Olu wlasnie chcialam Ci napisac, a wlasciwie zapytac sie ile mu tego antybiotyku podajesz? Wiem, ze zalezy od masy dziecka, ale ja dawalam (Mateusz mial wtedy 6 miechow) 3 ml dwa razy dziennie. Podawalam strzykawka, najlepiej jest polozyc go na plasko, z lekko podniesiona glowka i wstrzykiwac prosto do gardla. Wiem, ze to trudne- ja mialam straszne wyrzuty sumieniea podchodzac do niego za kazdym razem z ta strzykawa. Ale to dla jego dobra... Mati mial tez rzadkie kupki i wlasnie dlatego strasznie balam sie tego odwodnienia. Dobrze, ze Dawidek ma apetyt, bo Mateusz zjadal mi w ciagu doby!!! tylko 120-200 ml. Teraz wciaga 180 ml za jednym razem (tak 4-5 razy w ciagu doby) co daje 720-900 ml na dobe- znaczna roznica! Plus herbatka i zupka, deser. W czasie choroby wcale nie chcial zupek i deserkow, wrecz dlawil sie nimi... Ciarki mnie przechodza jak sobie przypomne... A no i tez byl radosny caly czas, az mi sie wierzyc nie chcialo, ze jest tak powaznie chory... Tylko, ze w nocy sie budzil co rusz i do tej pory mu to zostalo. Diabli wzieli calonocne przesypianie... Spi od 20-24 herbatka, pozniej ok. 4 mleko i ok. 7 przenosimy go do naszego lozka, aby pospac do 9. A kiedys jak zasnal o 20 to spal do 7..., zjadl mleko i dalej z nami do 9... ech, piekne czasy... Uszy do gory! Bedzie dobrze! Szpital to ostatecznosc, ktorej nie zakladaj! Didek na pewno sie wykuruje!!! Buziaki dla Was!!!
Ja niestety do kina nie moge, bo zachrzaniam do pracy (cale szczescie, ze lekcje skrocone!!!), ale mam ferie od poniedzialku, wiec jak temperaturka podskoczy wyzej, to chetnie sie z Wami umowie! Jeszcze nigdy nie bylismy w Multikinie Baby...