reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

film jak film, mnie się podobał bo była to taka lekka bajka, nie wymagająca skupienia czyli coś akurat na oglądanie z dzieckiem :) no i to było moje pierwsze wyjście do kina od czasów wczesnej ciąży.
Nie wiedziałam, że do biletów dają kaszkę gratis hehehe no i te pampersy, przewijaki, super sprawa! I na pewno pójdę jak wejdzie nowy film na podstawie książki Grocholi- "Ja Wam pokażę", pewnie będzie to gdzieś w połowie lutego, bo premiera ma być 10.

Co do tej wizyty u alergologa to nawet nie będę opisywała w szczegółach tych herezji, których wysłuchałam, ważne, że zadzwoniłam do kuzynki lekarza - pediatry i ta kazała mi wyluzować. Rozszerzać spokojnie dietę młodej o nowe produkty i włączyć mięsko, bo za mało żelaza dostają dzieciaczki w mleku matki jak na ich potrzeby w 7 miesiącu. Oczywiście żadnego krowiego mleka. A te krostki co są u nas na buźce to mogą być uczuleniem na krem do smarowania buźki. W sumie u nas pojawiły się po raz pierwszy w listopadzie jak zaczęło się robić zimno i ja zaczęłam smarować Julce buziaka przed wyjściem na dwór. Może to to a nie żadna alergia? Mamy zacząć jeść kaszki bezmleczne, które się robi na wodzie i mogę też podawać sinlac.
Cieszę się, że do niej zadzwoniłam, przynajmniej mnie uspokoiła. No i w tych całych słoiczkach nie siedzi zamknięty diabeł i nie trzeba się ich bać. Jak się nie ma dostępu do ekologicznych warzyw to lepiej podać jedzonko ze słoiczka niż z hipermarketu.
 
reklama
buziaki dla chorusków !!!

mnie chyba też coś bierze, bo katar na maxa i jakoś pokasływać zaczęłam :( buuuuu
Do tego strzyka mnie w kościach....

a kyyyyysz chorobo, a kyysz!!
 
Ja się na alergiach nie znam, ale o Nutramigenie i Bebilonie Pepti dla alergików słyszałam od mam małych alergików. Ale o ukwaszonym mleku nigdy nie słyszałam w związku z alergią. No i lekarze z reguły jednak radzą dawac dzieciom jedzenie ze słoiczków, jeśli nie zna się źródła jedzonka. Edytko, ta alergolog u której byłaś wydaje mi się trochę dziwna, ale jak pisałam, na alergiach się nie znam  ;) Chyba lepiej jednak skonsultować się jeszcze z jakimś innym alergologiem, żeby małej niechcący nie zrobić krzywdy... Oj trudno zaufać lekarzom, naprawdę trudno...
 
Ikpi_dziękujemy za fotki.Jakbyś miała troszkę czasu to ja poproszę fotkę tam gdzie jesteśmy na priv .Dziękuję bardzo i sorki za kłopot.

A jeśli chodzi  o tego alergologa to jestem w szoku.
 
ikpi daj spokój  ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D gdzie półroczniakowi mleko acidofilne!!! oszalała kobieta!
jeszcze mi mówi, niech Pani wyeliminuje zupełnie chemię ze swojej diety, żadnych kostek rosołowych, żadej vegety, żadnych przypraw i konserwantów, to ciekawe co jeść? w każdej wędlinie siedzi jakieś E a jak mam nie jeść nabiału to co do licha?
Jedyna rana tej alergolog, która pokrywa się z tym co radziła kuzynka pediatra to to, żeby jak najdłużej karmic piersią. o!:):):)
Idę na Miasto Kobiet :)

Basiu wysłałam Ci pocztę i wróciła, masz może przepełnioną skrzynkę?
 
U nas też wszystko do góry nogami się wywróciło.Pojechaliśmy dziś do lekarki od chorób płuc,która leczyła Marcina w dzieciństwie.Powiedziała,że to obturacyjne zapalenie oskrzeli i Dawid raczej jest alergikiem jak my oboje niestety.Kazała odstawić wszystkie leki,które do tej pory dostawal,chociaż ten antybiotyk już chyba coś pomagógł i przepisała nowy.O ludzie kosztował 70pln!!!I mimo iż ona również stwierdzila,że Dawid wesolutki jak na swój stan,to osluchowo istny koncert  :-[ Ale z jej leczeniem za 3 dni ma być już wszystko dobrze! :) Tak więc myślę,że o szpitalu mogę już zapomnieć!Normalnie kamień z serca mi spadł.Tyle,że taka chroba może nawracać...Oby NIE!!!

Ja też wam zadroszczę spotkanka.No ale może w ferie jak zrobi się cieplej,to zrobimy znów jakieś spotkanko na kawę,tak żeby pogadać,bo w kinie,to raczej mało się gada.

e_mama pisze:
ja sie melduję, napisze potem, bo mam dziś dzień pełen atrakcji...
byliśmy w Tczewie u alergologa- porażka wg mnie !
Kobita kazała mi dawać Julce mleko acidofilne or jakieś ukwaszone! Stwierdziła że takie lepsze od modyfikowanego.
no nie wiem... wszystkie słoiczki wek do śmieci i mam sama gotować, bo podobno zwykła marchew lepsza od takiej w słoju ??? hmmmm

napiszę potem....

Edytka
nam też powiedziała,żeby zupki lepiej gotować i tarte jabłuszko dawać,a nie słoiczki ??? Naprwawdę,co lekarz to inny pogląd!

Damayanti
no z Kingi to istna dama!Nie dość,że do reklamy się nadaje,to jeszcze do kalendarza,no albo na kubek  :laugh:

Keterek ja dawałam 5 ml. a po 3 dobach mialam zmniejszyć do 2,5ml.Daję właśnie tak jak ty- w strzykawce na leżąco prawie.Zawsze się boję,żeby się nie zacchłysnął tak jak córka Ewy Błaszczyk,bbrrrrrr.

Ale super fotki :)

I ja się czuję jak by mnie coś bralo.Rano wstałam to głosu nie mialam,a teraz coś mnie drapie :(

Dziękuję wam za wsparcie.

 
Ja też zazdroszczę kina.. Ale może przyszły tygdzień to będzie nasz tydzień ?  ;) W każdym bądź razie będziemy próbowały..

Edzia, chyba bardzo schudłaś, co?  8)

Ola, cieszę się, że jest już lepiej - jeszcze chwila moment i będzie super i spotkamy się na kawce tudzież w kinie.. Choć ja to już marzę o lecie i zimnym piwku gdzieś pod parasolem  ::)  ;D Mam nadzieję, ze się nie pochorujesz....

Ewa, zdrówka i spokoju życzę!

A u nas kolejny lot się odbył  ::) Tym razem, jak kotek: głową w dół, ale na cztery łapy.. No i ma siniaka na środku czoła  ::) Ale za to  - tfu tfu - od dwóch dni dziecko jak marzenie: leży w kojcu, gaworzy sobie, nie robi awantur.. No i ile je! Wczoraj zjadła prawie cały kubek, czyli jakieś 250 ml kaszki mleczno - ryżowej, takiej gęstej, bo łyżeczką dostaje, do tego wrzuciłam jej starte jabłuszko (na pomoc kupce), po czym wciągnęła cycusia i ... padła.. po prostu padła  :laugh: Nie miała siły ruszyć rączką ani nóżką i zasnęła  :laugh: Tak się zbombała  8)


 
Co Wy kobitki z tym chudnięciem ? agula hahahhahahha schudłam ale w szerz :) ;D ;D ;D ;D Teściowa też mi wmawia schudnięcie a ja owszem zamierzam kiedyś, ale póki co nic mi z tego nie wychodzi :p :p :laugh: ;) ;) ;) ;D
Jedynie dzielnie się odgrażam- ja Wam jeszcze pokażę hihihihihihihihi

Ale mam katar, normalnie nie cierpię tego :(

A i niech ta Majcia nie lata tyle tylko pełza, co ją wzięło na loty? całe szczęście, że nic się nie stało, uffffff
 
reklama
Ola, cieszę sie, że z Dawidkiem juz lepiej. Co do alergii to niektórzy pediatrzy na każdą krosteczkę mówią, że to skaza białkowa.

e_mama pisze:
jeszcze mi mówi, niech Pani wyeliminuje zupełnie chemię ze swojej diety, żadnych kostek rosołowych, żadej vegety, żadnych przypraw i konserwantów, to ciekawe co jeść? w każdej wędlinie siedzi jakieś E a jak mam nie jeść nabiału to co do licha?

Edyta
, to ty masz nie jeść nabiału, a Julce miałabyś dawać mleko acidofilne? Super!!!! Co do konserwantów i chemii w żywności, to miałam to samo, ale jak ich uniknąć, jak teraz nawet w chlebie są różne ulepszacze. O wędlinach nie wspomnę.

Aha, Edyta, a ja w kinie nie dostałam żadnej kaszki do biletu, ale jak to była Nestle, to nawet nie żałuję, bo Amelka odmówiła konsumpcji kaszki Nestle, w przeciwieństwie do Bobovity, którą wsuwa, aż miło patrzeć.

U mnie wczoraj to była chwilowa niedyspozycja na szczęscie, może tak jak pisze Magda - przemęczenie.
Zdrówka życzę wszystkim dzieciaczkom i mamusiom.
 
Do góry