reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Jakmi Was strasznie żal.Trzymajcie się mocno i cieplutko.Mam nadzieję, że ta lekarka przepisała syropek wykrztuśny (np.AMBROSOL). Jeśli tak to ok. 20 minut po zażyciu oklepuj maleństwo przez pół godzinki.

Ikipi-meldujemy się z Adą ( no chyba żeby był huragan, -15 albo coś dziwnego).
 
reklama
Olu wlasnie chcialam Ci napisac, a wlasciwie zapytac sie ile mu tego antybiotyku podajesz? Wiem, ze zalezy od masy dziecka, ale ja dawalam (Mateusz mial wtedy 6 miechow) 3 ml dwa razy dziennie. Podawalam strzykawka, najlepiej jest polozyc go na plasko, z lekko podniesiona glowka i wstrzykiwac prosto do gardla. Wiem, ze to trudne- ja mialam straszne wyrzuty sumieniea podchodzac do niego za kazdym razem z ta strzykawa. Ale to dla jego dobra... Mati mial tez rzadkie kupki i wlasnie dlatego strasznie balam sie tego odwodnienia. Dobrze, ze Dawidek ma apetyt, bo Mateusz zjadal mi w ciagu doby!!! tylko 120-200 ml. Teraz wciaga 180 ml za jednym razem (tak 4-5 razy w ciagu doby) co daje 720-900 ml na dobe- znaczna roznica! Plus herbatka i zupka, deser. W czasie choroby wcale nie chcial zupek i deserkow, wrecz dlawil sie nimi... Ciarki mnie przechodza jak sobie przypomne... A no i tez byl radosny caly czas, az mi sie wierzyc nie chcialo, ze jest tak powaznie chory... Tylko, ze w nocy sie budzil co rusz i do tej pory mu to zostalo. Diabli wzieli calonocne przesypianie... Spi od 20-24 herbatka, pozniej ok. 4 mleko i ok. 7 przenosimy go do naszego lozka, aby pospac do 9. A kiedys jak zasnal o 20 to spal do 7..., zjadl mleko i dalej z nami do 9... ech, piekne czasy... Uszy do gory! Bedzie dobrze! Szpital to ostatecznosc, ktorej nie zakladaj! Didek na pewno sie wykuruje!!! Buziaki dla Was!!!

Ja niestety do kina nie moge, bo zachrzaniam do pracy (cale szczescie, ze lekcje skrocone!!!), ale mam ferie od poniedzialku, wiec jak temperaturka podskoczy wyzej, to chetnie sie z Wami umowie! Jeszcze nigdy nie bylismy w Multikinie Baby...
 
Ola, głowa do góry. Bardzo często na początku kuracji antybiotykowej wydaje się, że jest trochę gorzej, jest to jakiś rodzaj przesilenia. ALe trzymam kciuki, żeby Dawidek czuł się coraz lepiej. Wyobrażam sobie, co przeżywasz. Pozdrawiam gorąco.

My jutro wybieramy się do kina, sprawdziłam już pogodę na jutro, powinno być ok. Dziewczyny mam tylko pytanie. Czy wózek można mieć gdzieś blisko, czy trzeba go zostawić?

Gorące buziaki wysyłamy też Kubusiowi, który tak boleśnie ząbkuje.

Damayanti, wszystkie znaki wskazują, że Kinga ząbkuje, ale na 100% mozna być pewnym, jak się ząbek przebije. Mi wydaje się, że Amelce znowu będzie się coś przebijać, ale czekam, czekam ... i nic.
 
Basia - jak się uprzesz, to możesz wtachać wózek na górę, ale to dosyć trudne.No chyba, że siądziesz w pierwszym rzędzie, to wtedy wózek nie przeszkada. Prawie wszystkie mamy przynoszą dzieciaczki w fotelikach, a te bez problemów można zanieść w dowolne miejsce sali i postawić sobie koło nóg, bo miejsca jest dosyć. Ja biorę fotelik na stelaz i potem stelaż zostawiam pod ekranem na dole, a fotelik zanoszę tam, gdzie siadam :)
 
IKIPI-kurcze ja też myślałam (podobnie jak Basia ), że większość mamusiek przywozi dzidzie w wózeczkach a tu kicha.Nie wiem czy można te wózki gdzieś zostawić ?

Basia zajrzyj na priv.
 
Hej!
U nas dziś troszkę lepiej Kubus nie am gorąc zki, ale nocki to sa tragedie. ledwie na oc zy widzę. Zazdroszczę Wam tego kina, bo też chciałam ten film zobazyć. Na szczęście mąż mi obiecał, że w weekend pójdziemy a Kubus zostanie z babcią. Małemu nie przebił się, żaden nowy ząbek, ale jest strasznie marudny.
Olu ja też dawałam małemu na zapalenie gardła Zinnat i pomagał. Tez pluł i oddawał cały antybiotyk, ale na szczęście pomógł mu. Ja kupiłam taką specjalną łyżeczkę do lekarstw, która w uchwycie ma dziurkę z miarką i leje się prosto do buzialka. Zdrówka życzymy Dawidkowi i modlimy się o jego zdrówko, aby obyło się bez szpitala.

Z moją piersią troszkę lepiej. Na pewno to nie jest kanalik zaczopowany. Bo to bardzo dziwne, mi cała jedna brodawka, która jest naokoło sutka spuchła. Ale na szczęście dzis już mniej boli. Nie mam piojęcia od czego. Martwi mnie tylko jeszcze ten Kubusiowy czerwony pępuszek. Ale powiem Wam szczerze, że on wygląda jakby miał odparzony pępuszek, czyli musiała mu się tam woda dostać a ja za dobrze nie osuszyłam.

Mój skarbik własnie marudzi, więc zmykam. Przez ta gorączkę to juz nie wiem, czy mu jest tak źle, czy po prostu mnie terroryzuje. Na chwilke nawet sam zabawkami nie chce się zająć.
 
reklama
Bawcie się dobrze w kinie, dziewuszki! - zreszta pewnie seans juz trwa...
Nasze auto po dwóch dniach współpracy z nami znowu nie odpaliło rano... dupa... a chcielismy mała w auto i na zakupki skoczyć, bo na spacer nie pójde, jak do -6 nie zelży mróz.

Olu, jak tam Dawidek? Przesyłamy gorące uściski!
Buziaczki dla Kubusia!
Ewa, może do lekarza idź, niech zobaczy, co z piersią?

Basiu, obys miała rację :) Wczoraj wieczorkiem koleżanka, co dwojke dzieci odchowała, oglądała Kindze dziąsełka i mówiła, że jeszcze nie widać... a szajba może i dwa miesiące trwać ;) (to sąsiadka zza ściany, słyszy wrzaski mojego dziecięcia).
A w ogóle to "Yes, yes, yes" (jak mówł premier ;) ) - od niedzieli schudłam 1,5 kg, co daje 0,5 kg na dzień ;)
 
Do góry