reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Iza gratki!! byle przetrwać do egzaminu, potem sama sie wszystkiego nauczysz!

Ana - moja miała nieraz, ale zawsze parę dni i się wchłaniało...
kurcze ja z Czarkiem nie mialam tKIEGO PROBLEMU A TERAZ JUZ JEST 8 DNI PO SZCZEPIONCE I MA TAKI TWARDE ZGRUBIENIE...., pyam bo nie wiem czy go znowu targac po tych lekarzach czy nie panikowac
 
reklama
mi sie wydaje, że nie warto..może zadzwoń i sie zapyatj, może to uspokoi Twoje sumienie:)
ja zawsze dzwonie, jak nie jestem czegos pewna..boję sie, że jak pójdziemy to w poczekalni załapie coś gorszego:)
 
Ana, Pat też miała, lekarka kazała smarować altacetem w żelu.
Zeszło po pewnym czasie ale już nie pamietam po ilu dniach.

Dzisiaj wyprzedziłam koparę i śmigałam po Swiętojańskiej oraz Martyny okolicach (uwaga hehe bo to okolice gdzie nas będą uczyć więc często będę tam witać).

Chyba zdrowi jesteśmy,jakieś tak pokasływanie ale to nic...
 
A na jakim jesteś etapie?

Wlazło mi coś dziś w plecy i ruszać się nie mogę. DD mój kochany smarował mnie Fastum ale jakoś nie pomaga. Idę się dalej walnąć na łóżko i czekać na pizzę.
 
Iza piracie drogowy ;-) bombowo:) dla mnie na początku jak pamiętam wyprzedzanie było swojego rodzaju osiągnięciem, odebrałam prawko i akurat jechałam do Warszawy- no i trzeba było wyprzedzać te ciągi tirów, oj jak się napociłam z tym, tu dojazd na dupę tira i redukcja w odpowiednim momencie, wyjazd z redukcją w tym samym czasie i gaz, no i jak już byłam w połowie tira to zaczynałam oddychać :) teraz to się śmieje z siebie ale jak miałam prawko od kilku dni w ręku to trasa była wyzwaniem... fajne czasy:)
Ana u nas zdrowo, a jak u Ciebie?
Ja dziś miałam u mamy gołąbki. uwielbiam!
Zrobiłam właśnie sobie whisky, zdrówko dla Was!
 
dziewczyny nie mam siły na nic... w domu syf totalny, sterta prania w kolejce do pralki i do poskładania pochowania, talerze już się kończą a w zlewie już się nie mieszczą, zabawki po całym domu rozwalone że trzeba slalomem dosłownie chodzić, a ja nie mam siły się z łóżka ruszyć, nie jestem chora, tylko jakoś tak bleeeee... jeszcze ta pogoda... czy w tym roku w ogóle kiedyś nastanie WIOSNA????????
 
dziuba nie pozostajje co nic innego niz przyzwyczaic sie. tornado to stan permamentny przy 2ce maluchow:-D

ale zgadzam sie pogoda do bani, slonca brakuje a mi najbardziej tych upalow lipcowych,pieknie wtedy bylo:tak:
 
Natalie - pewnie nastanie prędzej czy później... oby prędzej ;) Już tak fajnie wiosennie było, mogło troszkę dłużej...
U mnie też syf, jak mam męża w domu to jakoś zero natchnienia do sprzątania - no chyba że rano, ale wtedy opieprz dostaję, że hałasuję i spać nie daję :p Coś za coś hihi.

Beata - podziwiam szczerze, nie rzuciłabym się w taką podróż kilka dni po egzaminie. No ale teraz śmigasz bez problemu, więc chyba się opłaciło mieć tych kilka siwych włosów więcej hehe.

Ja mam taką teorię swoją, że te plecy to od jazdy, bo non stop spięta jestem, chyba że długa prosta i nic za mną ani przede mną. I mięśnie nie wytrzymały... Jeszcze dziś je czuję a wczoraj to na pogotowiu wylądowałam, bo ani spać ani oddychać z bólu. Chcieli mi zastrzyk w dupsko domięśniowo dać (wszystkim przede mną dawali - WTF??? promocja jakaś czy co ;) ?), ale spękałam i poprosiłam o receptę na jakieś tablety albo maści. I jakoś pomału schodzi.

Dziś w pracy siedziałam, ale w sumie strata czasu, tylko jedną klientkę miałam. Teraz idę domek odgruzować, a jak moi wrócą z Gdańska to może ich na lody wyciągnę, bo swego czasu obiecałam Dominikowi za piątkę z przyrody.
 
reklama
A na jakim jesteś etapie?

Wlazło mi coś dziś w plecy i ruszać się nie mogę. DD mój kochany smarował mnie Fastum ale jakoś nie pomaga. Idę się dalej walnąć na łóżko i czekać na pizzę.

mi zostało zdac wewnetzny, złozyc papiery na egzamin i wyjeździć4 godziny które mi zostały.

ja tez tęsknie za wiosną:)!

my dzis śmigamy do lekarza, mąż niue zostwił ani wózka, ani fotelika..wieć na nogach do autobusu a potem busem:) Damian jeszcze nie jechał autobusem, zobaczymy jak mu sie spodoba:)
miłego dnia dziewuszki:)
 
Do góry