reklama
damayanti
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2004
- Postów
- 429
e-mamo, o ile pamiętam, chcesz rodzić w szpitalu wojewódzkim w Gdańsku, atam sobie napisali na izbie przyjęc, że laktator trzeba mieć. Jakoś inaczej go tam nazwali, ale chodzi ogólnie o maszynke do pokarmu . Tez nie wiem, czy będzie mi potrzebny i w ogóle ki diabeł, ale kupiłam taki canpola za niecałe 40zł, to jakby co nie będe sobie w brode pluła, że tyle kasy wydałam, bo sa laktatory i po ponad 100 zł, ale tych elektrycznych to ja sie jakoś boję.
agula, jak się pytałam babek w urzędzie miasta, co potrzebne jest do rejestracji dziecka, najpierw mnie zlustrowały grrr i spytała jedna "a co, pani już urodziła?" przygryzłam język, żeby uporzejmie informacje uzyskac, wyjaśniłam, że moge rodzić lada dzien i w swej wielkiej łaskawości mi powiedziałuy, że potrzebne sa dowody rodziców, wypis ze szpitala i akt małżeństwa, jeśli rodzice są małżeństwem. No i z tego, co wiem, to na rejestrację dzidzi sa dwa tygodnie. Ale chyba raczej od wyjścia ze szpitala, a nie od urodzenia, skoro wypis jest potrzebny.
Hehe, ostatkiem sił chodze i informacje zbieram, ale jak dziś znowu będzie u nas 37 stopni, to ja kota dostane i nie na porodówkę, tylko w kaftanik bezpieczeństwa...
agula, jak się pytałam babek w urzędzie miasta, co potrzebne jest do rejestracji dziecka, najpierw mnie zlustrowały grrr i spytała jedna "a co, pani już urodziła?" przygryzłam język, żeby uporzejmie informacje uzyskac, wyjaśniłam, że moge rodzić lada dzien i w swej wielkiej łaskawości mi powiedziałuy, że potrzebne sa dowody rodziców, wypis ze szpitala i akt małżeństwa, jeśli rodzice są małżeństwem. No i z tego, co wiem, to na rejestrację dzidzi sa dwa tygodnie. Ale chyba raczej od wyjścia ze szpitala, a nie od urodzenia, skoro wypis jest potrzebny.
Hehe, ostatkiem sił chodze i informacje zbieram, ale jak dziś znowu będzie u nas 37 stopni, to ja kota dostane i nie na porodówkę, tylko w kaftanik bezpieczeństwa...
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
damayanti - no widzisz, czyli sprawa laktatora mi umknęła jakoś. Ale też wczoraj zdecydowałam, że nie kupuję go do czasu aż będzie mi naprawdę potrzebny. Mam nadzieję, że na Izbie przyjęć nie lustrują zawatości torby i ewentualny brak czegoś nie powoduje, że odsyłają rodzącą do domu lub najbliższej apteki :laugh:
ciepełeczko dziś, że hej
a u mnie na osiedlu z drzew mamy tylko jedną brzózkę... poza tym patelenka
ciepełeczko dziś, że hej
a u mnie na osiedlu z drzew mamy tylko jedną brzózkę... poza tym patelenka
agula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2005
- Postów
- 991
Magda, piękne zdjęcia! Niezły urwisek chyba rośnie
Ola, witaj wśród żywych! :laugh: Bardzo się cieszę, że bóle minłey i mam nadzieję, zę szybciutko wszystko się zagoi.. Buziaki dla Dawidka :-*
e-mamo, miałam nawał pokarmu w 3 dobie po porodzie, czyli od razu jak wychodziłam ze szpitala. Powiem krótko - m-a-s-a-k-r-a. Myśłałam, ze mi cycycuszki odlecą, a raczej spadną na ziemię... Normalnie noszę miseczkę D, ale to co zobaczyłam wieczorem to było chyba Z... Tak dla wizualizacji to jeden był wielkości główki kapusty. Dokładnie, bo załozyłam sobie dwa duże liście i wyglądałam jak w bikini.. Oj, marzyło się wtedy o laktatorze. Ale mama przywiozla mi go dopiero dzień później i .. już nie był potrzebny. Do tej pory nie jest.. Lezy sobie w pudełeczku i nurtuje wciąż tatusia, do czego by go tu jeszcze uzyc.. : Także na jeden dzień, to chyba nie potrzeba.. Chyba, ze zdarzy się jeszcze jakiś nawał, ale muszę Ci powiedzieć, że chyba szybciej normalnie wlasną rączką sobie powyciskać.. Mam taki Aventu : ISIS i moim zdaniem jest do dupy. W szpitalu wzięłam na chwilę taką maszynkę elektyrczną to przynajmniej cos ściągło, a to to.. kicha.. Nie polecam i póki co żałuję, ze namówiłam mamę na kupno (dobrze, że nie ja płaciłam, bo bym się strasznie zdenerwowała)...
Wczoraj po spacerku okazało się, że przy takim upale o odparzenie nie trudno i niunia z lekka się zakisiła.. Ale za to propoagujemy teraz leżenie na waleta.. Efektem czego moje prześcieradło nie wygląda :laugh: Mała spała dziś całą noc w moich rączkach i wygrzebałysmy sie z łózka około 9! Tak nam było dobrze.. A w ogóle to robi się coraz ładniejsza: otwiera coraz szerzej oczka, włoski jej jaśnieją i robi się papuśnym bobasem - pewnie dlatego, że ssie jak sprężarka
Ola, witaj wśród żywych! :laugh: Bardzo się cieszę, że bóle minłey i mam nadzieję, zę szybciutko wszystko się zagoi.. Buziaki dla Dawidka :-*
e-mamo, miałam nawał pokarmu w 3 dobie po porodzie, czyli od razu jak wychodziłam ze szpitala. Powiem krótko - m-a-s-a-k-r-a. Myśłałam, ze mi cycycuszki odlecą, a raczej spadną na ziemię... Normalnie noszę miseczkę D, ale to co zobaczyłam wieczorem to było chyba Z... Tak dla wizualizacji to jeden był wielkości główki kapusty. Dokładnie, bo załozyłam sobie dwa duże liście i wyglądałam jak w bikini.. Oj, marzyło się wtedy o laktatorze. Ale mama przywiozla mi go dopiero dzień później i .. już nie był potrzebny. Do tej pory nie jest.. Lezy sobie w pudełeczku i nurtuje wciąż tatusia, do czego by go tu jeszcze uzyc.. : Także na jeden dzień, to chyba nie potrzeba.. Chyba, ze zdarzy się jeszcze jakiś nawał, ale muszę Ci powiedzieć, że chyba szybciej normalnie wlasną rączką sobie powyciskać.. Mam taki Aventu : ISIS i moim zdaniem jest do dupy. W szpitalu wzięłam na chwilę taką maszynkę elektyrczną to przynajmniej cos ściągło, a to to.. kicha.. Nie polecam i póki co żałuję, ze namówiłam mamę na kupno (dobrze, że nie ja płaciłam, bo bym się strasznie zdenerwowała)...
Wczoraj po spacerku okazało się, że przy takim upale o odparzenie nie trudno i niunia z lekka się zakisiła.. Ale za to propoagujemy teraz leżenie na waleta.. Efektem czego moje prześcieradło nie wygląda :laugh: Mała spała dziś całą noc w moich rączkach i wygrzebałysmy sie z łózka około 9! Tak nam było dobrze.. A w ogóle to robi się coraz ładniejsza: otwiera coraz szerzej oczka, włoski jej jaśnieją i robi się papuśnym bobasem - pewnie dlatego, że ssie jak sprężarka
dziękuję a rośnie, rośnie... i czasami daje popalić... ;D
co do wielkości piersi.. zawsze się śmiałam że mam takie jak 3 razy napluć na deskę... teraz nie mogę się napatrzeć, bo ciężko w D wchodzę.... a jak był nawał (oj, ciężko to przeszłam ) to chodziłam z odpiętymi klapkami tymi od stanika do karmienia... miałam gdzieś że w domu oprócz męża i synka, są jeszcze teściowie i brat męża, chodziłam i świeciłam gołymi cycami ;D
mój też ciężko przechodzi te upały i też z nim "waletuję" - już się nauczyłam kłaść wszędzie naokoło ręczniki, pieluchy i co tylko podejdzie pod rękę.. ale takie są uroki maluszków w lato
agula - wierzę że Twoja Mała jest coraz piękniejsza !
co do wielkości piersi.. zawsze się śmiałam że mam takie jak 3 razy napluć na deskę... teraz nie mogę się napatrzeć, bo ciężko w D wchodzę.... a jak był nawał (oj, ciężko to przeszłam ) to chodziłam z odpiętymi klapkami tymi od stanika do karmienia... miałam gdzieś że w domu oprócz męża i synka, są jeszcze teściowie i brat męża, chodziłam i świeciłam gołymi cycami ;D
mój też ciężko przechodzi te upały i też z nim "waletuję" - już się nauczyłam kłaść wszędzie naokoło ręczniki, pieluchy i co tylko podejdzie pod rękę.. ale takie są uroki maluszków w lato
agula - wierzę że Twoja Mała jest coraz piękniejsza !
Witam serdecznie!
Dawno się nieodzywałam, ale miałam małą handrę. Cieszę się, że Aga i Ola są już w domku z maluchami. Teraz dopiero poczujecie prawdziwe macierzyństwo- jakie to piekne i wspaniałe uczucie. Dawidowa jak czytałam Twój opis to , aż się pobeczałam, tak świeże są to wspomnienia.
Spacerki z malenswtem to dla mnie przyjemnośc, nie zapomnę nigdy swoich pierwszych spacerów z Qbą, chodziłam taka dumna, z usmiechem na twarzy mówiącym wszystkim ludziom "patrzcie jakiego mam wspaniałego synka". Nieraz się potknęłam tak wysoko głowę trzymałam
Życzę Wam wiele radości z odkrywania wszystkich wspaniałych dni z waszymi malenstwami.
DZiewczyny 2w1 jeszcze troszkę. Dacie radę!!!!
Mój Kubulek juz świadomie uśmiecha się do mnie, gaworzy i jest naprawdę przekochanym dzidziolkiem (ale tak pewnie każda matka mysli o swoim dzieciaczku).
Jak będę miała większą chwilkę wolnego czasu to wkleję zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie
Dawno się nieodzywałam, ale miałam małą handrę. Cieszę się, że Aga i Ola są już w domku z maluchami. Teraz dopiero poczujecie prawdziwe macierzyństwo- jakie to piekne i wspaniałe uczucie. Dawidowa jak czytałam Twój opis to , aż się pobeczałam, tak świeże są to wspomnienia.
Spacerki z malenswtem to dla mnie przyjemnośc, nie zapomnę nigdy swoich pierwszych spacerów z Qbą, chodziłam taka dumna, z usmiechem na twarzy mówiącym wszystkim ludziom "patrzcie jakiego mam wspaniałego synka". Nieraz się potknęłam tak wysoko głowę trzymałam
Życzę Wam wiele radości z odkrywania wszystkich wspaniałych dni z waszymi malenstwami.
DZiewczyny 2w1 jeszcze troszkę. Dacie radę!!!!
Mój Kubulek juz świadomie uśmiecha się do mnie, gaworzy i jest naprawdę przekochanym dzidziolkiem (ale tak pewnie każda matka mysli o swoim dzieciaczku).
Jak będę miała większą chwilkę wolnego czasu to wkleję zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
dziewczyny, nie straszcie mnie tym nawałem lepiej... ja już teraz mam takie balony, że miseczka D ledwo je mieści a co dopiero jak Wam porosły do wielkości kapusty ?? czy ja będę miała dorodne arbuzy ??? matko kochana, przecież nawet nie widziałam takich wielkich biustonoszy do karmienia ? mam sobie jakiś sama zmontować? dwie reklamówki z gean'a powiązać ze sobą i pieluszką wymościć ? brrrrr, ale perspektywa ;D
a z innej beczki, to moja mała chyba się na dobre ustawiła w kanale rodnym bo mnie boli jak leżę no i brzuszydło mi twardnieje, pomimo łykania końskich dawek magnezu...
zazdroszczę Wam tych spacerków z bejbiczkami, naprawdę i to każdego dnia bardziej...
a tak w ogóle to dobrze, że jesteście i że tutaj trafiłam i że nie jestem sama ze swoim rozedrganiem...
a z innej beczki, to moja mała chyba się na dobre ustawiła w kanale rodnym bo mnie boli jak leżę no i brzuszydło mi twardnieje, pomimo łykania końskich dawek magnezu...
zazdroszczę Wam tych spacerków z bejbiczkami, naprawdę i to każdego dnia bardziej...
a tak w ogóle to dobrze, że jesteście i że tutaj trafiłam i że nie jestem sama ze swoim rozedrganiem...
damayanti
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2004
- Postów
- 429
Hej dziewczyny, ale straszycie z tym nawałem pokarmu... Ja teraz już mam cycki całe obolałe, ostatnio e miseczki noszę - cudem chyba dorwałam, jeden jedyny stanik taaaakiej wielkości. A dzidzia tylko mi fałszywe alarmy robi i na razie nie wychodzi. W ogóle juz którys dzień się czuję, jakbym miałą napięcie przedmiesiączkowe, brzuch mnie pobolewa na dole, piersi sa większe i tez bolą, chwilami krzyż... Wczoraj miałam serię krótkich skurczy - takich minutowych co 5 minut. I nie wiedziałam, czy to już? Ale w nocy się uspokoiło... Niunia głowkę ma już "na miejscu", chwilami to mam wrażenie, że między nogami moimi. Niziutko jest. A na dworze żar, ja juz chcę rodzić!
Dawidowa, popłakałam się równo, jak czytałam Twój opis porodu. Jesteś bardzo dzielna!
E-mamo, rozumiem twoje stresy . Jesteśmy chyba na bardzo bliskim "etapie" ciązy Gin mówił, że jak brzuszek twardnieje, to sobie trenuje do porodu i ostro sie szykuje.
Mamusiom miłych spacerków z maleństwami zyczę... Też już bym chciała
Dawidowa, popłakałam się równo, jak czytałam Twój opis porodu. Jesteś bardzo dzielna!
E-mamo, rozumiem twoje stresy . Jesteśmy chyba na bardzo bliskim "etapie" ciązy Gin mówił, że jak brzuszek twardnieje, to sobie trenuje do porodu i ostro sie szykuje.
Mamusiom miłych spacerków z maleństwami zyczę... Też już bym chciała
reklama
agula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2005
- Postów
- 991
E-mamo, pewnie, ze dobrze, że jesteśmy wszystkie tutaj! Już końcóweczka przed Tobą i zanim sie obejrzysz mały ssak zaabsorbuje całe Twoje życie.. I na pewno tez będzie najpiękniejszy ;D . Tak jak damayanti... Co do biustonoszy (my je teraz nazywamy koszykami ) to miska E jest całkiem spora no i jeszcze możesz sobie regulować obwodem, czyli jak nosiłaś np. 70 to 85 bedzie jak ulał.. Taki przykład. Z życia wzięty..
Ja ze zgrozą rozglądam się po szafie i nie wiem dlaczego, ale nie zakupiłam sobie żadnej bluzki czy koszulki do karmienia. Błąd. Duży błąd.. Ku przestrodze przyszłych mam Nie wiem, jak teraz się zorganizować do jakigoś sklpeu, bo mała co godzinka woła cyca i męczy się strasznie w tym upale.. W H&M są jakies takie sensowne nie-worki do karmienia?
Ja ze zgrozą rozglądam się po szafie i nie wiem dlaczego, ale nie zakupiłam sobie żadnej bluzki czy koszulki do karmienia. Błąd. Duży błąd.. Ku przestrodze przyszłych mam Nie wiem, jak teraz się zorganizować do jakigoś sklpeu, bo mała co godzinka woła cyca i męczy się strasznie w tym upale.. W H&M są jakies takie sensowne nie-worki do karmienia?
Podziel się: