
Ja siedzę w stresie w domu i słucham RMF'u :-( Mój Wujek (najbliższy, bo brat mojej mamy i mój chrzestny) mieszka na Tynieckiej, bardzo blisko Mostu Dębnickiego, który zamknęli, ponieważ poziom Wisły osiągnął poziom mostu :-( Zadzwoniłam do niego, cały w stresie... powiedział, że sytuacja jest o wiele gorsza niż w 1997 roku, a wtedy o mało co, a by go zalało... Cześć domów na jego ulicy już pływa w wodzie...
Nie chcę myśleć o najgorszym...
Marta - nie masz za co dziękować. Tak, jak mówiłam, wal śmiało jak będziesz czegoś potrzebować Kurcze, nie udał Wam się ten wyjazd przez ten cholerny deszcz...
Nie wiem kiedy wracacie, ale podobno od czwartku ma przestać padać w Krakowie.
Ja siedzę w stresie w domu i słucham RMF'u :-( Mój Wujek (najbliższy, bo brat mojej mamy i mój chrzestny) mieszka na Tynieckiej, bardzo blisko Mostu Dębnickiego, który zamknęli, ponieważ poziom Wisły osiągnął poziom mostu :-( Zadzwoniłam do niego, cały w stresie... powiedział, że sytuacja jest o wiele gorsza niż w 1997 roku, a wtedy o mało co, a by go zalało... Cześć domów na jego ulicy już pływa w wodzie...
Nie chcę myśleć o najgorszym...
Podziel się: