reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

ikpi pisze:
Jeśli jakaś mama napisze, że nigdy nie czuła się zagubiona i sfrustrowana z powodu swojego własnego dziecka, to pomyślę, że jest mutantem ;) :p

Ikpi no to możesz mnie tak nazwać,bo ja chyba miałam idealne dziecko,a mnie opływały hormony szczęścia,ani chwili nie czułam się "źle".Jedyną frustracją były rady,jak ubieram itp.

Moja kuzynka wreszcie dziś urodziła swoje drugie dzieciątko- córeczkę.Bardzo się cieszę,bo już codziennie wypatrywałam w telefonie czy nie ma od niej wiadomości i wreszcie dziś rano ujrzałam :D
Mam dla niej wielką pakę ubranek dla małej,kompletowałam prawie przez całą jej ciąże,ona mi ubrała Dawida (po synku),to teraz ja jej trochę różowych nakupowałam :p Już nie mogę sie doczekać jak je zobaczę ::)

Komarkowa ja coś czuję,że ty nie będziesz miała czego udawać :p

Ewka Kubula super minki robi ;) Ależ macie z tymi opiekunkami ::) Ja na szczęście raczej nie będę mieć takich rozterek,bo jak pójdę do pracy,to mam nadzieję,że moja mama się zajmie Didem,bo jest już na emeryturze.

Keterek ty tu nie świruj!!! Jak byśmy miały pić bez ciebie,eeeejjjjjj!!!!!!!!!!!
 
reklama
Ja też miło wspominam okres po porodzie.Ada była bardzo wdzięcznym niemowlaczkiem.Od samego początku bardzo radosna a ja szczęśliwa,że ją mam.Lekarze od 3 tygodnia ciąży nie dawali dzidzi szans a tu jak ich zrobiłyśmy w balona.Cieszyłam się,że mi piersi urosły itd.
EWKA-ale masz przystojnego syna !!!!!!
KOMARKOWA-jak tam samopoczucie.
 
Ania K Nadal żadnych sygnałów alarmowych  :( więc jednak będę musiała jutro naściemniać...Dziś jak rozmawiałam z moją mamą przez tel. i próbowałam jej powiedzieć, co jutro mam zamiar skłamać na izbie przyjęć, to aż mi się głos zachwiał  :p szczerze mówiąc, to tak mi się chce iść do tego szpitala, że szok...Pierwszy raz będę w szpitalu leżała :( :( :( Dobrze, że mój mąż ze mną pojedzie, będzie mnie wspierał :) Ok, nie marudzę, niech mam to w końcu za sobą. Zaopatrzyłam się w gazetki, może nie będzie tak nudno ;) Choć istnieje jeszcze opcja, że mnie odeślą, nie wiem już co lepsze...

Dawidowa gratulacje dla kuzynki :) Idealna mamusia jest z Ciebie, skoro nigdy nie miałaś dość, ale to oczywiście bardzo dobrze :)

Kurde, ominie mnie sobotni koncert David'a Gilmour'a (z Pink Floyd)  :( Kumpela pracuje przy organizacji koncertu i ma kilka biletów, ale ze względu na mój stan mogę sobie pomarzyć...

No to trzymajcie się dziewuszki i udanego jutrzejszego spotkania Wam życzę!

Spokojnej nocy!
 
Hejka!
KOmarkowa w Wejherowie nie jest tak źle, ale mnie najbardziej wurzały pielegniarki nowordokowe. Na cały oddział może 3 były fajne. Jak już urodziłam małego i okazało się, że musimy zostać dłużej z małym w szpitalu, to mój mąz z nami leżał- bo masz tam opcję takiej jakby prywatnej sali, gdzie tylko ty leżysz, dzidzia i mąż.
Mi się zdaje, że mogą Cię odesłać. Ja do nich pojechałam rano jak czop sluzowy mi odszedł, a głupia lekarka odesłała mnie do domku, twierdząc, że mogę urodzić nawet za 2 tygodnie. Zgodziłam się, żeby mój mąż pojechał do Elbląga, a 2 godziny po tym zaczęłam rodzić. Więc jeżeli zbada Cię lekarz, i zrobi ktg, - a nie będzie żadnych oznak zbliżającego się porodu, to nie liczyłabym na to, że Cię zatrzymają. Ale oczywiście życzę CI aby było po Twojej myśli.

Ktos się pytał, czy to normalne, że najpierw rosną 4 a dopiero póxniej 3. Tak to cąłkowicie normalne, tak mi lekarka tłumaczyła. Kubuś też ma już 4 górne i dolne, a trójki jakos przebić się nie mogą.

Dziekujemy z akomplemety pod adresem Kubulka!!!

Dziś rano przeżyłam mały horror, bo mały wylał na siebie kawę. Całe szczęście, że ja piję z duż ilością mleka, więc nie była taka gorąca. ALe bardzo się przestraszyłam, znając swoje doświadczenia :mad: Na szczęscie skończyło się tylko na strachu. już niemam miejsc, gdzie stawiac kawę- bo ten mały łobuziak wszędzie wejdzie.

Z tej pani z niepoprawna polszczyzną ;D zrezygnowaliśmy, ale tak jakby za jej aprobatą. Wczoraj zaczęła mi opowiadac o swojej cukrzycy, ze jej się często słabo robi, więc ona sama się boi zostać z małym dzieckiem. I całe szczęście, bo wyrazy, które wczoraj używała dawno nie słyszałam w tak oryginalnym wykonaniu :D Teraz czekam na odpowiedź jednej pani, któa nam najbardziej się podobała. A jak ona się nie zgodzi to dalej szukam.

Dziewczyny gdzie Wy się dzisiaj spotykacie i o której??? Bo ja tak naprawdę do końca nie wiem czy uda mi się dojechać.

Co do artykułu Chylińskiej- ja jak go czytałam to się śmiałam. Tym bardziej, ze już prędzej była o nim dyskusja na innym forum. Uważam, ze jest on typowo pod publike pisany- tym bardziej, że to Machina a nie magazyn typu Dziecko. Chylińska napisała duzo prawdy, do której czasami nam trudno byłoby się przyznać. Mam nadzieję, że kiedyś te czasy bedzie wspominała z uśmeichem na ustach tak jak my.

Zmykam do małego buziaczki
 
Czesc!

Jemy jeszcze z mężem obiadek i zbieramy się zaraz do szpitala. Zobaczymy, czy mnie zostawią na patologii. Dzisiaj źle spałam, śniły mi się jakieś głupie rzeczy, że moje dziecko się nie rusza i takie tam  :( obudziłam się zestresowana, ale na szczęscie malucha czuję, więc myślę, że jest ok. Jakies schizy mnie łapią od tych opowieści, których się ostatnio musiałam nasłuchać...Ale nie panikujmy! Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

No to trzymajcie się!

Jak coś, to poproszę męża, żeby Wam coś ode mnie naskrobał. Pozdrawiam  :-*

 
Ewka, z tego, co pamiętam, to spotykamy się o 21 koło Lot-u.
A propos, to kto w końcu będzie na pewno? Bo nie wiem, czy mam sie szykować, czy nie?

Komarkowa
, wiem, że to trudne, ale staraj się nie słuchać tych wszystkich opowieści. Ja pod koniec ciąży, to jak ktoś zaczynał mi opowiadać jakąś historię, to grzecznie przerywałam i mówiłam, żeby dokończył mi po porodzie. Bo od tego słuchania to juz wariowałam z obawy o moje dziecko, zwłaszcza, że miałam w ciąży nadciśnienie i brałam leki.
Trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku i żebys jak najszybciej tuliła swoją małą dzidzię.

Ikpi, ja w takim razie też jestem mutantem, bo nigdy mnie takie myśli nie nachodziły, zwłaszcza, że staraliśmy się z mężem o dziecko 5 lat. Także jak Amelka się urodziła, byłam tak przepełniona miłością, że nie zastanawiałam się nad tym, że jestem niewyspana, zmęczona, czy obolała po cesarce.
 
Witam serdecznie!
Wczoraj dostałam od mojego malucha 4 PRAWDZIWE KOPNIAKI!! Nie muszę Wam opawiadać jakie to fantstyczne uczucie!!!! A teraz znowu "lata mi mucha".

Pani dr do której idziemy na 3d to Małgorzata Świątkowska-Freund. Czy była któraś z Was u niej? Już nie mogę się doczekać tego badania bo podobno super widać dzidzie. Chyba już wtedy poznamy płeć naszego malca. Mojemu mężowi marzy się córcia, mi jest wszystko jedno. Ważne, żeby urodziło się drowe!

Komarkowa, rozumiem twoje nerwy związane z głupimi opowiastkami o nieszczęśliwych porodach. Ja co prawda na razie wysłuchuję o wielkich komplikacjach ciążowych, ale jak już będzie się zbliżał termin porodu to pewnie temat nieszczęśliwego porodu będzie numerem jeden. Osobą która mi to serwuje jest moja przyjaciółka!!!!!!!! Ona lubuję się w takich tematech. Już nie wiem jak mam jej wytłumaczyć, że nie chcę słuchać tych głupot! Mówiłam to 1000 razy a i tak nic nie dało. Często przyłapuję się na tym, że nie mam ochoty się z nią spotkać w obawie przed TYM tematem. Ona nie ma dzieci i nie planuje ich posiadania.
Ty również nie słuchaj wstrętnych opowiastek, bo u WAS WSZYSTKO BĘDZIE OK!! Nie może być inaczej! Trzymam kciuki za prędkie rozdwojenie!

Kobitki, życzę Wam udanego spotkanka!! Może pochwalicie się jakimiś zdjęciami z niego.

PODZROWIONKA
 
reklama
Do góry