Hej.
Witaj Nathalie, mamo ślicznej Ingusi!
Zdróweczka Zuzi życzymy - niech paskudztwo szybko idzie precz!
Pierwszy dzionek w pracy zleciał szybko, (dzieki za wpsarcie) dzieciaki fajne, z planem bałagan. Podejrzewam, że pewien chaos to będzie trwać prez cały tydzien, potem już będzie wszystko poukładane. Jutro mam na 8 i zaraz idę spać, bo rano szybkie tempo musze narzucic od 6
, żeby się wyrobic. NO i pięć lekcji jutro, ciekawe, co moje gardło na to, bo odwykło od takiego wysiłku. A lekcje z maluchami mają to do siebie, że tzreba głośno mówić i baaardzo duzo, w starszych klasach to można więcej juz od dzieciaków wymagać i chwila oddechu się zawsze znajdzie
Magdabial pisze:
i pobrały mu krew z główki
dla rodzica widok przerażający, ja prawie zemdlałam (ale ogólnie jestem bardzo wrażliwa)
ale pielęgniarka mnie przekonywała, że to wcale bardziej nie boli, miejsce jak każde inne, żyły bardziej widoczne, a mniejsze ryzyko zrobienia dziecku krzywdy
głowa do góry, to pewnie nic groźnego
Jezus Maria, krew z główki, ja też bym tam chyba mdlała...
A Mikołaj taaaki duży, taaaki fajny
Keterek - foteczki daj, dawno Mateuszka nie było!
Basiu - czemu zaraz krzywica, Amelka intensywnie rośnie, zrobisz badania i będzie zaraz wiadomo, co robić, może jakieś witaminki tylko?
A Kinga ostatnio mniej je, nie wiem, w którym jest centylu, bo nie umiem tego czytać (może mnie nauczycie ?? ), ale wcina tylko zupki i mleko rano, innym jedzeniem sie raczej bawi; nawet wieczorną butlę, którą kiedyś zjadała szybko, teraz co chwilę wyciąga z buzi, ogląda sobie, smoczek gniecie i od niechcenia powoli sobie ssie ?? a czemu ??