reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

dawidowa ja tam ekspertką od karmienia nie jestem, ale w szkole rodzenia mówiono nam, że jak się dzidzia krztusi pokarmem to znaczy, że wypływa on z piersi pod zbyt dużym ciśnieniem i dlatego położne radziły w takich przypadkach przed podaniem piersi ściągnąć troszkę mleka ręką i dopiero przystawić malucha, i jeszcze mówiły żeby przystawiać dzidzię nie na leżąco tylko tak pionowo do piersi, jakby "na stojąco" :)

nie wiem jak to się sprawdza w praktyce, tyle teorii :)

pozdrawiam i życzę udanego spotkania rodzinnego :)
 
reklama
Ola to jest normalne, że maluchy krztuszą się przy jedzeniu, czasami robią tak łapczywie. Ale może warto odciągnąć kapkę, żeby nie leciało jak z fontanny. U mnie to czasami , aż mu po oczach daje ;).
Co do jedzenia i wiszenia przy cycu, zobaczysz raz dwa oduczy się tego. Teraz mały Dawidek chce jeszcze Ciebie czuć, Twoje ciepło i zapach , po prostu czuje się przy Tobie bezpiecznie. Mój Kubuś też tak na początku robił. teraz oduczyłam go zasypiania przy cycu. Jak widzę, że się najadł, zazwyczaj 10 min intensywnego cmokania i przełykania, i zasypia przy cycu odkładam go na bok i tam ładnie zasypia.
Miłej imprezki domowej!!!!!!!
 
mój też się krztusi, ale nie tyle co od łapczywego picia, co od tryskania "samoistnego" cyca... z cyca leci tak m ocno że malusz3ek nie nadąża połykać... tak misię przynajmniej wydaje :-[
 
Piszecie, że to łapczywe jedzenie i zbyt duży wypływ pokarmu kiedyś się unormuje. Chciałabym , żeby to juz nastąpiło!!!!!!!!Mój synek ma 2,5 miesiąca, krztusi sie co drugie karmienie.Odciągam ten pierwszy szaleńczy wypływ mleka - wtedy mały się wścieka, że nie dostaje cyca. Jak mimio wszystko zakrzusi się, bardzo się tym denerwuje, potem płacze i już nie chce jeść, jakby się bał ponownie zakrztusić.A ja przeżywam stresa, że dziecko mi się tym mlekiem udusi, widzę że mnie to bardzo stresuje. Szczególnie denerwuję się w nocy. Muszę zapalić światło i cały czas obserwować małego, żeby szybko zareagować.

Jak to zrobić "na stojąco"? Może by pomogło!
Proszę o podpowiedź i pomoc.
Dzięki z góry.
>sandee< ??? ???
 
Spróbuję . Choc nie będzie to proste . Moje 2,5 miesięczne maleństwo waży ponad 6 kg i nie jest łatwo utrzymać tego kloca rękami. Będziemy jednak cos kombinować z tym jedzeniem. Dzisiaj znów wieczorne karmienie to kupa stresu!!!!!!!!Radziłam sie już u 3 pediatrów. Byłam nawet w poradni zaburzenia laktacji, bo myślałam, że źle trzymam dziecko przy piersi, albo coś robię nie tak. Nie potrafili mi pomóc.
Mały krztusi się i ryczy...........
Najbardziej stresuję sie , gdy ten kaszel przygania do pokoiku mojego męża i sypią się dobre rady, typu : trzymaj go wyżej, rób przerwy w jedzeniu, nie chcę mieć syna roślinki gdyby sie zadławił aż do utraty przytomności.itd.............
Stresuje mnie to naprawdę. Martwię sie , że zablokuję się psychicznie i stracę pokarm albo nie będę chciała karmić piersią .
Co z tym zrobić?
 
ja też jeszcze tak nie karmiłam :) spróbuję, chociaż mi też nie będzie łatwo... mój ma juz pewnie z 7 kg !

jumpbaby12wg.gif
 
Dawidowa Jezeli to karkowka nie byla mocno przyprawiona i spieczona to nie powinno ci nic byc.
ja znowu w nocy budze sie czesto w kaluzy mleka albo po nocnej przerwie jak mam karmic mala to stojac przyprzewijaku stoje w kaluzy
 
Martyna potrzebny jest Adobe Image Styler lub Photo Shop, na upartego Paint z windowsa
wklejasz zdjęcia, ustawiasz jak chcesz i wklejasz normalnie jak obrazek do postów :)
 
Cześć! Widzę, że tematy bardzo na czasie :) Patrzę jak moje maleństwo przestaje robić sie maleństwem i zaczyna wyglądac jak maskotka michelen  ;) Je tyle, że czasem cycuszki kamienieją od produkcji, bo skoro popyt jest ...  :laugh: I tryska, oj tryska  :laugh: Mała też się krzusi, dwa razy nawet egzorcystę nam zafundowała - piękny pawik na odległość.. Ale to chyba za bardzo nią "rzucaliśmy" od razu po jedzeniu... Ulewa jej się często, ale nie przejmuję się tak bardzo. A pionowo karmic łatwo, jak się siądzie po turecku i przytrzyma dzidzię jedną ręką, a nóżki "na ziemi", tak jakby siedziała.. Muszę uciekać, bo znajomi jeszcze z weekendu zostali  ::)
Zamawiam deszczową pogodę.
 
reklama
Hej tam, ja tez marze zeby choc troszke chłodniej sie zrobiło.
Martyna mam swietny sosób na uczulenie. Byłam u kosmetyczki i poradziła brac mi codziennie jedna tabletke Solarin Extra. Są to tabletki z beta karotenem - przyspieszają poalanie, atym samym chronią przed szkodliwymi promieniami słonecznymi. Do tego wieczorem smaruję maścią Laticort. JUż widzępoprawę - wczoraj cały dzień naad jeziorkiem i prawie wcale nic mnie nie swędziało.

Dawidowa ja z grilla jem spokojnie mięsko, tylko uważam z przyprawami. Tak delikatnie wszystko przyparawiam. Ale takie mięsko jest najzdrowsze.
 
Do góry