U nas nocka dzisiaj dosc ciezka. A w sumie to pozny wieczór chyba bardziej, mały poszedł spac koło 21, a juz po 23 wstał, wyszedł z łózeczka i wgramolił sie na moje łózko. Zmierzyłam temperature i miał 37,5, wiec nic nie dawałam. Tylko przewinełam, dałam herbatki troszke i tak z nim lezałam i lezałam, a on sie rzucał, stekał, popłakiwał, w ogole przez chwile patrzał w sufit i się smiał na głos, a ja nie wiedziałam o co chodzi, w koncu dostał czopka nurofenu i pozniej jakos usnął, z resztą ja tez... No i tak myslałam ze to gardło, bo mnie juz kilka dni boli, wiec jego moze tez :-( No a dzisiaj je niechetnie, az do niego niepodobne, wcisnełam mu kaszke do południa to zjadł, obiadu tylko troche, ale tez niechetnie. Ehh :-(
No u nas tez problem z dawaniem syropów. Znaczy sie witaminki ok, ale jak mu mam dac ibufen to masakra. Z reszta z czopkami tez mam problem bo je zaraz wypycha i tak sie meczymy. Teraz to w ogole na nic buzi nie chce otworzyc, wiec mam problem zeby dac ta rutinacee czy ibufen, bo on tylko widzi łyzeczke to usta zaciska, a o tym aerozolu to juz nie wspomne. Usta zacisniete mocno i głowa w druga strone, musze go brac sposobem, niby smoczek podaje, on uchyla buzie a ja wtedy psik albo go siłą przetrzymuje :-( Ehh ale to dla jego dobra w koncu :-( A ogolnie to pospał dzisiaj tylko rano chwile koło 10 i na razie sie ładnie bawi, wiec mam nadzieje ze juz go przetrzymam do wieczora, bo ja teraz by poszedł spac to nie wiem o ktorej pozniej pojdzie spac...
Ja widze ze wy tu o swietach, ja nie mam jeszcze nic zrobione. A na wigilie to pewnie jak w zeszłym roku, najpierw do tesciow,a potem do mojej mamy, tylko u niej teraz lodówka... :-( :-(
No i trzeba w koncu za prezentami sie ostatecznie rozejrzec i wybrac co i dla kogo...
A ja sobie kawke popijam i mi nie smakuje... ha ha
Musze sobie kupic jakas porzadna dobrą kawke, bo ostatnio musze wypic chociaz jedną dziennie, a ta mi nie smakuje od kilku dni...
Ehh ide przewinąc moje dziecko bo czuje niespodzianke w pampersie...