reklama
gosiaczek1973
potrójna mamuśka
Cześc Wam wszystkim, Anulka super fotki, wszystkim Wam dziękuję za słowa pocieszenia, nie wiem co się ze mną dzieje, chyba jakaś deprecha mnie dopadła, wszystko naraz mi się wali, same problemy, temat śmierci powala mnie z nóg, nigdy tego nie zrozumiem, moja Mama, Majeczka, i jeszcze wczoraj gdy jechałam z córką do Gdańska widziałyśmy wypadek na drodze- straszny. Dostawczy samochód walnął w drzewo, cały przód auta zmasakrowany, szyba potłuczona a na niej wielkaaa plama krwi tam gdzie siedział kierowca, normalnie z bliska to widziałam bo musiałam przejechać obok, szok, byli już tam ludzie którzy stali obok tego auta ale kierowcy nie dało się wyciągnąć, trzeba było ciąć samochód. Jechałam dalej cała się trzęsąc.
Dobra nie marudzę Wam już, zmykam bo dziś też mam kupę spraw do pozałatwiania w Gdańsku, muszę wykorzystać że są ferie i z moimi dziewczynkami mamy co robić.
Ivi pytałaś jak dziewczynki na cmentarzu na grobie mojej Mamy zareagowały, więc jak podeszłyśmy do grobu zrobiła się ciszawszyscy zamilkliśmy, zapaliłam znicz, ja w płacz a One i mąż tylko mnie przytulili, każdy w myślach rozmawiał z moją Mamą, potem pojechaliśmy do Jej domu, gdzie mieszka Mamy mąż, ten dom to świątynia, wszystkie Mamy rzeczy są jak relikwie, nic się nie zmieniło, wszędzie moja Mama,Jej obrazy które sama malowała, przy łóżku stoi Jej szklanka, kubek i kropelki z morfiną, jakby wyszła tylko na chwilę, Mamy mąż, Grzegorz bardzo ładnie nas przyjął, ugościł, było naprawdę miło, potem przyjechała mojej Mamy Mama, moja babcia, i siostra Mamy moja ciocia, zaczęło się wspominanie, znowu płacz, Grzegorz schudł nie do poznania, nie wiem, minęło jeszcze mało czasu dopiero 8 mies. mówi się że czas leczy rany, a mi jest coraz gorzej, chyba potrzebuję jakiejś pomocy psychologa albo sama nie wiem kogo, ja do tej pory wykręcam nr. telefonu mojej Mamy i dopiero jak mam sygnał to dociera do mnie że Jej nie ma. Tak dużo rzeczy bym chciała Jej powiedzieć.........
Przepraszam za tego posta ale musiałam się wyżalić.
Dobra nie marudzę Wam już, zmykam bo dziś też mam kupę spraw do pozałatwiania w Gdańsku, muszę wykorzystać że są ferie i z moimi dziewczynkami mamy co robić.
Ivi pytałaś jak dziewczynki na cmentarzu na grobie mojej Mamy zareagowały, więc jak podeszłyśmy do grobu zrobiła się ciszawszyscy zamilkliśmy, zapaliłam znicz, ja w płacz a One i mąż tylko mnie przytulili, każdy w myślach rozmawiał z moją Mamą, potem pojechaliśmy do Jej domu, gdzie mieszka Mamy mąż, ten dom to świątynia, wszystkie Mamy rzeczy są jak relikwie, nic się nie zmieniło, wszędzie moja Mama,Jej obrazy które sama malowała, przy łóżku stoi Jej szklanka, kubek i kropelki z morfiną, jakby wyszła tylko na chwilę, Mamy mąż, Grzegorz bardzo ładnie nas przyjął, ugościł, było naprawdę miło, potem przyjechała mojej Mamy Mama, moja babcia, i siostra Mamy moja ciocia, zaczęło się wspominanie, znowu płacz, Grzegorz schudł nie do poznania, nie wiem, minęło jeszcze mało czasu dopiero 8 mies. mówi się że czas leczy rany, a mi jest coraz gorzej, chyba potrzebuję jakiejś pomocy psychologa albo sama nie wiem kogo, ja do tej pory wykręcam nr. telefonu mojej Mamy i dopiero jak mam sygnał to dociera do mnie że Jej nie ma. Tak dużo rzeczy bym chciała Jej powiedzieć.........
Przepraszam za tego posta ale musiałam się wyżalić.
Anulka33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Grudzień 2006
- Postów
- 427
gosiu ,musiałas byc bardzo emocjonalnie zwiazana z mama że choc mineło tyle czasu jeszcze tak reagujesz ...:-(i nie narzekaj ze jesteś złym kierowcą bo nie jeżdzisz po śniegu ,ty za to 'wypuszczasz 'się aż do Gdańska a tam tramwaje ,ronda i tak dalej ,a ja jedynie Gdynia i nie dalej bo nie znam miasta ....jak nie pada to zapindalam równo ale nie nawidze prowadzic samochodu jak pada ...aaaa ,zapomniałam sie pochwalic że Ksenia SAMA JUż ZASYPIA!!jest płacz a i owszem ale po 10-20 minutach zasypia sama bez bujania ,szokkk ,chociaz serce boli jak płacze ..
gosiaczek1973
potrójna mamuśka
Już właśnie wróciłam z Gdańska , ten wypadek co opisywałam wcześniej....
teraz jak jechałam z powrotem, palą się znicze, ja to widziałam, Jezuuu, to straszne, jestem przerażona.
teraz jak jechałam z powrotem, palą się znicze, ja to widziałam, Jezuuu, to straszne, jestem przerażona.
reklama
nie przejmuj sie wypadkiem..setki ludzi dziennie ginie w wypadkach.. wiem,ze przerazajacy to widok,ale my zyjemy i to najwazniejsze..
stesknilam sie juz za Toba gosiu, kiedy znow jakas kawa nasz czeka? hm? ja teraz mam jakies dziwne bole po bokach brzucha i musze czasem lezec.. ale jakos to przezyje.. pewnie kolo 10 marca juz mnie zaczną faszerowac jakimis wywolywaczami masakra.. jestem przerazona..
stesknilam sie juz za Toba gosiu, kiedy znow jakas kawa nasz czeka? hm? ja teraz mam jakies dziwne bole po bokach brzucha i musze czasem lezec.. ale jakos to przezyje.. pewnie kolo 10 marca juz mnie zaczną faszerowac jakimis wywolywaczami masakra.. jestem przerazona..
Podziel się: