Martynka1987
Mama Rafałka i Roksanki!!
Ehh ja tez siedze i wyje... Wczesniej Rafał razem ze mną i tylko "mama nie płacz'', w koncu sie jakos ogarnełam, zeby go wyciszyc i polozyc spac, ale teraz on spi, a ja dalej wyje... NIe mam sily normalnie... P dzwonil ze w weekend nie przyjedzie i ze w sumie to bedzie dopiero na swieta, chyba ze szybciej urodze/zaczne rodzic, bo do swiat mają pracowac tez w weekendy... Mowie ze chyba oszalał bo ja nie wytrzymuje sama, a tak bym została bez zakupow, pampersów i w ogole... Kuzwa i znowu te nerwy cholerne, brzuch mnie boli, nie moge sie uspokoic... A jeszcze musze jakos do szkoly sie doczłapac chociaz prace zaniesc... Jestem załamana i nie wiem juz co robic... Jeszcze sie ostro poklocilismy i w koncu staneło na tym ze w sobote wieczorem po pracy przyjedzie, a w niedziele by musiał juz jechac spowrotem i tak... Wiec nie wiem czy tak powiedzial na odczepnego ze bedzie w sob. wieczorem czy faktycznie przyjedzie... Mam dosyc...