reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Witam!

Niestety nie ma tak dobrze  :p nadal 2w1, po prostu nic się nie dzieje jak na razie, leniwie spędzam dni, próbuję wypoczywać, korzystać jeszcze z "wolności" i dlatego nie pisałam.

Co do grypy żołądkowej, to rzeczywiście jest jakiś wirus w powietrzu, bo kilka osób z moich znajomych ostatnio na nią chorowało  :( Ja mam nadz., że mnie już nic nie złapie, bo "mam na koncie" kilka ostrych niestrawności, które przypałętały się do mnie w trakcie ciąży...

Pozdrawiam
 
reklama
Przestraszyłyście mnie trochę z tą szczepionką. Też musimy się na dniach wybrać do przychodni, ale jak poczytałam, że dzieci kiepsko znoszą to szczepienie, to jakoś mi się nie spieszy...
Jakoś udało mi się przeżyć ostatnie kilka dni, ale nie było łatwo. W weekend robiliśmy drugie przyjęcie urodzinowe Majki dla naszych przyjaciół z dziećmi. Tym razem musiałam zrobić wszystko sama. Tydzień wcześniej pomagała mi siostra, trochę przywiozła Mama, trochę teściowa, więc było dużo prościej. Do tego oczywiście sprzątanie itp. Na szczęście ze wszystkim się wyrobiłam. No, a dziś praktycznie pół dnia w pracy spędziłam przy telefonie, bo musiałam obdzwonić kupę hurtowni, operatorów koparek, tartaków, sprzedawców betonu, firm wynajmujących kibelki itp. Matko, start budowy to taki sajgon, że nie wiem w co ręce włożyć. Zaraz po pracy zapakowałam Maję i pojechałyśmy do hurtowni zamówić kolejne materiały na budowę. Przydałby mi się taki miesięczny urlopik na pozałatwianie najpilniejszych spraw. Zresztą w piątek nie było wyjścia i musiałam wziąść pół dnia urlopu i pędzić do Tczewa do Energii, żeby załatwić sprawy związane z podłączeniem prądu do działki. Przesiedziałam tam koło 3 godzin, ale wszystko udało się załatwić i w czwartek już prąd powinien w końcu popłynąć. Huraaaa ;D
Jak się zbiorę, to wrzucę zdjęcia z obu Majkowych imprezek ;D
Dawidowa, Keterek, Agula - jak tam, wybrałyście się razem na spacerek?
 
No mi się nie udało. Pora nie sprzyjająca.. Ale czekam na wieści od dziewczyn i kolejną możliwość :)
Dziewczyny, co zrobić, zeby przyjęli dziecko do zapchanego na maxa żłobka????
 
Agula-zostaw namiary w żłobku i częto dzwoń, dużo dzieciaczków w trakcie odpada.A to babcia się zlitowała, a to małe płacze bez mamy, a to choruje itp...Wtedy Ty wskoczysz na ich miejsce ( no może nie Ty ,twoje maleństwo).
Komarkowa-trzymaj się dzielnie,dzidzia wie kiedy ma wyjść.Narazie wszędzie mama nosi,pyszne jedzonko przez słomkę daje.A jak się urodzi to będzie jakieś mleko_Ono wie co robi.
 
Hej dziewczyny :)

Jesteśmy po wizycie u dr Doeringa i wygląda na to, że będziemy mieć córcię :) Przyszły tatuś chciał synka, ale czuje, że będzie ukochana corunia tatusia :)) troche mamy problem z imieniem teraz.. jak tu mówić do tego bąbla w brzuchu jak nie umiemy się zdecydować? :):)

Wygląda na to, że wraca nam piękna pogoda! Na Żabiane słonko świeci chyba od 6! ale Ci... nie zapeszam :)
 
Cześć dziewczyny!

Ania K dzięki za wsparcie, trzymam się (jak to mówi moja kumpela: ramy i majtek mamy  :p ), trzymam, tylko trochę ostatnio drażnią mnie tel. od znajomych, którzy ogólnie raz na rok dzwonią i pytają: i co? już?  :mad: więc muszę wszystkim po kolei tłumaczyć, kiedy mam termin i obiecuje, że jak już będzie się coś działo to na pewno dam wszystkim znać  :laugh: W środę idę do lekarza, a potem chcę się wybrać do szpitala na ktg, żeby zobaczyć, czy wszystko jest ok z dzidzią. Na razie mała sobie pływa  :laugh: czuje ruchy, więc chyba ok...

Ostatnio nadrabiam zaległości i czytam wcześniejsze zapiski na forum, duuuużo mi jeszcze zostało, ale staram się jak mogę. Naprawdę te wpisy to skarbnica wiedzy i zapis stanów m.in. sprzed porodu każdej z Was  :) Najdziwniejsze jest to, że ja czuję, że jeszcze mam trochę czasu do rozwiązania i jakoś się nie stresuję za bardzo. Wiem, że jak pójdę do szpitala to pewnie będzie inaczej...Może dlatego, że do szkoły rodzenia nie chodziłam, porodówki nie widziałam, w rodzinie nikt mnie nie straszy, wręcz mnie pocieszają, że będzie dobrze. Zresztą w marcu moja siostra rodziła, też 1 raz i mówi, że dam radę. Hmm...a jednak jest jakaś niewiadoma, nie wiem czego się spodziewać, na jaki trafię personel, czy poród będzie prawidłowo przebiegał, czy z małą wszystko będzie dobrze...Kurde, chcę mieć to już chyba za sobą!!! Abuuuu...(a ja tu piszę o nie panikowaniu :p)

AbEjA gratuluje dziewuszki! na pewno będzie ukochaną córcią tatusia, mamusi naturalnie też  ;D

Ok, nie przynudzam, miłego odpoczynku dziewczyny!

Pozdrawiam ;D
 
Abeja Gratulacje!!! Dr. Doering to super specjalista od płci ;)

Komarkowa
to bardzo dobrze,że masz takie podejście do porodu,na pewno będzie wszystko dobrze i "książkowo"!

No i my się z Keterkiem spotkałyśmy same :p Szkoda,że nikt do nas nie dołączył,no ale cóż,możecie tylko żałować!!!Pogoda dopisała,chłopaki co prawda nie byli za bardzo zainteresowani sobą,bo każdy szedł w różne strony,ale grunt,że my sobie pogadałyśmy i się pośmiałyśmy z tych naszych pociech :D
Po spotkaniu Dawid mi padł jak mucha w autobusie.Ale paranoja,ze ZKM wczoraj jeździło jak w dzień świąteczny!!!
 
Abeja_nasze gratulacje,Ja też w 5 mieciącu ciąży jak mi na usg powiedziano-DZIEWCZYNKA-to ja byłam w szoku.Przeciesz to chłopczyk.mamy imię,brzuszek wyglądął na chłopczka itp.Kochana teraz w życiu bym dziewczątka nie zamieniła chociaż marzy nam się parka.Mamy jeszcze drugie podejście-hi hi !
Komarkowa-zapomniałam Ci napisać,że każda ciężarówka przechodzi ten sam koszmarek z rodzinką i znajomymi.Ja miałam termin na 6 sierpnia a na początku lipca dzwonili z hasłami: "KIEDY TY W KOŃCU URODZISZ ?" Myślałam ,że ich .......A te wspaniałe rady !!!!!!!
Często też zdarza się,że dwa dni poślubie rodzineczka się pyta kiedy dziecko,kiedy?Jak po kilku miesiącach nie widzą brzuszka to myślą ,że nie możemy.
Kochana to normalne,że kłębią Ci się myśli w głowie,czy dzidzia będzi ezdrowa,czy poród będzie bolał,czy zdążysz na porodówkę.Ja też tak miałam-dopóki nie zobaczysz to nie uwierzysz ! Będzie wszysto super.
Dawidowa keterek-to super,że się spotkałyścieale dobrze,że cioci Ani i Ady z grypą żołądkową nie było przy Was.
 
Dzięki dziewczyny za wsparcie  :) W cierpliwość będę się musiała rzeczywiście uzbroić...co do rad, to też spodziewam się mnóstwa doradców po porodzie  :p

Byłam dziś u lekarza, brzuch nadal wysoko, posłuchałam, jak bije serduszko mojego maluszka, równo i mocno, więc git, bo ostatnio jakoś się niepokoję, ponieważ moja dzidzia zrobiła się mniej aktywna, nawet jak wypiję szklankę wody, to już się tak nie rusza jak kiedyś...Też tak miałyście pod koniec ciąży? Lekarz mnie pocieszył, że tak może być, mam nadz., że mówił prawdę  :p Jutro jadę do Wejherowa na ktg, żeby być spokojna, a jak przez tydzień nic się nie zmieni, to dostanę skierowanie do szpitala. Dziś słyszałam, że jak się chce przyspieszyć poród, należy sobie wymoczyć w gorącej wodzie stopy. Hmmm...może przetestuję  :p

Pozdrawiam
 
reklama
Do góry