reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Komarkowa i ja apeluję- nie przegrzejcie Paulinki.Myślę,że do spania w domu spokojnie wystarczy jej sam rożek ;) Ja to nawet samym kocykiem Dawida okrywałam,ale wtedy były upały straszne.

Idzia a moze pochwalisz sie zdjeciami swojej parki pociech ???

Dawid jak sie urodził tez był czarniutki- jak ja.Teraz ma ciemny blond,a z tyłu robią mu się śmieszne kędziorki.My też mieliśmy kręcone,nawet stare baby posądzały moją mamę,że robi mi trwałą i pasemka ;D A teraz oboje mamy ciemne włosy i proste ;)
 
reklama
jezeli chodzi o spanie to kamilka do tej pory spi pod cieniutkim kocykiem obleczonym w poszewke; na noc zakladam jej pieluche i pajaca; jak sie zaczna zimniejsze noce to zamienie koc na kolderke

a oto moje maluszki :

z przyjacielem


z braciszkiem


w wozku


no i rewia mody





 
Dobry na wieczór!

Idzia przesliczne masz dzieciaczki!!! Kamila mała modelka i starszy braciszek- jej opiekun ;)

U nas dziś fajowy dzien. Młody został sam na 3 godzinki z panią Zosią i dzielnie to zniósł. nic nie płakał, wypił mleczko i dał się łądnie ululać.Ja przynajmniej miło spędziłam czas u kosmetyczki, na zakupach i u siostry na kawce. ;D Najgorszy problem mam z jego jedzeniem, taki mały niejadek z niego się robi. Jeżeli już cokolwiek zje to mięso, pod różńą postacią. ostatnio zjadł cąłe udko z rosołu i tak się ze.srał ;) , że go od razu do wanny wrzuciłam.Śniadanko to paróweczki, albo szyneczka. Ewentualnie jakieś owoce, typu jabłuszka, borówki czy winogronka. Chleb, cyz makaronik to tylko osobno- podłubie sobie. A kiedy zjadł typowy obiadek to juz nie pamiętam.

Agula coś smętny twój pościk- pisz więcej co tam u Was słychać????

Edytko a co to za chandra jesienna??? Wszystkim z chandrą przypominam, ze jesien zaczyna się 21 września (??) więc jeszcze tu usmiechac się proszę. Głowa do góry!!

Pozdrawiam i dobranoc!!!!!!!!
 
cześć babeczki.

No proszę, jak siedziałam w domu, to nie było tu co czytać, a teraz jak nie mam czasu to stukacie, że ho ho ;D ;D ;D

No to lecim......

Idzia
, Kamilka śliczna, a i jej braciszek bardzo przystojny. A KAmilka wygląda też na taką dorosłą pannę, że aż musiałam w suwaczku sprawdzić, ile ona ma miesięcy, bo myślałam, że już mi się cos pomyliło.

Komarkowa, moja Amelka też na początku przez kilka miesięcy kichała często i miała lekki katarek, ale nic jej nie było. Nawilżałam jej nosek Marimerem po kąpieli, no i dbałam o to, żeby powietrze w domku nie było za suche i za gorące, bo to podrażnia błony śluzowe nosa. Aha, z przegrzewaniem dziewczyny mają rację - jest to gorsze, niz gdyby dziecko lekko zmarzło. Amelka jak była mała, to miała chłodne rączki i wszystkie ciotki, babcie itp. kazały mi ją cieplej ubierać, ale ja zawsze twierdziłam, że jak ma cieplutki karczek, to jest ubrana w sam raz. W ogóle to wkurzało mnie to, że było ciepło, a ludzie zwracali mi uwagę, żebym ubierała grubiej dziecko.

Edytko, wygoń smutki precz. Życzę samych słonecznych dni. I super, że z ząbkiem juz lepiej. Wyobrażam sobie, jak musiałaś cierpieć.

Ewka, gratuluję pani Zosi. Dobra opiekunka to skarb.

Agula, moja Amelka też jabky do taty teraz bardziej się lepi. Ale to mąż ją w tym tygodniu odprowadzał do żłobka, więc chyba powinno być odwrotnie. Nie wiem z czego to wynika? :(

Co do żłobka, to Amelka chyba już zaczyna się tam klimatyzować, bo już nie płacze, śpi w żłobku, no i w końcu zaczęła tam jeść, bo tak to nie chciała, a jak przychodziła do domu, to pochłaniała takie ilości jedzenia, że szok. Także chyba jakoś to przetrwamy. W pracy też w sumie ok, roboty dużo, ale ja tak lubie, bo najbardziej nie lubie nudzić sie w pracy i czekać, aż minie 8 godzin. Tak to przynajmniej nie mam czasu myśleć o Amelce. Ten pierwszy tydzień zleciał mi tak szybko, że ani się nie spostrzegłam, a tu już weekend. A za tydzień idziemy na ślub siostry i już nie moge się doczekać.

Zapomniałam, co jeszcze chciałam. Może później mi się przypomni. Idę prasować. Pa pa
 
Hej :)
Zleciał mi ten tydzień szybciuteńko, a tu tyle do nadrabiania ;)
Spróbuje chronologicznie, może się nie pogubię:
Paulinka Komarkowej prześliczna, jak to fajnie znów takie maleństwo na foum tu podziwić ;). A to kichanie to najprawdopodobniej nie zadna zaraza, tylko, jak piszą dziewczyny, dostosowywanie się maleńkiego organizmu do świata pełenego pyłków. Też polecam nawilżanie powietrza w pokoju, no i uważaj, żeby maleńkiej nie przegrzać.
I ja należę do mam zachwycających się swoim dzieckiem ;P, aktualnie cieszymy się strasznie z chodzenia Kingi, a chodzi ciągle, z przerwami na spanie tylko ;) nawet je, chodząc ;).
Dołączam do zachwytów nad małym Luckym - przystojniak z niego :)
pozostając przy zachwytach to muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem fotek małej Kamilki, pięknie się śmieje na fotkach, mogłaby występować w reklamach ciuszków dla małych księżniczek :)
Wszelakim smutkom mówię też kategoryczne "nie" - zresztą na razie na smutki nie mam czasu...
Asiuk - trzymaj się dzielnie, te ostatnie trzy tygodnie będą Ci się strasznie dłużyć, ale nie słuchaj już żadnych złych opowieści o porodzie, nastaw sie bojowo i wszystko pójdzie dobrze. Zresztą na pewno wszystkie będziemy mocno za Ciebie trzymać kciuki, a jak pewnie wiesz z poprzednich stron tego wątku, nic tak nie pomaga rodzić, jak wsparcie duchowe koleżanek z babyboom ;).

Pozdrawiam cieplutko i biorę się za roboty ciąg dalszy... po tym pierwszym tygodniu spędzonym w papierach (wychowawstwo ;) ) mam taki bałagan w domu, że szok - aż wstyd, jak nam p. Basia nasza do Kinguli przychodzi ;P trzeba nadrobić ;P
 
Czesc!

Z tym kichaniem macie rację, to oczyszczanie noska, wczoraj była wielka "operacja" usuwania kozy  ;) z prawej dziurki, ale się nadmuchalam w Fridę, żeby ją wyciągąć ;D

Co do ciepłoty to też każą mi Paulinkę ogrzewać, bardziej przykrywać :mad:, ale wczoraj położylismy ją z mężem w samy rożku, a i tak miała cieplutko, poza tym w sypialni jest 25 stopni niestety :( Przed sezonem grzewczym musimy zakupić jakiś porządny nawilżacz powietrza, może znacie i możecie mi polecić jakiś konkretny? skuteczny i w przystępnej cenie?

Niedawno maluszek zasnął, ale może pośpi ze 3-4 godz.  :) ja dopiero teraz mam czas na śniadanie...

Dzisiaj spodziewamy się pierwszych odwiedzin  :) - przyjeżdża moja siostra z mężem i półroczną kuzynką Paulinki - Agatką (czyli ich córunią). Kurcze, nawet nie wiecie jak się cieszę, że ich zobaczę, bo nie widzieliśmy się ok. 2 miechy  :( Za to jutro przyjeżdżają moi rodzice z drugą siostrą i może babcią, zobaczymy, także zapowiada się weekend pełen wrażeń  :) :) :) Ja czuję się już lepiej i nawet jestem w miarę wyspana, bo położyłam się wczoraj razem z Paulinką po kąpieli  :p

Dobra, zmykam, skończę śniadanie i jeszcze muszę wytrzeć kurze  ::)

3majcie się i udanego weekendu z rodzinkami, pozdrawiam
 
reklama
Kobiety,
chyba sie pomylilam,bo jesli zaszlam w polowie sierpnia,to niby kiedy powinnam urodzic?Zesmy sie z Mackiem chyba zakrecili,bo 9 miechow to raczej bedzie w maju??Wezcie Wy obliczcie,bo ja juz jestem zakrecona,jak fasola na tyczce.Ale jaja!Bede sie musiala przeniesc z kwietniowek do majowek.Ale wstyd nie umiec policzyc do dziewieciu.....
 
Do góry