reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

reklama
wreszcie i tu dotarlam - nadrobilam wszystkie zaleglosci (20 stron) i teraz moge pisac ... wybaczcie jak cos juz nie na czasie ...

abeja - ogromne gratulacje :) Zuzia cudowna :) ciesze sie ze laktacja udala sie pobudzic i zgadzam sie z dziewczynami z tym zeby nie budzic dzieciaczka - moja mala od 2 miesiaca przesypiala cale noce (okolo 9 h) i nie bylo problemu :)
jezeli chodzi o spraje do nosa to polecam disnemar lub tetrisal ... a sapanie i chrumkanie powinno samo przejsc po jakims czasie :)
a jezeli chodzi o smoczek to mala dostawala od chwili urodzin ... jak nie moglam jej niczym uspokoic to byl smok ... i tak do momentu az skonczyly sie jej koli - czyli jakies 3 miesiace - teraz dostaje tylko i wylacznie do spania - musze tez przyznac ze nie wplynelo to na moja laktacje i mala ladnie ciagnela cyca :) a poza tym to najnowsze badania mowia o tym zeby wlasnie podawac smoczek ... ja sie tym wprawdzie nie sugerowalam ale warto wiedziec :)
a karmie do tej pory tylko na lezaco - tak nam najwygodniej :)

kulka - zez u dzieci do 6 miesiaca jest czyms normalnym i nie ma sie co przejmowac ... dopiero po tym okresie leczy sie ta wade ...

martka - mala super dziewczynka :) i kolczyki sa superowe :) ja poczekam az mala sama zdecyduje o tym czy chce ale wiem ze przekluwaja dzieciom juz kilkumiesiecznym - ja bym sie bala ze dziecko sobie krzywde moze zrobic ale ponoc szybko sie do nich przyzwyczajaja i nie ciagaja ich wcale - traktuja jak cos naturalnego ...

komarkowa - mam nadzieje ze z Paulinka juz lepiej i z taba tez ... my tez przeszlismy lekkie zapalenie oskrzeli ale udalo sie bez antybiotyku tylko inchalacje i syropki na kaszel ...
 
a karmie do tej pory tylko na lezaco - tak nam najwygodniej :)

Myślałam, że tylko to ja jestem taka dziwna, że karmię na leżąco :-p Praktykowałam ten sposób karmienia po wyjsciu ze szpitala ze względu na szwy po porodzie, po prostu nie mogłam usiąść na d...e i tak jakoś zostało. Mam wrazenie, że Paulince ta pozycja też odpowiada, bo jak biorę ją na kolana i próbuję ułożyć do karmienia to protestuje. Niewykluczone, że się już przyzwyczaiła jeść na leżąco :-) no i nie będę zaprzeczać, że lubię leżeć, więc ta pozycja jak znalazł :tak:
 
Ja tez karmię na leżaco. Tzn najcześciej wieczorem, w nocy i rano. ;-)
W ciagu dnia korzystam ze specjalnej poduchy, ktorą jak bylamw szpitalu kupil mi szacowny małżonek.
Wczpraj zamówilam sobie specjalna chustę, w ktoej dzidzia jest blisko ciała mamy, mozna ja nosic bez wielkiego obciazenia rak no i karmić.

A ta moja kluseczka to by się tylko nosiła. I uwielbia 9ku mojej rozpaczy) zasypiać z cycem w buzi (w ciagu dnia ewentualnie na rekach). Staram sie byc konsekwentna i wyciagac jej cycula no i kłasc do łozeczka, ale wtedy jest taki lament, ze serce się kraje. Próbowalam ja nawet wziąść na przetrzymanie, ale nie idzie :no:
wiem, że sama sobie robie pod górkę, ale jak temu zaradzić..? Macie jakieś pomysły????? a w gazetach dzieciowych piszą, zeby nie żałować bobaskom tulenia i noszenia... bądź tu madry i pisz wiersze...
Aha... smoczków mamchyba ze 3 rodzaje - wszystkie są wypluwane z wielką pasją..
 
Ja też bym sobie poleżała przy karmieniu;-):tak:-niestety mam w domu indywidualistę i nawet trudno jest mi Wam opisać w jakiej pozycji leży Kubuś przy jedzeniu:-D, na leżąco nieźle mi wyje i wierzga, spod pachy to jeszcze zgoda jest.

Jakubek "używa" tylko smoczków Avent, inne wypluwa strzelająco:)
Abeja ja mam pomysł/radę:):-) Konsekwencja to podstawa! (powiedziała mądrala;-)). Ale tak na serio to nim się obejrzysz a zobaczysz jaka Zuzka jest mądra i cwana, wykorzysta każdą minutę Twojej "słabości" do niej:laugh2:. W książkach wypisują, że takie małe dzieci to jeszcze nie "tresują" rodzicówi wychowanie zaczyna się od około roczku, a ja zauważyłam już kombinowanie Jakubka- wydziera się, a jak podejdę to przechodzi w takie coś: usmiech i jednocześnie głośne śmianie się z marudzeniem- a ma przecież dopiero 4 miesiące. Nie mam ochoty za rok wołać super niani;-).Niestety tylko konsekwencja 100% daje pożądane rezultaty. Trzeba ćwiczyć swoją słabą silną wolę:) Wiem, że czasem bardzo trudno, ale też wiem że jak zaciśniesz zęby to szybko zobaczysz cel. Najgorzej to jak stoisz i słuchasz jak mała płacze, minuta trwa jak godzina slimaka.
Może się wymądrzam, ale to zboczenie zawodowe:nerd: sory.

Chusta być może Tobie Abeja posłuży,oby, bo ja kupiłam i właściwie nieużywaną sprzedałam, bo była do kitu-Kubuś w niej krzyczał, bo miał bardzo wygiętą szyję, pytałam ortopedy też o nią to powiedział "do zdjęcia możecie ją założyć;) )
 
tak - karmienie na lezaco jest super :) ale np moj michalek jadl tylko na siedzaco - tzn ja siedzialam a on lezal mi na kolankach :) inna pozycja byla niedopuszczalna ...

abeja musze przyznac racje asiuk - konsekwencja jest bardzo wazna ... ale madre ksiazki tez maja racje - przytulajmy i calujmy nasze dzieci kiedy tylko jest okazja ... ale nie koniecznie podczas zasypiania :) moja mala zasypia sama w lozeczku od okolo piatego miesiaca ... kiedys zdazylo sie jej to przez przypadek i ja to podlapalam ... a do tego czasu usypiala podczas karmienia ... na poczatku chodzilam do malej po kilka razy zeby ja uspokoic i dac smoka ale bardzo szybko zalapala ze mozna samej super zasnac i po kilku dniach juz nie chodzilam do niej ... lezala sobie w lozeczku - cos tam gadala az usypiala :) i tak jest caly czas :) ale u nas lozeczko sluzy tylko do spania - mala sie nie bawi w lozeczku i nie ma tam zadnych zabawek oprocz misia-przytulanki ... i nie zasypia w zadnym innym miejscu jak tylko w lozeczku ... mam nadzieje ze konsekwencja przyniesie rezultaty bo wiem jak to jest jak malenstwo usypia na rekach badz w asyscie rodzicow ... tak bylo z michalem do 4 roku zycia trzeba bylo lezec z nim w lozku i czekac az zasnie - nie musze dodawac ze czasmi to trwalo nawet godzine ... a czasami rodzic usypial i budzil sie o polnocy ... i caly woeczor z glowy :)
 
Aha... smoczków mamchyba ze 3 rodzaje - wszystkie są wypluwane z wielką pasją..
My też podobnie jak Asiuk dajemy małej smoki Aventu silikonowe i je akceptuje :-) Ostatnio dostała od chrzestnego lateksowy z canpola i wypluwa...mimo iż ma taki bajer jak np. odblaskowe kółeczko, dzięki któremu można go łatwo znaleźć po ciemku...
 
reklama
W książkach wypisują, że takie małe dzieci to jeszcze nie "tresują" rodzicówi wychowanie zaczyna się od około roczku, a ja zauważyłam już kombinowanie Jakubka- wydziera się, a jak podejdę to przechodzi w takie coś: usmiech i jednocześnie głośne śmianie się z marudzeniem- a ma przecież dopiero 4 miesiące.

Hmmm...moja Paulinka też już potrafi wykorzystać sytuacje, np. kiedy leży sobie na leżaczku i nikt na nią nie zwraca uwagi, to potrafi się zająć zabawką, swoimi rączkami, pieluszką etc. a wystarczy, że podejdzie ktoś do niej, zagada to zaczyna marudzić, dając do zrozumienia, że ma dość leżaczka i wolałaby na ręce :tak:
 
Do góry