reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

martynka 3maj sie.

ana
mam namiary na rewelacyjna alergolog, ludzie do niej ze slupska, helu przyjezdzaja.moze wybierzesz sie z czarusiem, bo on tak czesto ci choruje

emka
dziewczynki oki, zdrowe odpukac. czy ty sie w kwietniu juz przeprowadzasz do wrzeszcza?
 
reklama
hej laski,
ja całe dnie śpieeeeee, tzn. staram się, budzi mnie tylko odgłos spadających zabawek, płacz że mała skądś spadła albo se paluchy przytrzasnęła, albo mi wpada na łóżko i zaczyna po mnie skakać... ogólnie słabo się czuję, kupiłam se herbate imbirową na mdłości, ale sam jej zapach mnie zabija i jakoś się nie mogę do niej przekonać... teraz już też w piżamie siedzę, normalnie to M jak mój serial i spac razem z małą! ale niestety, ferie się kończą, trzeba będzie wrócić do pracy, czeka mnie ciężki miesiąc, ale trudno, dam radę, mam nadzieję że nic od dzieciaków nie złapię, choróbska jakiegoś! i postanowiłam że jak tak dalej będzie mnie brzuch pobolewał, to idę na zwolnienie wcześniej niż planowałam... w każdym razie chociaż do Wielkanocy chcę pracować...

Martyna trzymaj się, będzie dobrze na pewno!!

Ana - zdrówka dużo dla Was! p.s. Aniu dziękuję Ci za kiecę, chyba skorzystam z niej prędzej niż sie spodziewałam, na razie chodzę w legginsach i tunikach, spodniom już podziękowałam :wściekła/y: ogólnie mam 4kilo na plusie, strach pomyśleć co będzie dalej!! a nie jem Bóg wie czego i jakich ilości, bo wszystko mnie mdli! nie mogę się już wiosny doczekać, bo jak tak chodzę w rajtuzach czy legginsach to ziiimnooooo!!!!

miłego wieczorku wszystkim!
 
Hej laski :-)
W szpitalu najpierw musiałam non stop lezec, polozne marudziły nawet jak do kibla szłam, no ale ogolnie z badan nic złego nie wyszło. Te bóle to rozchodzace sie spojenie łonowe, a po drugie mała jest mocno wbita głową w dół i przy kazdym ruchu czy chodzeniu sie tam wbija, wiec moge juz tak miec do konca ciazy, bo niewiadomo czy jeszcze wyjmie tą głowe stamtad... Ogolnie zalecenia oszczedny tryb zycia i lezec jak najwiecej... No i dalej No-Spa 3 razy dziennie + jakas Hydroxyzyna (to jakies uspakajajace) i nie wiem czy to wykupic w ogole, bo tesciowa twierdzi ze moge po tym spac non stop. Ogolnie z opieki i warunków w Redłowie jestem nawet zadowolona, no i moj lekarz prowadzacy na miejscu :-) Ale mam nadzieje, że teraz pojade tam juz prosto na porodówke jak z Rafałem, bo teraz lezałam na sali z 3 dziewczynami przeterminowanym i to ich czekanie az cos sie zacznie (a dostawaly jakies czopki, jedna 5 razy OTC i nic) tak mnie przeraziło, ze modle sie zeby mnie to omineło :-) Ehhh do terminu jeszcze 3 miesiace i zamierzam sie nie rozsypac wczesniej niz jakis 38t.c. Ehhh tylko jak tu sie oszczedzac przy 2 letnim łobuziaku... A jeszcze jakos szkole bede musiala ogarnac... Ehh
Ogolnie mała wazy juz jakies 1.200g, wiec całkiem spora jak na ten wiek :-) No i płec potwierdzona juz na 100%, wyszła na polowkowym i teraz w szpitalu tez 2 innych lekarzy mnie badało i wszyscy, ze dziewczynka, wiec zakupilam na allegro wyprawke dla córci za 100zł 40 ciuszkow, wiec fajnie, ale juz nic nie kupuje, bo mam tyle ciuchow po Rafale, ze polowy ubranych nie miał... A w tej paczce to wszystko takie malutenkie, kilka rzeczy r. 50 (na aukcji podawala 0-3 miesiace wiec myslalam ze min.56), Rafał sie urodził 59 cm wiec takich pajacykow by nawet nie ubrał - u niego od razu w sumie 62 szly, no ale moze dziewuszka bedzie mniejsza... :biggrin2:
Dzisiaj odpoczywam w domku. Mąż zrobił obiadek (znaczy kupił mrozone pierogi), zaraz jedzie do tesco na jakies zakupy i po małego, a ja sobie poleguje... No ale trzeba od jutra zaczac cos robic...

A co tam u Was :-)??
Natalia jak brzuszek boli bierz no-spe... U mnie juz 12kg na plusie i moj gin mowi stanowczo stop, a ja dalej tyje, az sie boje co to bedzie dalej... A mowie sobie max 15, a tu jeszcze 3 miechy jakies...
Ana przypomniało mi sie ze u mnie jeszcze Twoje ciuszki dla małego są. Musimy sie jakos umowic.
Dominika musze w koncu wpasc do Ciebie, ale to jak troche odsapne... :-)
 
Ostatnia edycja:
dobrze , że juz w domku , Martyna jak każe sie oszczędzac to sie nie forsuj a ty juz chcesz cos robic , wykorzystuj teściów proś o pomoc przy Rafale.

co do ciuszków ja podjade po środzie jak mąż przyleci , bo teraz jestem uziemiona przez chłopaków , chorzy ...napewno sie pojawie bo 9 mam juz bilety.
 
Martynko dobre wiadomości, oszczędzaj się, a to tycie to przez żarcie czy może woda się zbiera? w ostatnich 2 miesiącach przybiera się najwięcej (szczególnie ostatni jest taki i ja tak miałam,że do 8 miałam 10kg a w 9tym doszły jakoś 3-4 nie wiadomo jak).
Ana patrz to już tak szybko poszło i zaraz lecisz...ale się odzywaj do nas! Zdrówka dla chłopaków.

Ja w sobotę poszłam na imprezę, wytańczyłam się i wybawiłam, mieliśmy nawet na żywo meksykańską kapelę. Taka odskocznia od codzienności wskazana:)
 
MARTYNA trzymaj sie kochana!!!!


Magda wiesz co nie zarzucaj sobie nic , no widzisz jak to jest , moj tez mial też niby zapalenie bylismy w szpitalu i mnie operdzieliła , że nie ściągam , ale mi pediatra nie kazał, wie nie robilam , potem mu powiedziałam o zajściu w szpilu to zkitował całą akcje : sama niech sobie ściąga(o lekarce lekarz~!!)!!!szczyt!!!

dzieki ana i innym dziewczynom równiez dziekuje, za ospisanie w sprawie siusiaków. może panikuję, ale pójde z nim do jakiegos chirurga chyba. macie jakiegoś dobrego lekarza z podejściem do dzieci?

my byliśmy od środy pod szczecinem u dziadków J, a pradziadków Damiana:) młody był mega grzeczny, wstydu nienarobił:p hihi. spał w kratkę..raz super a raz przerwy w nocy po 3 godziny..chyba przez zeby, może z nadmiaru wrażeń?
pozdrawiam
miłego dnia
martyna odpoczywaj w miare możliwości. Rafałkowi nic sie nie stanie jak troche mniej czasu mu poświęcisz (łatwo mi mówic mam tylko Damianka) teraz twoje zdrowie i córeczka są ważniejsze (może nie ważniejsze, mam nadzieje, ż wiesz o co mi chodzi:) )
 
chorowitkom zdrowka zyczymy
jak ja tesknie za brzuszkiem, nawet mi sie snilo dzis, ze okazalo sie ze w ciazy jestem, ale na razie drugiego nie planujemy:(
co do siusiaczka to napoczatku obciagalam, teraz nic nie robie, co lekarz to inna opinia i badz tu czlowieku madry
mamy juz termin chrzcin 1 maja :) zamawiam ladna pogode
 
Ostatnia edycja:
Martynka dobrze żeś w domu już!! oszczędzaj się koniecznie, ja też już nie mogę dźwignąć nawet małej, bo tak mnie brzuchol boli że parę godzin się skręcam, więc mała do samochodu sama, spod prysznica sama wychodzi - trudno, musi!

Magda a gdzie Ty chodzisz do lekarza z dzieckiem? na Pilotów są dwie rewelacyjne lekarki, z tym że jedna taka chodzi wiecznie naburmuszona, tzn. taką ma minę, nie uśmiecha się - ale bardzo profesjonalna pediatra, Borostowska, a druga też dobra, młoda, z super podejściem do dziecka, bajki opowiada, nazywa siebie ciocią :)

dziewczyny mi się tak nie chce do pracy chodzić, wczoraj ledwno przetrwałam, słabo mi się robi często, siedzę sobie w większości i już się nie tarzam z dziećmi po dywanie tylko raczej plastycznie i po cichu się staram działać, bo nie wytrzymuję :wściekła/y: jeszcze te godziny pracy mnie dobijają... i wkurza mnie to że mała przez to siedzi tak długo w przedszkolu... jak na 3letnie dziecko od 8 do 17 to chyba trochę dużo...
 
reklama
jejku Dziuba szkoda mi Ciebie ..od razu mi sie moja ciaża mackowa przypomina jak zasuwałam do pracy wstawałam o 5, Czarka do przedszkola na 6 i do 15.30....i to akurat zimą..brrrr potem jak zwloki odbierałam go po pracy ani z nim sie pobawić ani potarzać jak ty piszesz tylko ciągle spać ...i kibelek....wiem ,ze na zwolnienie ci nie zabardzo na ręke ...
jeszcze troszke ....:)

a ja funkcjonuje od drzemki Maciusia do nastepnej drzemki...i potem o 19 usypienie....mały jęczy , ucho boli ..ale widze poprawę bo ropa sie juz tak nie wylewa...na szczęście Czarus już ma się lepiej tylko biedny kisi sie w domu a i nuda go dobija nie ma gdzie wyładowac tej swojej energii ja nie mam siły ani polotu , jeszcze ciągle obiad opóźniam ciągle sie domaga a ten na rekach beczy mówie Wam cyrk:) he he nie raz to juz siedze i nie wiem czy płakac czy sie śmac...odupuściłam więc przygotowania do chrzcin i zarezerwowałam obiad w restauracji w Kosakowie i mam z glowy ..tylko jeszcze dzieciaki ubrac ale to juz jak T przyjedzie bo teraz przecież uziemiona jestem ...
Margerrita fajnie , że chrzciny w ciepełko:)
ja to czekam i czekam na wiosne , ale u mnie to chyba wszystko z opóźnieniem bedzie ..., więc zabieram do meza same zimowe rzeczy i oczywiście kalosze!!!PRZYPUSZCZAM , ŻE NA ŚWIĘTA DOPIERO BEDE...
 
Do góry