reklama
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
damayanti pisze:Edytko, a jakbys wzięła swoj fotelik???
no tak, tylko co ja z nim potem zrobię ? nasz fotelik się nie montuje na stelażu wózka a dźwigać młodą w foteliku samochodowym to ja dziękuję
damayanti
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2004
- Postów
- 429
bez wózka wtedy... pod madisona cię zawiezie, Julka w foteliku posiedzi... tak se myślę tylkoe_mama pisze:damayanti pisze:Edytko, a jakbys wzięła swoj fotelik???
no tak, tylko co ja z nim potem zrobię ? nasz fotelik się nie montuje na stelażu wózka a dźwigać młodą w foteliku samochodowym to ja dziękuję
e_mama pisze:keterek ja pamiętam jeszcze ze swojej szkoły te lekcje hospitacyjne, zawsze wtedy szłam do odpowiedzi, bo nauczycielka nie chciała dać plamy , no i zawsze była ładnie starta tablica, wywietrzona sala, poustawiane równo krzesła hahaha
szok, że takie duperele się pamięta, a wiedza tak łatwo paruje...
No no i uczniom sie zawsze wydaje, ze to ich hospituja ;D
damayanti pisze:Hospitacje sama radość : Ani, trzymam kciuki W zeszłym roku, jak do awansu miałam hospitacje, to zawsze w takiej bardzo dobrej kalsie, że każda lekcja z nimi była udana a teraz mi ich zabrali i takich słabszych dali, to mam nadzieję, że jakos mi sie upiecze, może mnie ominą w hospitacyjnej rozpisce
U nas to dyrekcja sama sobie wybiera klase Njaczesciej taka, z ktora sa jakies problemy np. dyscypilninarne, albo jesli chodzi o oceny : Ja mam hospitacje w tej co 3 jedynki postawilam i srednia klasy z matmy wynosi 2,63 : Sama sobie biedy narobilam...
Mateusz uwielbia siedziec w foteliku, woli w nim niz na macie. popisuje sie wtedy bujajac tak mocno, ze kiedys z niego wypadnie : Dzis tak sie prezyl, ze prawie sie z niego wyslizgiwal...
Jeny, ale wieje... Trzeba isc spacku. Jutro wybieram sie z mezem na kregle ;D Cale wieki nie bylam, a szlo mi dawniej baaardzo dobrze. No to pa!
Witam z bardzo wczesnego rana!!
Ale sniegu napadalo fajnie szkoda ze moja mala ma dopiero 5,5 m-ca i nie moze jezdzic na sankach tylko musze meczyc sie z tym wózkiem
Meza juz do pracy wygnalam a mi sie o dziwo nie chce spac. Mala sie juz najadla o 5 i teraz do 8 bedzie spac. Chyba sobie jakis film obejrze
A jakie plany na dzisiaj kobietki??
Ja mialam isc do lekarza bo mala wymiotuje ale jeszcze dzisiaj ja poobserwuje o wtedy jutro pojde. No i jeszcze zakupy - maz mnie wysyla po czesci do samochodu ale beka jak cos zle kupie
Milego ranka do uslyszenia.
Ale sniegu napadalo fajnie szkoda ze moja mala ma dopiero 5,5 m-ca i nie moze jezdzic na sankach tylko musze meczyc sie z tym wózkiem
Meza juz do pracy wygnalam a mi sie o dziwo nie chce spac. Mala sie juz najadla o 5 i teraz do 8 bedzie spac. Chyba sobie jakis film obejrze
A jakie plany na dzisiaj kobietki??
Ja mialam isc do lekarza bo mala wymiotuje ale jeszcze dzisiaj ja poobserwuje o wtedy jutro pojde. No i jeszcze zakupy - maz mnie wysyla po czesci do samochodu ale beka jak cos zle kupie
Milego ranka do uslyszenia.
e_mama pisze:no i się dowiedziałam, escort nie ma fotelików do przewożenia maluchów, pan dyspozytor powiedział mi, że taksówkarzy nie obowiązuje nakaz przewożenia dzieci w fotelikach i w razie kontroli policji nikt mandatu nie zapłaci - jakoś mi się wierzyć nie chce, ale mnie nie o to chodzi, bo i tak nie ryzykowałabym wożenia dziecka na kolanach....
więc niestety muszę powiedzieć pass
pani dyspozytorka miala racje;
ale ty masz racje ze nie chcesz jechac z malenstwem na kolanach;
zadzwon do innej firmy - moze gdzies sa taki taxi full wypas ?
poza tym faktycznie mozesz wziac swoj fotelik i juz bez wozka wtedy;
p.s wy jak zwykle tyle plodzicie na bb ze ciezko was dogonic
damayanti
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2004
- Postów
- 429
a tu jak na wschodzie - wiatr, niby na plusie temperatura, a zimno no i śnieg, śnieg, snieg - jak okiem sięgnąć.... Nie chcę już tej zimy; na sankach jeszcze nie pojeździmy, w piecu trzeba cigle palić, hehketerek pisze:Piekna pogoda, zero wiatru, temperatura +3, bossssssko...
Z pozytywów na poranek nie kupuję portek, bo weszłam w stare dzinsy ;D i jest oki, do pracy może być.
Dziś wieczorkiem wybieram się na aerobik, muszę porozruszac moje zastałe kości, bo mięsni to ja już chyba nie mam No i szykuję sobie do szkoły różności, typu listy klas do stawiania minusow za brak podręczników ;P, plan muszę ładnie wypisać dla niani, żeby wiedziala, w jakich godzinach pracuję... Jak to pół roku mi zleciało szybko, że szok. No i cieszę się, że wracam, bo ilez można z wózkiem spacerwać po tych samych ulicach, nareszcie do ludzi idę, ale same wiecie, jak cięzko maluszka zostawić w domku... I jak tu dogodzić kobiecie ?
A niby mam okres, niby nie, trudno stwierdzić, jeszcze kilka dni za wcześnie jest. Może to jeszcze takie pociążowe i pokarmieniowe rozregulowanie??
reklama
Hejka!
i kto w końcu pisze się na jutrzejsze spotkanie??? Bo już sama nie wiem czy uda mi się dotrzeć???
Edytko mi się 2 razy zdażyło z KUbusiem jechać taksówka i rzeczywiście musiałam małego trzymać na rękach, bo w taksówce dziecko może jechać bez fotelika. Poprosiłam tylko kierowcę, żeby jechał powoli i ostrożnie.
Ja zmęzulem w niedziele chcemy iść na Ja wam pokażę- tak z okazji Walentynek, bo w sumie Kubuś juz nie nadaje się do kina.
U nas wczoraj była świetna pogoda, słoneczko, śnieg, a dzisiaj znów odwilż i tak szaro i ponuro na dworzu jest.
Mój mały marudzi od rana. W nocy na szczęście tylko 2 pobudki na cycolenie. Ale teraz jestem konsekwetna i usypiamy go bez cyca. Tylko on jakiś oporny jest, a mi kręgosłup siada od bujania go na rękach.
Teraz też już jęczy- chyba musze spróbowac go uspać. Mam pytanko jak usypiacie Wasze malenstwa w dizeń??? Macie jakieś fajne sposoby???
Edytko zdjęcie małej w podpisie jest cudne!!!!!
i kto w końcu pisze się na jutrzejsze spotkanie??? Bo już sama nie wiem czy uda mi się dotrzeć???
Edytko mi się 2 razy zdażyło z KUbusiem jechać taksówka i rzeczywiście musiałam małego trzymać na rękach, bo w taksówce dziecko może jechać bez fotelika. Poprosiłam tylko kierowcę, żeby jechał powoli i ostrożnie.
Ja zmęzulem w niedziele chcemy iść na Ja wam pokażę- tak z okazji Walentynek, bo w sumie Kubuś juz nie nadaje się do kina.
U nas wczoraj była świetna pogoda, słoneczko, śnieg, a dzisiaj znów odwilż i tak szaro i ponuro na dworzu jest.
Mój mały marudzi od rana. W nocy na szczęście tylko 2 pobudki na cycolenie. Ale teraz jestem konsekwetna i usypiamy go bez cyca. Tylko on jakiś oporny jest, a mi kręgosłup siada od bujania go na rękach.
Teraz też już jęczy- chyba musze spróbowac go uspać. Mam pytanko jak usypiacie Wasze malenstwa w dizeń??? Macie jakieś fajne sposoby???
Edytko zdjęcie małej w podpisie jest cudne!!!!!
Podziel się: