reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Anulka33 ja uważam, że mata to fajna sprawa. Paulince kupiliśmy matę dość wcześnie, bo ok. 2 miesiąca właśnie, ale nie była na początku zainteresowana. Wolała na rączkach niż leżeć na matce i gapić się w misie, których nie mogła dosięgnąć przez przykurcz rączek. Teraz potrafi już do godziny nawet bawić się na niej, a ja wtedy mogę coś zrobić w domu, bo wiem, że mała ma zajęcie i jest bezpieczna :-) ceny mat są różne w zależności od firmy. Ja mam matę z canpola. Uważam, że jest przyzwoita, kosztowała ok. 70 zł. Najdroższe są chyba z Tiny Love. Kosztują ponad 200zł, ale ta canpola w zupełności, moim zdaniem, wystarczy. Co do becikowego, to rzeczywiście tak jak pisze Kulka79 wniosek można złożyć wcześniej, zanim dostanie mała pesel, ale i tak kasę wypłacą dopiero po dostarczeniu peselu dziecka, więc tak czy siak trzeba czekać. Chyba że mieszka się na zadupiu ;-) np. jak moja siostra ;-) której wypłacili kasę pod warunkiem, że doniesie pesel. My składaliśmy papiery we wrześniu, a becikowe otrzymaliśmy niestety dopiero w listopadzie...Anula33 Paulinka też do tej pory tak miała, że się przyglądała innym marszcząc przy tym śmieszne brewki, ale ostatnio nie wiem, co jej się stało. No nic, niektóre dzieci tak mają, mam nadzieję, że to był pojedynczy przypadek albo że jej szybko minie :-) miłej niedzieli :-) my spędzamy ją znowu w domu :-(
 
reklama
Cześc dziewczyny.
Po wczorajszym nie zaciskaniu nog ("Zuzka urodź sie no!") dzis znow zaciskam, bo mój mąż znow wyjechal (a wlasciwie wyjeżdza ok 12.30) i wraca pewnie kolo północy. Wiec do pólnocy zaciskamy znow nogi :-D
A jutro wg. poleceń mojego lekarza mam się zglosić na izbę przyjęc do szpitala. Normalnie jestem trochę hm... zdegustowana po ostatniej wizycie ("obslugą" na izbie) i zastanawiam sie co znow ciekawego wymyślą i jak mnie potraktują jak pójdę i powiem, ze przysyla mnie mój ginekolog. Poza tym, jeśli nie bedą mi wywolywać porodu to nie chcę lezec na patologii ciązy...
Co radzicie?

Anulka33 - ja coprawda jeszcze nie wiem, ale opierajac się na opinii mojej siostry - fizjoterapeutki - mata edukacyjna to fantastyczna sprawa dla maluszkow, bo ksztalci i rozwija bardzo wiele zmysłów. I ona bardzo poleca (zresztą dla naszej Zuzanki już ma upatrzoną - jako przyszla chrzestna mamusia:-D ) moze wiec skoro aktualnie kasiory troche mniej - zrzucą się jakieś cioteczki? :-) poszukaj też, zamiast kupować w sklepie - na allegro. (Ja kupilam na allegro karuzelke z fisher price ponad 100 zl taniej niż w sklepie) a może nawet uda Ci sie zlicytowac za małe pieniazki jakąś używaną w dobrym stanie? ;-)
 
Abeja wydaje mi się że jeśli nie masz pisemnego skierowania od ginka,to cię nie przyjmą,a jeśli już to na 100% położą cię na patologię.Więc nie wiem co ci poradzić...Wiesz ja strasznie marudziłam na tej patologi,że tak leżę bez sensu.Ale poznałam tam fajne dziewczyny (z jedną ciągle jestem w kontakcie,nasi synkwowie razem sie rodzili)a zawsze byłam tam pod opieką...
 
Dzieki za pomoc dziewczyny odnosnie tej maty :-),ale mam kolejny problem z moim malym Pinokiem ;chodzi o to że malutka od 2 dni nie zrobiła mi kupki .włOżYLAM JEJ DO DUPCI MYDEK\LKO ALE NIE WIDZE ZADNEJ POPrawy a malutka pręży sie i popłakuje mi.:szok:Może czopek glicerynowy ale nie jest za mala na taki duży czopek ?:confused:daje jej 2 razy w ciagu dnia cherbatke koperkową i rumianek ale nic nie pomaga ,moze tez i coś zeżarlam bo ostatnio to naprawdę mało uwazalam na to co zre.:szok::szok:Pomóżcie ,panikowac i jechać do lekarza czy dac jednak na luzik .Amoże przestawię ją na mleczko modyfikowane i nadal bedę dokarmiac nim ,chociaż ona jeszcze jest taka malutka :szok::szok:
 
Moim zdaniem powinnaś poczekać, a na pewno nie przestawiać na mleko modyfikowane. Jeżeli dziecko nie robi codziennie kupki to nie jest to tragedia. Może zrobić 1x na kilka dni i jest ok. Gorzej z tym, że się tak męczy...Może zjadłaś czekoladę, która hamuje wypróżnianie lub coś innego powodującego wzdęcia? uważaj na to co jesz...co do czopków to nie pomogę, nalepiej poradzić się lekarza w tej kwestii, jeśli mała dalej będzie miała problem z wypróżnieniem. Pozdr.
 
AbEjA nie wiem gdzie bylas w szpitalau, ale po formie "obslugi" to raczej Zaspa, podobno takie "mile" kobiety sa tylko na izbie przyjec. Ja przenosilam 10 dni i mimo, ze zglosilam sie do szpitala tydzien po terminie (nie trzeba miec skierowania) nie wywolywali porodu bo "jest jeszcze czas", czyli klada na patologie i czekasz... ja sie w sumie cieszylam bo to jednak jest stala kontrola, ktg itp, trzymam kciuki

Anulka33 czopka nie wklada sie calego a pol, ale ze nie robila tyle kupki to nie tragedia, chyba ze widzisz ze ja boli. Ja w razie takich historii daje espumisan (2 kropelki) polozna jeszcze radzila termometr...
 
dzieki dziewczyny ale mała już się zesrała i to jak cale plecy i nawet szyja.:-)wczoraj w nocy jeszcze nigdy tak się nie cieszyłam na widok gówienka.:-DA co do dietki no to niestety ale ja wpieprzam czekoladę i to pewnie od niej ten problem z wyprożnieniem malutkiej .:zawstydzona/y::zawstydzona/y:żrę słodkie na maxa a pozniej sie dziwie że zawsze taka spokojniutka to czemu nagle płacze ?w kazdym bądz razie jeszcze raz dziekuję za porade dziewczyny.A jak tam żyjecie po wichurze ??
 
Anulka życie po wichurze jest soperanckie
gprzej w trakcie....3 dni bez neta i teraz teżsłabiutko, wieczne przerwy w dostawie prądu .......kur.. zwariowac można!!!!!!!!!!


Mnie położyli w szpitalu 26 stycznia (13 dni pk terminie) bez skierowania zadnego...przyjechałam 24 stycznia na KTG i kazali przyjsc za 2 dni z torbą....tylko sie położyłam od razu dostałam skurczy......
Ja sie cieszyłam że mnie jux połozyli, czułam sie bezpieczna i co chwilę mnie badali, i wiedziałam że nic złego sie nie stanie...a w dzień gdy mnie przyjęli było ok rano następnego dnia wody były już zielone...czyli nieciekawie.....byłam na miejscu i wszystko pod kontrola......:-).......
 
reklama
Hej dziewczyny, wrócilam ;-)

Dzis dla odmiany polożna była mila, ale lekarz rzeźnik :wściekła/y:
W każdym razie - szyjka dalej ze stali, rozwarcie się nie zwiększyło.
KTG wskazywalo większe skurcze niż ostatnio bo ok. 40 (nawet jeden 70:-D ). Tętno dzidziorka ok. Nawet mi zrobil usg i mala ma niby 3200 +- 15%.

No i jak do środy nic sie nie podzieje - wtedy mam sie stawić w szpitalu z torbą.
W zależności od wyniku badania w dniu przyjecia - będziemy albo obserwować, albo wywolywać.

Roni a Ty w koncu rodziłaś na Zaspie?
 
Do góry