reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Aniu wszystkiego najlepszego :)
k99mhl.jpg

Karolina Dębki suer miejscówka my co roku tam jeździmy tyle , że na jeden dzień na plaże, pelno ludzi , plaża duza ale ciasno , polecm stilo , albo lebę(tam wydmy !!!!)

po wizycie ..nie ciekawie , bo Maciuś ma benadziejne wyniki , hemoglobina znowu spadla , i w poniedzialek kladziemy sie na pare dni do szpitala w wejherowie , bedzie mial przetaczana krew , mam nadzieje , że ostani raz...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ana - wielkie dzięki za info :tak: A co to jest stilo? :baffled:
Trzymam kciuki za Maciusia. Oby przetaczanie pomogło. Życzę DUUUUUŻO zdrówka i czekam na kolejne informacje. Buziaczki dla Was


My byliśmy dzisiaj na kontrolnym USG przezciemiączkowym. Wszystko jest ok, torbiel już się wchłonęła :rofl2::-):happy:
Jutro rano jedziemy do Krakowa, także pewnie wpadnę jeszcze tutaj do Was na chwilkę w poniedziałek, przed wtorkowym wyjazdem na urlopik :-)

Miłego weekendu, papa
 
Cześć Dziewczyny

Ana trzymamy kciuki za Maćka

Caroline Miłego urlopu :)


A u nas tak o...
Mieliśmy jechać na urlop,bo Grzesiek ma wolne od poniedziałku i chyba zostaniemy w domu.Młoda w niedziele kilka razy zwróciła kolacje w nocy dostała gorączki na następny dzień tylko gorączka i niby koniec,ale teraz robi rzadkie żółte kupki.Apetyt ma pije dużo zachowuje się jak zwykle tylko te kupy są nie takie jak trzeba.Dzisiaj znów idziemy do lekarza i zobaczymy co nam powie.
Poza tym Oliwka miała iść od 1 sierpnia do punktu przedszkolnego tak na 5 godzin dziennie a tak to musimy czekać,bo nie wiem co jej jest.
Chyba pójde się jeszcze połozyć dopóki młoda śpi

Miłego dnia
 
Ana - wielkie dzięki za info :tak: A co to jest stilo? :baffled:
Trzymam kciuki za Maciusia. Oby przetaczanie pomogło. Życzę DUUUUUŻO zdrówka i czekam na kolejne informacje. Buziaczki dla Was


My byliśmy dzisiaj na kontrolnym USG przezciemiączkowym. Wszystko jest ok, torbiel już się wchłonęła :rofl2::-):happy:
Jutro rano jedziemy do Krakowa, także pewnie wpadnę jeszcze tutaj do Was na chwilkę w poniedziałek, przed wtorkowym wyjazdem na urlopik :-)

Miłego weekendu, papa

Karola Stilo to fajna miejscówka na odpoczynek , plaża plaża fiu fiu.....od razu cos mi sie przypomialo z tym miejscem , he he

fajnie , że wszystko z Maciusiem dobrze , super:)kamień z serca co nie:)
z moim to nie wiem jeszcze , dzisiak wyszlismy na przepustkę,pelno tam dzieci chorych z bieunkami , rotami, i zapaleniem pluc , dobrze , że sama bylam wn pokoju , wczoraj mial podaną krew , nieco zywszy się zrobil , ciągle przy cycku i krzyczy jak nigdy , teraz mi da poalic bo juz nie jest taki anemiczny, w poniedzialek wracam na ponowne badania , znowu klócie i sters dla malego . dzisiaj na wązeniu ważyl 4300 robi sie z niego klopsik, he he:
a tak wogole to dól bo jeszcze sie nie przeprowadzilam , wszystko w proszku , ja mieszkam na kartonach , ciągle coś wyskakkuje i nie można nic zorganizować w terminie ....

Marta mam nadzieję , że malej juz sie polepszylo, buziaki dla Oliwci:)
pa
 
Hello laseczki ;-)

Ana zdrówka dla Maciusia i daj znac kiedy mozemy Cie z rafałkiem odwiedzic... :tak:

U nas po staremu. Patryk dalej w delegacji i tylko na weekendy w domu, wiec zamulamy sami z Rafałem. Spacerki, plac zabaw i ogolnie rutyna dnia... W piątek ide do denstysty sadysty na kolejne kanałowe, wiec kasa sie tez sypie... :-(

Wczoraj miło spedziłam dzionek w towarzystwie kolezanki z pazdziernikówek i jej rodzinką, bo sa na kilka dni niedaleko Trójmiasta, wiec wczoraj zwiedzali troszke Gdynie, bylismy na spacerze, w Oceanarium i na rybce :-D

U nas z nocnikowaniem zero postepów wiec chyba na razie odpuszczam, didi tez dalej uzywamy, ale Rafał bierze tylko do zasypiania i potem wypluwa, w dzien go prawie w ogole nie rusza, wiec nie jest tak zle. Za to z mówieniem coraz ładniej. Oprocz pojedynczych coraz wyrazniejszych słow, mamy budowanie krótkich zdan typu:
"Ide sam dada", "tatus/mama daj ...", "dadam mata i mata" (czyli oglądam Pata i Mata, bo ostatnio ma na to szał), ewentualnie "dadam bubuś i tydys" (kubus puchatek i tygrys) "jedzie duze auto" i duzo duzo innych takich prostych. :-D W sobote Patryk wchodzi do domu z pizzą, Rafał go przyuwazył i krzyczy "tata daj pice" :-D
Rozumie w sumie prawie wszystko co się mowi. Kojarzy tez super. Jak sie zapytam wieczorem gdzie dzisiaj bylismy albo co widział dzisiaj czy cos to odpowiada swoimi słowami :tak: No i od jakiegos miesiaca jak tata przyjezdza na weekend to jest tylko "tatus", mama moze nie istniec :-D Jak sie ostatnio koło niego np. polozyłam zeby go uspac, mowi do mnie "mama idz, tata odź" :tak: Ogolnie w fajnym etapie teraz jest ;-) Przychodzi do mnie i sam mówi "tulimy" (jak w teletubisiach) albo "daj buzi" :-D Jak cos mi daje mowi "osze" i czesto odkłada jakies rzeczy na miejsce, z którego wczesniej je wziął :tak: Ma tez swoje zagrania, mały artysta. Podchodzi do mnie i mowi tak specjalnie "ej Ty" albo "Ty Ty", ja do niego "jaka Ty" a on z takim smiesznym głosem "Mamaaaa" :-D
Mamy dalej troche problemy z kupkami, daje znowu laktuloze... No i ostatnio mojemu leniowi sie gryz nie chce - znaczy jakies paluszki, krakersy czy chlebek są ok, ale jak mu juz cos pogryzc typu mięsko, jakies kluski itd to trzyma w buzi, a potem wypluwa.

Ja po cichu planuje sobie małą "Zuzię", ale najpierw musze zrobic porządek z moim mega wysokim TSH i niskim FT4 czyli po polsku z niedoczynnością tarczycy... Mam skierowanie do endokrynologa i jutro jade probowac sie zarejestrowac na Armii Krajowej na NFZ, bo nigdzie indziej miejsc nie ma, a jesli się nie uda bedzie trzeba isc prywatnie, bo wyniki mam straszne...

A teraz ide dac obiadek małemu, bo dopiero przed chwila wstał. A jutro mam nadzieje, ze łądnie bedzie, bo sie umowilismy z Rafała chrzestną na plaze :tak:

Buzka ciotki klotki :-)
 
hej

Martynka ja tak mysle , ze jak się juz uporządkuje na pogórzu to dam Wam wszystkim znać , bo na razie jestem na kartonach a w jednym w pokoju to z furą dzieci i i maciusiem będzie kongo:)

RAfalek penie rośnie jak na drożdżach i z tego co [piszesz taki pojetny , super , buziaki od cioci i Czarusia , bo ciągle sie pyta o Rafalka:)nie martw się z tym nocnikowaniem , chlopaki to troche taki narod wolno jarzący , he he , mój też dlugo obszczajtusek byl ...ile ja ię namczylam , ho ho ile mi to mebli podlal czy dywan....ale puszczalam go bez pieluchy tylko na noc i pilnowalam i pytalam co chwilkę czy chce siusiu, to podstawa kontrola na maksa :))))na szczęście ten okres przeszlismy w Norge to tam popodlewal to i owo....ja czekam z niecierpliwością na poniedzialek bo wracamy do szpitala na badania...trochę nerwowa jestem przez to zekanie i jeszcze maż wraca do pracy .....we wtorek ....i tak sama....

hej a co tu tak cicho...mamuski....hop hop
 
Hello!
trochę mnie nie było , nie mam kompletnie czasu na net! U nas po staremu, mężaty więcej pracuje, ja mam z Tymkiem więcej obowiązków tzn. staram się poświęcać mu jak najwięcej czasu w zabawie, uczymy się różnych rzeczy . Ostatnio mnie zadziwił- dałam mu kluczyki od auta w drodze powrotnej z garażu do domu a on przy drzwiach układa sobie w rączce kluczyk i próbuje włożyć do dziurki od klucza!! szok! ogólnie rozwija się niesamowicie, widzę jak duzo rozumie, potrafi przynieść mi telefon czy wybraną zabawkę. Coś niesamowitego dla mnie! Poza tym idą mu górne czwórki więc ślini się na potęgę,kilka dni temu przebiła się druga dolna dwójka więc już 8 na koncie.
Ja jak siedzę w necie to tylko ze względu na sprzedaż kociaków- mam już dwa sprzedane, jeden zarezerwowany i z następnym prowadzę rozmowy . Generalnie mam co robić.
Mam nadzieję,że u wszystkich brylancików i maluchów w porządku, nie mam czasu nawet nadrabiać zaległości w czytaniu więc tylko cieplutko pozdrawiam !
 
Jak dobrze, że ten wczorajszy dzień się skończył, istna katastrofa i koszmar :( A dziś się jeszcze okazało że zrobiłam wczoraj pieskowi wielką krzywdę... Pojechaliśmy nad morze z nim i jak wsiadał do auta to za szybko i za mocno zamknęłam za nim dzrwi, dostał w obie łapki (choć myślałam że w ogon). No i wczoraj normalnie wszedł na 4 pietro, chyba był w szoku, bo dziś chodzić nie może, płaczę jak bóbr. Jarek pojechał na angielski, za godzinkę wraca i jedzie z nim do weta.... Na sikanie to go zniósł a ja wniosłam... Cholera zła jestem na siebie jak nie wiem co.... Trzymajcie kciuki aby to było tylko stłuczenie a nie złamanie :((

Sorki, że tak o sobie tylko po długiej przerwie, ale muszę się wyżalić... Ściskam Was mocno cioteczki.


EDIT:

Uff jaka ulga! Łapki pieska są w porządku, po prostu tak bardzo go brzuch bolał, że nie mógł się ruszyć, miał jakiś skurcz jelit czy coś, dostał zastrzyk rozluźniający, przeciwbólowy, wyleciało z niego wszystko co się zatrzymało i teraz już biega, cieszy się, merda ogonkiem, lata na spacerki. Za dwa dni kontrola... kamień z serca.
 
Ostatnia edycja:
reklama
cześć laseczki
ja pokochałam weekendy bo mam wreszcie czas dla dziecka :) chociaż teraz babcia wzięła go na uspanie na spacerku a ja .. farbuję włosy ;) u nas pogoda cudna, ale czasu brak totalny :( w tygoniu tylko praca i dziecko, a w weekendy ogarniam dom, ogród i staram się nadrobić czas z Tymkiem.
 
Do góry