reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

cześć Laski, my wieczorem z działki przyjechaliśmy późno, a zaraz wlaściwie jedziemy z powrotem, tylko wymiana ciuchów, jakieś sprawy urzędowe i jedziemy dalej. Pogoda piękna, S ma wolne do 16mAJA, więc korzystamy, póki jesteśmy w miarę niepokłóceni, bo wiecie że z nami to różnie bywa.

Martyna - jeszcze raz ogromne gratki!!!! a jak Rafałek na siostrzyczkę reaguje?

Anja - super że wyprawa udana, następnym razem wpakowuję się do Twojej walizki, zapłacę za nadbagaż!

Iza - nie łam się, w końcu pokonasz tego WORDa!!

zaległe sto lat dla Adasia!!!!!

Cris - dużo zdrówka dla Ciebie i dzieci!!

a co do zakupów... wiecie co... porażka. Tłoków jakichś specjalnych nie było bo byliśmy w Fashion House ok. 12. Przyjeżdżamy mimo wyraźnego sprzeciwu S, idziemy. Pierwszy sklep - Reserved i spółka. Wchodzę. S mówi że idzie do obok sklepu bo tam jakieś męskie ciuchy. Dpbra. Martyna z kim idziesz? z mamą. Jacha. sZUKAMY SZUKAMY SE CZEGOŚ, TA MI BIEGA Z JAKIMŚ CHŁOPCEM NIECO STARSZYM, a ja ganiam za nią jak głupia. Nic nie zdążyłam zobaczyć, czas minął, wychodzimy. S zniknął, nie ma go w tym sklepie co miał być, dzwonie do niego, ale kurna nie ma zasięgu, więc ide na dwór, a ten mi oświadcza że jest już przy jedzeniu. Kurnaaaaaa, toć to pół sklepu muszę przejść żeby do niego dołączyć teraz!! Dobra, idziemy, Tyśka oczywiście musi wszystkie atrakcje w postaci stojących na samym środku w odstępie 5m zabawek zaliczyć, na każdą wsiąść. Po drodze jeszcze Benetton do którego też chciałam wejść bo wiedziałam ze S będzie marudził jak sie bede chciała cofnąć, wieć wchodze, ale tam tak głośna muza że mała wymyśla, idziemy dalej. Spotkaliśmy sie przy jedzeniu, idziemy razem we trójkę. Big Star. S wchodzi po spodnie, tam tłumy jak by za złotówkę te spodnie dawali, małej sie chce siku, to mówie że ma se przymierzać a ja idę a nią siku. Idziemy do kibla, kolejka jak ch.....j, mała ściska ściska, nagle patrzę kałuża. Ta ryczy. Co teraz? najbliżej Wójcik, pierwsze lepsze rajstopy, oczywiście tylko takie cienkie prześwitujące mieli, gaci zero, więc ta w kiecce i tych cienkich rajtuzach, z cipą na wierzchu, dramat. Zaczęła marudzić że jest zmęczona i chce wózek ten dla dzieci. To idziemy wypożyczyć, a tam 10zł z góry trzeba zapłacić, ja oczywiscie nie mam, wiec do bankomatu, z powrotem tam i mamy wózek. Poszłyśmy do Big Stara, S akurat wychodził i sie pyta czy możemy już wychodzić stąd. A ja że gdzie on chce wychodzić, ten że do domu. No myślałam że go walnę! przecież w jednym sklepie byłam dopiero, w którym to zresztą biegałam za małą!! a ten że nie wie co ja tu robię, przecież 2godz już jesteśmy i ja jeszcze do sklepu nie weszłam?? no tak sie składa że jeszcze nie. To mówię że teraz ja idę se butów szukać, a on się zajmuje Martyna. A on już marudzi że mu duszno, że dużo ludzi, że głodny, kuźwa chyba kanapki mu zaczne zabierać, jak z dzieckiem normalnie!! ostatecznie kupiłam se strój kąpielowy bo S ma karnet z pracy więc weszłam szybko do Nike i wzięłam pierwszy lepszy bez przymierzania nawet. A chciałam buty przecież!!!!!!! dobrze że kupiłam ten strój, bo z tym wielkim brzuchem i za małym stanikiem od mojego bikini to nie bardzo na basen mi jakoś było iść. Przyjechaliśmy do domu, obiad i na ten nieszczęsny basen. Mamy dwie wejściówki, a jest nas trójka. Mówię mu ze zagadam z tymi babkami bo jeżdżę na ten sam basen z moimi pierwszakami, zeby nas wpuściły wszystkich, a on ze nie i mam iść sama. Owszem, fajnie, z tym że mała ma za duże kółko ratunkowe więc tylko pływaczki miała, musiałam ją cały czas trzymać za rece albo wieszała się na mnie. Ona bardzo lubi pływać, ale nieoswojona jeszcze na tyle z wodą, więc się trochę bała, za to skacze do wody chętnie więc jeszcze musiałam ją wytachać z basenu na brzeg.. S się potem pyta jak było. Super, ale kręgosłup mi pęka od trzymania małej na rękach. S na to: przecież miałaś pływać i się relaksować tam, bo to dobre dla ciąży. Kurna no gdzie on ma mózg, co miałam zrobić z małą niby, postawić na brzegu??
ehh, idę się przepakować i jedziemy bo mi tu już S sterczy nad głową. Pięknego słoneczka dla wszystkich!
 
reklama
Hej :)
U nas ok. P z Rafałem pojechali do dziadków, P do lekarza i do urzedu akt zalatwiac.
Mała leniwa do jedzenia, podyda 2 min i przerwa, w miedzy czasie kupa i odbekniecie, znowu 2 min i tak w kolko. Potem spi 3h, a ja nie wiem czy najedzona czy nie, wiec ja w koncu budze po ponad 3h i znowu cycek - kupa- cycek bekniecie... :-D Czasem jej sie cos uleje, ale mniej niz Rafałowi na poczatku. Kupek robi strasznie duzo, takich zadkich i w kazdego pampersa i juz nie pamietam czy tak moze byc. Do tego z pochwy leca jej upławy i krew troszeczke, ale w szpitalu mnie ostrzegli ze tak moze byc. Ogolnie straszny spioch z niej... Ciezko z tym karmieniem. Jutro idziemy do naszej pediatry na ważenie i badanie, wiec zobaczymy :-) Rafał na razie kochany, przynosi pampersy, chusteczki, glaszcze leciutko małą, jak zaplacze to krzyczy "mama daj jej cycka" albo "cichutko,to ja Twoj brat", a jak ma zły humor albo zmeczony to tez plakac zaczyna, ale na razie ogolnie pozytywnie i bez zazdrosci, zobaczymy jak dalej bedzie...
Mnie od wczoraj zaczeła bolec miednica i dziwnie krocze, chyba sie troche przesiliłam... P mnie troche wkurza, bo przy Rafale byl jakos bardziej zaangazowany, a teraz widze ze sie sie denerwuje jak go w nocy obudze albo powiem ze ma cos zrobic...
No nic czekam az mała sie obudzi a jak nie to zaraz ja to musze zrobic, bo juz za długo nie jadła... ehhh
 
Cześć Dziewczyny

Tylko się melduje,bo ciężko mi wszystko ogarnąć po urlopie,a pracy mam full.Dopiero dzisiaj kończę po urlopowe pranie,bo tyle tego było :)

Wszystkiego naj dla Adasia :))))))))

Wieczorkiem napiszę więcej

buziaki
 
Marta a ja mam pytanko czy bedziesz w najblizszym czasie w Ikei albo ktoras z dziewczyn?? Chce ta lampke nad lozeczko, Rafał ma gwiazdke, a małej chce ten ksiezyc albo kwiatka, ale nie bede specjalnie P wysyłac, wiec moze ktoras bedzie i by wziela przy okazji :-)??
 
Martyna ja jutro będę to Ci kupię.Włącz telefon :)))) albo puść mi sygnał jak będziesz mogła rozmawiać:)
 
Hehe teraz ide karmic mała. Wtedy jak dzwonilas akurat wychodzilam ze szpitala, a potem mi sie telefon rozladowal, a jeszcze u tesciow po mlodego bylismy, a wczoraj znowu Ty nie odbierałas :-D hehe tak to ja cały czas pod telefonem jak cos :-)
 
Hmmm mała zrobiła kupke, zjadła i poszła dalej spac... hehe :-D
Dzwoniłam do poloznej i juz w srode do nas przyjdzie na wizyte :-) Jak Rafała urodziłam to tutaj z przychodni przyszła do nas po 5 tygodniach chyba na 3 min... Ale teraz przyjdzie ta moja gdzie do gina chodze :-)
 
Cześć Dziewczyny,

witam Was Wszystkie po BARDZO długiej przerwie i przepraszam za ciszę! Więcej napiszę na WZ.
Za dużo zaległości, więc nie będę nadrabiać, bo raczej nie zdołam, wybaczcie...

Ale przede wszystkim chciałabym pogratulować Martynie!!! Super masz córcię!!! Niech rośnie zdrowo i bezproblemowo!!! Uściskaj ją ode mnie :-)

Od dzisiaj będę Was podczytywać i starać się udzielać :tak:
U nas jakoś leci... Maciek rośnie jak na drożdżach i zaczyna być dużym facetem, jak jego tata :-) Niestety zaczął już również broić i to czasami całkiem nieźle :-)

Witam Wszystkie Nowe Koleżanki!!! :-)

Po przeczytaniu newsów na FB: Marta - zazdroszczę super urlopu i odwiedzin mojego kochanego Krakowa:-) Mam nadzieję, że przywitał Was dobrą pogodą, a nie tak jak poprzednim razem :-) No i gratulacje, bo jeśli dobrze zrozumiałam do wygrałaś obiad czy kolację u Fukiera, tak?

Miłego dnia, w końcu ciepłego i słonecznego :-)
 
reklama
Martyna to mam szczęście.Jutro znowu spróbuję :) Chciałam się zapytać czy czegoś nie potrzebujesz,bo chce coś małej kupić a bez sensu kupować coś co się nie przyda :)

Karolina w Krakowie tylko wtorek był marny tj było chłodno i deszczyk padał,ale i tak ludzi pełno na rynku bo to 3 maja :) Poza tym jednym dniem pogoda super.Musieliśmy tylko zmienić lokalizację noclegu,bo tam zamieszanie było z rezerwacją i nocowaliśmy na osiedlu oświecenia niedaleko superowego aqua parku :)))
Co do Fukiera to udało mi się dostać do szczęśliwej czterdziestki która zje kolację z M.Gessler u Fukiera i 15 maja na taką kolacje się wybieram :) Jak wracaliśmy z urlopu nie mogłam sobie odmówić wstąpienia do Słodkiego Słonego i jedzonko pycha chociaż ceny wysokie :)) ale od 16 jestem na diecie,bo już nie mogę na siebie patrzeć :) Trochę ta druga ciąża spowodowała wzrost wagi co też było objawem,że jest coś nie tak,ale kilogramy można zrzucić :)


Oleńka widziałam ten artykuł :( Straszne to,ale u nas pomoc Państwa dla ludzi na prawdę potrzebujących jest marna.A matka zawsze chce jak najlepiej dla dziecka.Żule mają za co pić,a matka nie ma pieniędzy na jedzenie dla dzieci :(
 
Do góry