reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

no i się doczekałam śniegu!!!!!!!!!!!!

Martyna myślę, że osłabienie może wynikać z brania leków przez Rafałka, ale najlepiej zapytać pediatry.
 
reklama
Cześć Kobitki :-)

Wczorajszy dzień tak nam zleciał, że nawet nie zdążyłam wpaść do Was, aby zobaczyć co nowego...


Wiktorku,
wszystkiego najlepszego i wielu uśmiechów każdego dnia :-)





Iza – ja co prawda nie oglądałam walki na żywo, ale nadrobiłam zaległości na YouTube – dobrze, że sędzia przeżył, bo Pudzian też nim ostro rzucał :-D:-D

WildWind – dzięki za przepis na kawówkę, nawet nie wiedziałam, że tak prosto można ją zrobić :-) szkoda tylko, że na razie nie mogę sobie na nią pozwolić, bo ją wprost uwielbiam, mniam mniam :-)
Proszę jeszcze o przepis na makowiec :tak:

Cris – no to Emuś będzie wniebowzięty :tak: :happy:

Hausa – coś ten śnieg nie może się zdecydować, częściej nie pada niż pada ;-) hi hi


Miłej niedzieli.
 
pozniej Wam napisze przepis na makowiec. przesle na priv. a jesli mi sie nei uda-jutro najpozniej. teraz robie cebulaki do barszczu. zobaczymy jakie wyjdą:)
 
Iii tam, taki tam śnieg hihi :-p Tyle co kot napłakał. Szkoda że słoneczka też było mało. Rano wstałam, zobaczyłam niebieskie niebo i zaczęłam planować długi spacerek, niestety potem już ciągle było szaro buro i ponuro.

Ania - mam nadzieję, że się doczekałaś?

Minka - dziękujemy za mile spędzony czas, Dominik zachwycony, ja także. Masz taki fajny, przytulny domek, ciepłą rodzinkę, a córcia po prostu mnie rozwaliła swoim śmiechem i psotami. Takiej jeszcze Julci nie widziałam :-D

Karola, a ja siedzę i odliczam i doczekać się nie mogę :rofl2:

Martynka - a jak dzisiaj temperatura Rafałka? Już w normie mam nadzieję?

Cris - fajne jest takie spełnianie marzeń dzieciaczków, a potem obserwowanie jak z błyskiem w oku i okrzykami radości rozpakowują i bawią się prezentami...

No nic, czas uciekać do łóżeczka... Dobrej nocy ciotki.
 
Melduje się :-)

Spóźnione życzonka dla Wiktorka.Wszystkie najlepszego :-)

WildWind
pewnie mąż już w domku :-)

Martynka jak temperatura u Rafałka?Może to od leków przeciwgorączkowych?

U nas gorący przedświąteczny okres.Nie mam na nic czasu.W domu trochę ogarnęła a tak to wszędzie gdzieś latamy.Dzisiaj pół dnia schodziłam za butami,bo mi się porozklejały te co miałam.Wczoraj powyrzucałam połowę Grześka ubrań i bielizny,bo już mnie wkurzały te powyciągane koszulki,skarpetki,majtki i spodnie.Nie miał mężuś wyjścia i musiał pojechać na zakupy dla siebie,bo chyba jutro by goły poszedł do pracy,a namówić faceta na kupie sobie nowych ubrań to jakaś masakra,a ja sama nic nie kupię,bo mamy mamy różne gusta.
Oliwka teraz sobie smacznie śpi :-) a ja nadganiam zaległości w pracy.
Jutro chyba upiekę pierniczki wg przepisu Ani :-)
W środę zamierzam iść po choinkę z RMF-u :-) i może do kina jak padać nie będzie...
Ostatnio jak tam patrzę na wszystkie brzuchatki to aż mi się drugiego bebika chce,ale jak tylko Oli wstanie to mi się odechciewa,bo tak broi,że głowa mała i z dwójką to bym chyba sama nie dała rady :-)

A co tam u reszty ciotek?



EDIT

Ja już wstałam młoda jeszcze śpi.Mam "problem",bo Oliwia budzi się w nocy tak często przez własne łóżeczko.Jak usypia na pleckach to jak się przekręca na brzuszek to w 99% jej twarz zatrzymuje się na szczebelkach i wtedy krzyk.Mam ochraniacz na szczebelki,ale i tak zawsze gdzieś się uderzy i zaczyna płakać.Dzisiaj nawet wsadziła sobie dłoń między szczebelki i tak ją sobie przekręciła,że się zaklinowała.Niby te łóżeczka nie są duże,ale dla takiego dziecka powinno być ok.

Nie wyspałam się.Usnęłam ok 2 i bym jeszcze pospała,ale wykorzystuję ostatnie chwile snu Oliwki :)

Fajnie u nas śnieg pada...

ivi caroline ana jak brzuszki?
 
Ostatnia edycja:
Hej, hej :happy:

Ania - i jak tam spotkanie z Mężatym? :happy:

Iza - ja również ;-) <tup tup>

Martynka - jak Rafałek? Mam nadzieję, że się unormowało?

Marta - mój brzuszek ok :happy: ja tylko czasami wymiękam, ale dam radę! :tak::tak::-)
"namówić faceta na kupie sobie nowych ubrań to jakaś masakra" -- zgadzam się z Tobą :tak:
Powodzenia w staniu po choinkę RMFu :tak: Ja wybrałam się raz - jeszcze w Krakowie - przyszłam, a tam zawijana kolejka przez cały Rynek i pół Grodzkiej, więc zwątpiłam i poszłam na spacer :-)
A jeśli chodzi o drugie dzieciątko to na pewno dałabyś sobie radę! :tak: Jak patrzę na moją sister (z tego co widzę to jest tylko 2 lata starsza od Ciebie) jak super wszystko ogarnia to naprawdę sił dodaje :tak::happy:
Co do wielkości łóżeczka to może niech bardziej doświadczone Mamy Ci doradzą ;-)

Miłego dzionka i pięknej pogody! :-)


 
Paczki zapakowane Oliwia śpi jak wstanie to idziemy na pocztę z tym,że ciężko mi będzie,bo Grzesiek znowu zabrał wózek tj pojechał samochodem do pracy a wózek jest w bagażniku :-(
Będę musiała iść z Oliwią na rękach.

Na dodatek spać mi się chce...

caroline kobiety w ciąży i z małymi dziećmi dostają choinki bez kolejki :-) My i tak mamy sztuczną,bo Oli by pewnie świeżą konsumowała :-) ale przy okazji się przejdę,a choinkę oddam w dobre ręce :-)
 
Melduje się :-)

Ostatnio jak tam patrzę na wszystkie brzuchatki to aż mi się drugiego bebika chce,ale jak tylko Oli wstanie to mi się odechciewa,bo tak broi,że głowa mała i z dwójką to bym chyba sama nie dała rady :-)

Myślę, że napewno dałabyś sobie radę. Z perspektywy czasu widzę, że kiedy był na świecie tylko starszy synek - byłam o wiele gorzej zorganizowana :(
Odkąd urodził się młodszy wszystko wygląda inaczej. Pewnie, że są sytuacje, które męczą. Np. teraz zimą jak wychodzimy do przedszkola odprowadzić starszego, to przed wyjściem trzeba się troszke napocić.
Ale np. kiedy cokolwiek chce zrobić w mieszkaniu (pranie, odkurzanie, gotowanie) jest o wiele łatwiej - bo mały nie chodzi za tyłkiem i nie truje, że mu się nudzi - tylko bawi się ze starszym.
Starszy w wielu rzeczach mu pomaga.
Skłamałabym oczywiście mówiąc, że to tylko sielanka. Bo czasem zabawa kończy się płaczem i wtedy trzeba dwóch upokajać - ale wszystko da się zrobić.
Mogę tylko jeszcze dodać (dla tych, które nie wierzą we własne siły) nie pomagają mi rodzice (bo ich już nie mam), nie prosze o pomoc teściów (bo za nimi nie przepadam) a mąż często w morzu..... Pozdrawiam.

 
reklama
Iza pewnie masz rację,ale ja się chyba za bardzo boję,że nie dam rady...

Wróciłam z poczty Niosłam 15 listów poleconych dużych 4 paczki i Oliwię no i się doczłapałam :)
 
Do góry