reklama
agula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2005
- Postów
- 991
Na to wygląda Ola :laugh:
Magda, pisz jak maleństwo spisywało sie na wyjeździe! no i daj jakieś powody zazdrości statycznym mamom
Ania to pewnie nie ma czasu na forum, bo prasuje Aniu, daj spokój! Wykorzystaj ten czas na zabawę z dzidzią: jej jest wszystko jedno czy ma wyprasowane ubrania, ale nie wszystko jedno czy z nią jesteś i w jakim nastroju
No i czekam na te rewelacje dotyczące aquaparku...
Pozdrowienia.
Magda, pisz jak maleństwo spisywało sie na wyjeździe! no i daj jakieś powody zazdrości statycznym mamom
Ania to pewnie nie ma czasu na forum, bo prasuje Aniu, daj spokój! Wykorzystaj ten czas na zabawę z dzidzią: jej jest wszystko jedno czy ma wyprasowane ubrania, ale nie wszystko jedno czy z nią jesteś i w jakim nastroju
No i czekam na te rewelacje dotyczące aquaparku...
Pozdrowienia.
Cześć dziewczynki!!!!
Coraz mniej czasu mam aby tutaj zaglądać, ale staram się na bieżąco czytać. W piątek byłam na weselu i bawiłam się świetnie- Kubuś w tym czasie był u mojej mamy i nieźle to zniósł. Coraz więcej je ten mój głodomorek. Miałam mnóstwo pokarmu ściągniętego, ale rano jak już dzwoniłam, to moja mama mówiła przyje żdżaj bo mleczko się skończyło. Dobrze, że narazie nie mam zaplanowanych żadnych imprez, bo szkoda by było mi go znowu zostawić.
U nas wwszystko dobrze. Staram się jak najwięcej czasu spędzać z małym na dworzu, jeśli pogoda dopisuje, a póżniej w domku jest tyle rzeczy do zrobienia, że szkoda mi czasu na siedzenie przed komputerem. Z drugiej strony mój mały łobuziak chce aby mu coraz więcej czasu poświęcać, nie chce mu się leżeć, tylko cały czas się siłuje jakby chciał już siedzieć. Strasznie silny jest i coraz bardziej ruchliwy. Wczoraj wyslizgnął mi się z leżaczka i mały horro przeżyłam nie wspominając już o wyrzutach sumienia. Całe szczęście, że nic się nie stało, a mały się tylko wystraszył.
Ciągle czekam na termin spotkania, bo chętnie się z Wami zobaczę. Mam nadzieję, że w końcu pogoda dopisze a imy będziemy umiały się łatwiej zgrać.
27 sierpnia robimy chrzciny małemu i jestem przerażona. W sumie będzie 21 osób. Dobrze, że od strony technicznej moja mama się wszystkim zajmie.
Musze konczyć bo mały sie mnie domaga.
pozdrawiam
Coraz mniej czasu mam aby tutaj zaglądać, ale staram się na bieżąco czytać. W piątek byłam na weselu i bawiłam się świetnie- Kubuś w tym czasie był u mojej mamy i nieźle to zniósł. Coraz więcej je ten mój głodomorek. Miałam mnóstwo pokarmu ściągniętego, ale rano jak już dzwoniłam, to moja mama mówiła przyje żdżaj bo mleczko się skończyło. Dobrze, że narazie nie mam zaplanowanych żadnych imprez, bo szkoda by było mi go znowu zostawić.
U nas wwszystko dobrze. Staram się jak najwięcej czasu spędzać z małym na dworzu, jeśli pogoda dopisuje, a póżniej w domku jest tyle rzeczy do zrobienia, że szkoda mi czasu na siedzenie przed komputerem. Z drugiej strony mój mały łobuziak chce aby mu coraz więcej czasu poświęcać, nie chce mu się leżeć, tylko cały czas się siłuje jakby chciał już siedzieć. Strasznie silny jest i coraz bardziej ruchliwy. Wczoraj wyslizgnął mi się z leżaczka i mały horro przeżyłam nie wspominając już o wyrzutach sumienia. Całe szczęście, że nic się nie stało, a mały się tylko wystraszył.
Ciągle czekam na termin spotkania, bo chętnie się z Wami zobaczę. Mam nadzieję, że w końcu pogoda dopisze a imy będziemy umiały się łatwiej zgrać.
27 sierpnia robimy chrzciny małemu i jestem przerażona. W sumie będzie 21 osób. Dobrze, że od strony technicznej moja mama się wszystkim zajmie.
Musze konczyć bo mały sie mnie domaga.
pozdrawiam
trysia77
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2005
- Postów
- 771
Witajcie Koleżanki z Trojmiasta! Jaka piękna pogoda obudzila mnie dziś o poranku, aż chce się życ ;D !! Jest cudownie, oby taka sie utrzymala dłużej. a tak poza tym to wybieam sie na długo oczekiwany urlopik, cieszę się bardzo ale z drugiej strony troche obawiam..bo jedziemy do chorwacji..ciekawe jak ten nasz bąbelini to zniesie..w foteliku tyle godzin, ale jestem dobrej mysli ponieważ planujemy wyjazd wieczorkiem, więc mam nadzieję, ze mały będzie spał podczas większej częsci podrózy..zaznaczę ze jest to pierwszy nasz taki daleki wyjazd bo czeka nas niebanalna odległość 1100 km ;D
Najważniejsze jest zeby czegos nie zapomniec a z drugiej strony nie zabrac zbyt duzo gratów, ktore poźniej okazą sie całkowicie niepotrzebne..ale spoko damy rade, koniec gadulstwa bo zaczynam zpełnie niepotrzebnie panikowac.. moze Wy macie jakies fajne doświadczonka związane z dalekimi wyjazdami??
pozdrowiionka od koleżanki ze śląska
Najważniejsze jest zeby czegos nie zapomniec a z drugiej strony nie zabrac zbyt duzo gratów, ktore poźniej okazą sie całkowicie niepotrzebne..ale spoko damy rade, koniec gadulstwa bo zaczynam zpełnie niepotrzebnie panikowac.. moze Wy macie jakies fajne doświadczonka związane z dalekimi wyjazdami??
pozdrowiionka od koleżanki ze śląska
damayanti
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2004
- Postów
- 429
Hej dziewczynki.
Aga, z tym prasowaniem nie było tak xle, wykorzystałam chwilę, jak miałam przypływ energii, a dzidza spałą po spacerku. Dopiero dziś udaje mi się odezwać, bo mężus ostatnio ma lekkiego hopla ze ściąganiem filmów i nie ma mowy, żeby w niedzielę się do kompa dostać, no bo się coś tam ściaga... Chyba sobie z moim Tatą zawody urządzili, kto wyczai lepszy transfer
Wczoraj byłysmy z Kingą u lekarza. Kurcze, sezonurlopowy, pani doktor od małych dzidź nie bylo, a ta pediatra, co małą ogladała, to jakas dziwna i mało komunikatywna. Dobrze, że mam internet i sama moge sobie informacji szukać, jak tylko mi coś podejrzane się wydaje . Ale to, co najważniejsze, usłyszałam - że Kingusia jest zdrowiutka. Maśsladową żóltaczkę i mam ja wystawiać w domu na światło, najlepiej rozebraną, tylko cholerka, trochę chłodno ostatnio jest.
A mam pytanko od razu: moja mała je jak smok, potrafi z cycka tam dziko ciągnąć, że się aż krztusi trochę... Ale potem strasznie jej się ulewa - i to nie zawsze. Jak to jest z tym ulewaniem? Jak przybiera na wadze, to chyba oki? Bo ona tyle je, że jej się w brzuszku chyba nie mieści
Teraz szybko dosuszam włosy i pędze na spacerek. Jak tak wcześniej nam się udaje wyjśc, topotem dzionek lepszy, dzidzia dotleniona lepiej śpi.
Pozdrowionka ( i korzystając z nieobecności porannej tatusia postaram się uczestniczyć w dyskusji )
Aga, z tym prasowaniem nie było tak xle, wykorzystałam chwilę, jak miałam przypływ energii, a dzidza spałą po spacerku. Dopiero dziś udaje mi się odezwać, bo mężus ostatnio ma lekkiego hopla ze ściąganiem filmów i nie ma mowy, żeby w niedzielę się do kompa dostać, no bo się coś tam ściaga... Chyba sobie z moim Tatą zawody urządzili, kto wyczai lepszy transfer
Wczoraj byłysmy z Kingą u lekarza. Kurcze, sezonurlopowy, pani doktor od małych dzidź nie bylo, a ta pediatra, co małą ogladała, to jakas dziwna i mało komunikatywna. Dobrze, że mam internet i sama moge sobie informacji szukać, jak tylko mi coś podejrzane się wydaje . Ale to, co najważniejsze, usłyszałam - że Kingusia jest zdrowiutka. Maśsladową żóltaczkę i mam ja wystawiać w domu na światło, najlepiej rozebraną, tylko cholerka, trochę chłodno ostatnio jest.
A mam pytanko od razu: moja mała je jak smok, potrafi z cycka tam dziko ciągnąć, że się aż krztusi trochę... Ale potem strasznie jej się ulewa - i to nie zawsze. Jak to jest z tym ulewaniem? Jak przybiera na wadze, to chyba oki? Bo ona tyle je, że jej się w brzuszku chyba nie mieści
Teraz szybko dosuszam włosy i pędze na spacerek. Jak tak wcześniej nam się udaje wyjśc, topotem dzionek lepszy, dzidzia dotleniona lepiej śpi.
Pozdrowionka ( i korzystając z nieobecności porannej tatusia postaram się uczestniczyć w dyskusji )
czesc
damayanti - moj michas jak byl maly tez ulewal niby bez powodu; przez jakis czas przed jedzeniem dostawal taki specyfik Coordinax - i polepszylo sie
trysia77 - my bylismy w chorwacji w zeszlym roku (michal mail wtedy 3,5 roku) - jedno jest pewne - dobrze ze jedziecie na noc - nasz maly przynajmniej przespal wieksza czesc podrozy; na miejscu wybralismy trase wzdluz adriatyku a nie autostrada przez co wydluzylismy podroz (maly zaczal juz marudzic) - ale co zobaczylismy to nasze cala droga powrotna przez chorwacje odbyla sie za to autostrada (szybko je tam buduja )
p.s dziweczyny - spojzcie na moj podpis - wreszcie oficialnie potwierdzone
damayanti - moj michas jak byl maly tez ulewal niby bez powodu; przez jakis czas przed jedzeniem dostawal taki specyfik Coordinax - i polepszylo sie
trysia77 - my bylismy w chorwacji w zeszlym roku (michal mail wtedy 3,5 roku) - jedno jest pewne - dobrze ze jedziecie na noc - nasz maly przynajmniej przespal wieksza czesc podrozy; na miejscu wybralismy trase wzdluz adriatyku a nie autostrada przez co wydluzylismy podroz (maly zaczal juz marudzic) - ale co zobaczylismy to nasze cala droga powrotna przez chorwacje odbyla sie za to autostrada (szybko je tam buduja )
p.s dziweczyny - spojzcie na moj podpis - wreszcie oficialnie potwierdzone
trysia77
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2005
- Postów
- 771
Congratulations Idzia!!!!!!!!! Piąty tydzień to masz malutkiego fasolka!!!!!! Ja jak bylam w 6 tygodniu to nazwalam swojego Jasio (fasolka) i został Jasio ...na drugie!! To mile mimo tego ze Cię nie znam face to face. ;D cieszę się bardzo..A przejazd przez chorwacje planujemy wlasnie autostradą, będzie szybciej. A wzdłuz morza wybierzemy sie jak mały będzie duuzo starszy, fakt ze trasa jest piękna bo jechalismy jak bylismy jeszcze narzeczeństwem..cudownie było :laugh: ale nie wtedy począl sie nasz maciunio <jaś>.. ;-)
Spaadam bo moj mały bąbel wstal i szarpie drzwiami: "mamamamama" ;D
Spaadam bo moj mały bąbel wstal i szarpie drzwiami: "mamamamama" ;D
trysia77 pisze:Congratulations Idzia!!!!!!!!! Piąty tydzień to masz malutkiego fasolka!!!!!!
dzieki widzialam nawet wczoraj na USG; w 5 tygodniu jest to tylko pecherzyk ciazowy, ale za miesiac juz bedzie mozna zmierzyc plod
udanego urlopu (kiedy jedziecie ?)
agula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2005
- Postów
- 991
Idzia, no brawo! Pogratulować!
To teraz będziesz miała zabawę od nowa Życzę spokoju i radości przez ten śmieszny okres
Trysia, gratuluję urlopu i wyjazdu. My tez intensywnie myśleliśmy o Chorwacji, ale to raczej w przyszłym roku. Także czekamy na relacje i piękne zdjęcia 8)
Ewa, a czym sobie ściagasz pokarm? ja mam Isis Avetu i za nic nie czaję, czemu nie leci. .Moze to trzbea tak strasznie długo machać tą rączką ???
To teraz będziesz miała zabawę od nowa Życzę spokoju i radości przez ten śmieszny okres
Trysia, gratuluję urlopu i wyjazdu. My tez intensywnie myśleliśmy o Chorwacji, ale to raczej w przyszłym roku. Także czekamy na relacje i piękne zdjęcia 8)
Ewa, a czym sobie ściagasz pokarm? ja mam Isis Avetu i za nic nie czaję, czemu nie leci. .Moze to trzbea tak strasznie długo machać tą rączką ???
reklama
dawidowa pisze:Idzia wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!Mnie też aż ciarki przeszły,poczęcie nowego życia,to chyba najpiękniejsze co nas w życiu spotyka!!!Zyczę nie mdlących dni- ja początek ciąży średnio miło wspominam,nawet teraz jak sobie przypomnę,to mnie mdli :laugh:
dzieki wszystkim
a ja zycze sobie aby ta ciaza przebiegala jak pierwsza - bez mdlosci, bez zachcianek i innych atrakcji
jezeli zas chodzi o sciaganie pokarmu - to ja nigdy tego nie robilam; ja wiem ze to co napisze niektorzy moga uznac za marnotrastwo - ale gdy mialam nabrzmiale piersi to zawsze upuszczalam pokarm do zlewu w lazience; do 6 miesiaca karmilam tylko piersia - zadnych butelek wiec nie bylo po co odciagac; ja i moje piersi bylismy ciagle dostepni dziecku
Podziel się: