Witam wszystkich!
Ale te Wasze maleństwa śliczne, napatrzeć się na zdjęcia nie mogę :laugh:
Ada jak przystało na gwiazdę wieczoru pięknie ubrana i uśmiechnięta
Emih gratuluje zdolnej córci, poza tym
Kasi uśmiech jest rozbrajający ;D
Jeśli chodzi o mnie to ja nadal 2w1...Żadnych objawów zbliżającego się porodu, minimalne skurczyki, do terminu 6 dni, choć po badaniach usg mogę się spodziewać maleństwa nawet pod koniec sierpnia. Też miałyście taką rozbieżność pomiędzy terminem porodu, który ustalił lekarz, tym, który wynika z badań usg, a faktycznym porodem? Moje maleństwo ma teraz jakoś często czkawkę, fajne uczucie, ale obawiam się, że nie dla niego
. Poza tym, stało się aktywniejsze, a ja myślałam, że nie ma w brzuszku już tyle miejsca, żeby się kręcić
Te ostatnie tygodnie są, dla mnie bynajmniej, najtrudniejsze...tzn. dłużą się strasznie...staram się nie stresować samym porodem. Wierzę, że kobiety rodzą od wieków i dają radę, więc ja też muszę
Poza tym będzie mnie wspierał mąż, mam nadz., że nie zemdleje na porodówce
Ogólnie wszystko przygotowane, łóżeczko, wózek, ubranka czekają, a czas jakoś wolno płynie...Mimo iż nie mam za dużego brzucha ("raptem" 108 cm w obwodzie na wysokości pępka
) to jakoś mi coraz ciężej, plecki i nogi najbardziej cierpią, ale się nie poddaję. Ok trzymajcie się dziewczyny i owocnego spotkania w Parku Oliwskim, ja póki co się nie dołączę. Będę informować na bieżąco co do mojej końcówki ciąży. Pozdrawiam ;D