caroline.g
Lutowa Mamuśka '10 ;)
Hej, hej,
my już po dzisiejszym szczepieniu. Mały tak płakał, że mnie samej łzy napłynęły do oczu... :-( w ogóle nie mogłam go uspokoić, nawet cyca nie chciał, dopiero po kilkunastu minutach, bidulek. Tym bardziej było mi smutno, że on normalnie w ogóle nie płacze, tylko sobie ewentualnie troszkę pokwili, więc najzwyczajniej na świecie nie jestem przyzwyczajona do takich wrzasków rozdzierających serce... Pielęgniarka uspokajała mnie mówiąc, że każde dziecko podczas pierwszego szczepienia tak płacze, więc mam nadzieję, że to prawda...
Nasza nowa pediatra super, wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, podeszła do tematu profesjonalnie, wyjaśniła (jako pierwszy lekarz) wszystkie za i przeciw. W ogóle to byliśmy w gabinecie 1 h i 20 min Mały został bardzo dokładnie zbadany, zważony (5850 g) i zmierzony (60 cm - chociaż mi wydaje się, że ma odrobinę więcej :-)).
Jak zobaczyła jego ciałko (tak, jak Wam pisałam wysypka na klatce i brzuszku zeszła, ale w dalszym ciągu ma bardzo suche (takie chropowate) dłonie, nadgarstki, stopki, zgięcia pod kolanami, zgięcia na rączkach) to od razu powiedziała, że na 99% jest uczuleniowcem.
Zapytałam: na co? Przecież ja już prawie nic nie jem, oprócz wędliny, kurczaka i indyka!
[Zapomniałam Wam napisać, że dermatolog, u której byliśmy stwierdziła, że Maciek wygląda jej na uczuleniowca, dlatego nakazała mi ostrą dietę]
Pediatra powiedziała, że w związku z tym, iż do wędlin, które kupujemy w sklepie dodają różne dziadostwa - najlepiej będzie, jeśli upiekę sobie kurczaka/indyka w piekarniku i pokrojone w plastry będę kładła na kanapki. Dziewczyny, ja chyba zwariuję i na to wszystko się porzygam! :-(
Do tego przepisała mi dodatkowo kilku składnikową maść robioną w aptece i powiedziała, że trzeba cierpliwości i wiele obserwacji, bo wiadomo jak to jest z uczuleniami.
emkajot - Maciuś dziękuje za całusa i przesyła zwrotnego;-)
Jak długo będziesz miała aparacik? Moja koleżanka nosiła aparat przez 3 lata, jakiś miesiąc temu ortodonta stwierdził, że można się już z nim pożegnać. No i biedna Ania nie może się teraz przyzwyczaić do życia "bez starego kolegi", cały czas jej czegoś brakuje :-)
Trzymam kciukasy za bezproblemowy remont, no i zdróweczka życzę!
Anja - oby i Twój remont przebiegł bez "niespodzianek" i zakończył się w terminie
Ale niespodzianka :-) Gratuluję drugiej dziewuszki :-)
Iza - a może przełożymy tą sesję jak już będzie cieplej, aby wyjść też na zewnątrz, hmm?
Czy efekty "młodzieżowej sesji" będą na Twojej stronie?
Buziole i spokojnej nocki
my już po dzisiejszym szczepieniu. Mały tak płakał, że mnie samej łzy napłynęły do oczu... :-( w ogóle nie mogłam go uspokoić, nawet cyca nie chciał, dopiero po kilkunastu minutach, bidulek. Tym bardziej było mi smutno, że on normalnie w ogóle nie płacze, tylko sobie ewentualnie troszkę pokwili, więc najzwyczajniej na świecie nie jestem przyzwyczajona do takich wrzasków rozdzierających serce... Pielęgniarka uspokajała mnie mówiąc, że każde dziecko podczas pierwszego szczepienia tak płacze, więc mam nadzieję, że to prawda...
Nasza nowa pediatra super, wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, podeszła do tematu profesjonalnie, wyjaśniła (jako pierwszy lekarz) wszystkie za i przeciw. W ogóle to byliśmy w gabinecie 1 h i 20 min Mały został bardzo dokładnie zbadany, zważony (5850 g) i zmierzony (60 cm - chociaż mi wydaje się, że ma odrobinę więcej :-)).
Jak zobaczyła jego ciałko (tak, jak Wam pisałam wysypka na klatce i brzuszku zeszła, ale w dalszym ciągu ma bardzo suche (takie chropowate) dłonie, nadgarstki, stopki, zgięcia pod kolanami, zgięcia na rączkach) to od razu powiedziała, że na 99% jest uczuleniowcem.
Zapytałam: na co? Przecież ja już prawie nic nie jem, oprócz wędliny, kurczaka i indyka!
[Zapomniałam Wam napisać, że dermatolog, u której byliśmy stwierdziła, że Maciek wygląda jej na uczuleniowca, dlatego nakazała mi ostrą dietę]
Pediatra powiedziała, że w związku z tym, iż do wędlin, które kupujemy w sklepie dodają różne dziadostwa - najlepiej będzie, jeśli upiekę sobie kurczaka/indyka w piekarniku i pokrojone w plastry będę kładła na kanapki. Dziewczyny, ja chyba zwariuję i na to wszystko się porzygam! :-(
Do tego przepisała mi dodatkowo kilku składnikową maść robioną w aptece i powiedziała, że trzeba cierpliwości i wiele obserwacji, bo wiadomo jak to jest z uczuleniami.
emkajot - Maciuś dziękuje za całusa i przesyła zwrotnego;-)
Jak długo będziesz miała aparacik? Moja koleżanka nosiła aparat przez 3 lata, jakiś miesiąc temu ortodonta stwierdził, że można się już z nim pożegnać. No i biedna Ania nie może się teraz przyzwyczaić do życia "bez starego kolegi", cały czas jej czegoś brakuje :-)
Trzymam kciukasy za bezproblemowy remont, no i zdróweczka życzę!
Anja - oby i Twój remont przebiegł bez "niespodzianek" i zakończył się w terminie
Ale niespodzianka :-) Gratuluję drugiej dziewuszki :-)
Iza - a może przełożymy tą sesję jak już będzie cieplej, aby wyjść też na zewnątrz, hmm?
Czy efekty "młodzieżowej sesji" będą na Twojej stronie?
Buziole i spokojnej nocki
Ostatnia edycja: