reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

witajcie Kobietki w ten piękny słoneczny dzień-w końcu:-):-)odrazu lepiej się czuję.

Cóż z tymi męzami różnie bywa, bo każdy z nas ma swoje przyzwyczajenia:baffled:No akurat u nas nie ma możliwości wyjadu mojegho mężusia, więc musimy sobie radzićinaczej:tak:Czasami są zgrzyty, ale my osobiście ustaliliśmy coś takiego, że do wieczora musimy się uporać z naszymi fochami, żeby położyć się razem spać już pogodzonymi, z resztą nikt z nas się nie obraża, więc są tylko ostre dyskusje....cieszę się, że mamy taki układ, inaczej bym zwariowała. Wiem, że moze to nie jest normalne ale ja tęsknie za swoim męzem jak jest w pracy...i nie mogę się doczekać kiedy wróci...a nie ma go 12h... no ale cóż;-) Wiem, że to i tak zależy od każdego w inny sposób, napewno jest łatwo jak starają się 2 strony...i nam jakoś się udaje z dnia na dzień, powolutku, aele do celu:-D
To miłego dnia wam życzę....:-):-)Uśmiechnijcie się:tak::-D:-):happy2:;-)
 
reklama
U nas horror. Kubuśkowi skacze temp do 40 st, czopki z nurofenu działają na 5 godzin góra, antybiotyk w zastrzyku druga doba jeszcze nie zaczął działać, Kuba ciągle płacze, skierowanie do szpitala mamy w kieszeni i czekamy na cud:-(.
 
U nas horror. Kubuśkowi skacze temp do 40 st, czopki z nurofenu działają na 5 godzin góra, antybiotyk w zastrzyku druga doba jeszcze nie zaczął działać, Kuba ciągle płacze, skierowanie do szpitala mamy w kieszeni i czekamy na cud:-(.
trzymajcie się dzielnie:tak:szpital, to traszna sprawa, ale w ostateczności lepiej zeby mały był pod stałą obserwacją lekarzy, wtedy łatwiej walczyć z chorobą-my coś o tym wiemy mamy za sobą 2 długie pobyty w szpitalu, i po takim czasie inaczej patrzy się na szpital, pirwsze dni są b. cięzkie...oby Wam się udało bez szpitala, trzymam kciuki...ale jeśli się już tam znajdziecie, to się nie załamujcie i bądzcie silni-dziecko potrzebuje w takim momencie uśmiechniętych rodziców i silnych, bo ono od was będzie spokój czerpać. Powodzenia i dużo zdrówka dla Kubusia:tak:trzymajcie się dzielnie
 
przykro mi , ze synusia nie bedzie. a u mnie ok. nudze sie w poznaniu. Antoś napierdala po nocach i nie moge spac. ale jakos damy rade. czekam juz z utesknieniem na JAneczka,ale jeszcze 8 tyg samotnosci. nie wiem czy wytrzymam. mam dobre tabletki na uspokojenie;) tesknie juz za gdynią.. a tak w ogole to jak piernik wyszedl? byl dobry?
 
Piernik był super, zniknął pierwszy.
To wracasz zaraz po Nowym Roku do Gdyni??
My siedzimy w Sylwestra w domciu sami albo przyjadą znajomi, zobaczymy jeszcze.
Pewnie przez te Święta tak się objadłaś że Antoś nie dawał Ci spokoju w nocy.
 
cześć babeczki my już pogodzenie-prawie:sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:
asiuk co jest Kubusiowi:-:)-:)-:)-( mój też chory to znaczy temp.39,3 aktualnie i zero innych objawów zauważyłam że 5 mu wychodzi czy to możliwe że od ząbka taka gorączka:confused::confused::confused::confused:
WSZYSTKIM CHOROWITKOM DUŻO ZDRÓWKA!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Gosiu, wracam 4 stycznia do gdyni-bo 5.01 do lekarza. mama bedzie ze mna jakis tydzien. pozniej wyjedzie i wroci na pocz lutego. strasznie sie obiadalam przez swieta,ale najgorsze co moglo mnie spotkac, to zgaga:(

pozdrawiam i caluje..no i trzymam kciuki za malego juniorka
 
cześć a co tutaj nikogo nie ma:-:)-:)-:)-:)-:)-(
Kuba nadal gorączkuje, na wieczór znowu 38 z kreskami:-:)-:)-:)-(
Na dodatek w buzi mu się coś porobiło ma pałno "aft"-takie białe bolące miejsca, nie przyjemnie mu pachnie z buzi i dziąsła opuchnięte i zaczerwienione:-:)-:)-:)-(
jutro z rana dzwonię go rejestrować do lekarza mam nadzieję,że nas przyjmą.
w ogóle źle wyglada blady, oczy podkrążone ach....:-:)-:)-(nic nie je.
papapa
 
witajcie.
co do mnie to nic nie iszę bo za bardzo nie mam czasu. :-( w każdym razie zyczę Wam udanego Sylwestra:-)
asiuk:jak już będziesz miała chwilkę to napisz co z Kubusiem.
aga:coś teraz wisi w powietrzu, bo my też mieliśmy rewelacje w domu:-(
martka:żyjesz????
miłego wieczora;-);-)
 
reklama
Witam Sylwestrowo, choruskom zrówka życzę na cały przyszły rok, uśmiechu, radości, spełnienia najskrytszych marzeń.
Ja już po fryzjerze, zaraz zabieram się za gotowanie i pieczenie pyszności sylwestrowych, ubieram się jeszcze nie wiem w co, bo siedzimy z moim Kochaniem w domciu, no może pojedziemy sobie do Gdańska na Starówkę koło północy.Mieli przyjechać znajomi ale nie wyszło.
Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko.Papapa
 
Do góry