reklama
mama w boju
jest ich troje :-)
wild wind:jesteśmy z Ciebie dumnea Wasz Antoś widać, że jest dorodny i ma wiele siłyno i jest taki różowiutki-śiczne dzieciątko:-)ale się ciesze, że juz wróciłaś, a jak Janek?? pewnie dumny tatuś z niegosuuuuuuuuuper:-);-)
tylko teraz suwaczki musisz zaaktualizować))))))))))
tylko teraz suwaczki musisz zaaktualizować))))))))))
agnieszka81
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2007
- Postów
- 1 777
Witajcie babeczki!!!!!!!!!!!!!
WILD WIND przecudny Antoś taka pyzunia:-):-):-):-) na zdjęciach na prawdę pulpecik:-):-):-):-):-):-);-)
A TY jak się czujesz no i świeżo upieczony tata?????????
Strasznie się cieszę,że wszystko skończyło się dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Miłego dzionka wszystkim życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111
WILD WIND przecudny Antoś taka pyzunia:-):-):-):-) na zdjęciach na prawdę pulpecik:-):-):-):-):-):-);-)
A TY jak się czujesz no i świeżo upieczony tata?????????
Strasznie się cieszę,że wszystko skończyło się dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Miłego dzionka wszystkim życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111
mama w boju
jest ich troje :-)
dzieńdobry
dziś taka okropna pogoda, że nawet nosa nie wytkne z domu...wrrrrmężuś w szkole, jutro tak samo cały dzień w szkole potem na nocke do pracy i w pon nocka-więc ja z dziećmidzis przyjeżdża d o mnie teściowa więc będzie jakies urozmaicenie
szafy już w pudłach czekają na montażale najpierw musimy uprzątnąć i pomalować przedokój, więc będzie mnóstwo pracydobrze, że mój mąż będzie miał 10 dni wolnegoto będzie szybciejuciekam pranie nastawić
dziuba, martka:jak humorki i samopoczucie??
dziś taka okropna pogoda, że nawet nosa nie wytkne z domu...wrrrrmężuś w szkole, jutro tak samo cały dzień w szkole potem na nocke do pracy i w pon nocka-więc ja z dziećmidzis przyjeżdża d o mnie teściowa więc będzie jakies urozmaicenie
szafy już w pudłach czekają na montażale najpierw musimy uprzątnąć i pomalować przedokój, więc będzie mnóstwo pracydobrze, że mój mąż będzie miał 10 dni wolnegoto będzie szybciejuciekam pranie nastawić
dziuba, martka:jak humorki i samopoczucie??
Dzien dobry wszystkim mamom ;-)
Nie za bardzo znam historie Antosia, ale ciesze sie ze wszystko dobrze sie skonczylo :-) no i Malec jest przecudny, taki pulchniutki :-) jak prognozy na usg sie sprawdza to niebawem dolaczy do niego kolezanka-Antosia :-)
Mama w boju dzielna kobieto :-) sama z 2 brzdacow... pewnie tesciowa Cie wspomoze :-)
Dziuba jak tam sytuacja u Ciebie ?
Nie za bardzo znam historie Antosia, ale ciesze sie ze wszystko dobrze sie skonczylo :-) no i Malec jest przecudny, taki pulchniutki :-) jak prognozy na usg sie sprawdza to niebawem dolaczy do niego kolezanka-Antosia :-)
Mama w boju dzielna kobieto :-) sama z 2 brzdacow... pewnie tesciowa Cie wspomoze :-)
Dziuba jak tam sytuacja u Ciebie ?
mama w boju
jest ich troje :-)
no tak...tylko czasem mi nerwy puszczają... bo mały cały czas kwęka, żeby go nosić...nie wiem skąd mu się to wzięł, bo przecież my go nawet tak nie przyzwyczajaliśmy, on musi być w ciągłym ruchu i szybko sie nudzitak samo jak rita...masakra. mój ojciec zawsze mawia cos takiego: masz rower to teraz pedałuj....o tak.... a teraz marze o wakacjach bez dziecito se poooooooooczekam
mama w boju
jest ich troje :-)
niech oni chociaż zaczną razem się bawić
reklama
Ania ogromne gratulacje, Antoś śliczny!! wcale nie widać ze urodził sie przed terminem, na zdjęciach rzeczywiście ma buźkę pyzowatą całe szczęście ze wszystko dobrze się skończyło!!
u nas troszkę lepiej, wczoraj wieczorem pogadaliśmy ze Stasiem, wyjaśniliśmy sobie wszystko, chociaż wciąż nie czuję się jakoś wybitnie usatysfakcjonowana, ani nie tryskam miłością, ale przynajmniej już wiemy co nam na sercu leżało...
dziś pogoda do dupy, o spacerku możemy zapomnieć bo wiatr koszmarny, więc mój ambitny plan na dzis brzmi: napiszę jeden chociaż by podrozdział pracy magisterskiej, już najwyższy czas zacząć COŚ działać w tym kierunku... zdam Wam relację jak mi idzie, jak na razie mam biurko obłożone ksiażkami i nic nie idzie znaleźć... chyba że mi Tynia nie da pisać, bo jestesmy same, Stasiu a kłopoty rodzinne więc poszedl załatwiać swoje sprawy... i w końcu powiedziałam mu że go kocham i nawet śniadanie i kawe rano zrobiłam do łóżka!! chyba jestem trochę dumna z siebie (tylko zeby sie nie przyzwyczaił i nie myślał że codziennie tak będzie... powinno być na odwrót! )
u nas troszkę lepiej, wczoraj wieczorem pogadaliśmy ze Stasiem, wyjaśniliśmy sobie wszystko, chociaż wciąż nie czuję się jakoś wybitnie usatysfakcjonowana, ani nie tryskam miłością, ale przynajmniej już wiemy co nam na sercu leżało...
dziś pogoda do dupy, o spacerku możemy zapomnieć bo wiatr koszmarny, więc mój ambitny plan na dzis brzmi: napiszę jeden chociaż by podrozdział pracy magisterskiej, już najwyższy czas zacząć COŚ działać w tym kierunku... zdam Wam relację jak mi idzie, jak na razie mam biurko obłożone ksiażkami i nic nie idzie znaleźć... chyba że mi Tynia nie da pisać, bo jestesmy same, Stasiu a kłopoty rodzinne więc poszedl załatwiać swoje sprawy... i w końcu powiedziałam mu że go kocham i nawet śniadanie i kawe rano zrobiłam do łóżka!! chyba jestem trochę dumna z siebie (tylko zeby sie nie przyzwyczaił i nie myślał że codziennie tak będzie... powinno być na odwrót! )
Podziel się: