no Aniu wyczywam nutke podekscytowania , wiadomo z jakiego powodu, ja sie tez ciesze mój przleci jeden dzień wczęsnie.
powiem Ci , że zazdorszcze tyego entuzjazmu i energi kulinarnej ..ja nie moge wchodzić do kuchni, brr masakra , ogolnie to ospała jestem i zero zaangazowania w życie rodzinne , mam nadzieje , że jak maz wróci to wynagrodzi to Czarusiowi , bo tak troche go zaniedbuje...:-zawstydzona/y:
powiem Ci , że zazdorszcze tyego entuzjazmu i energi kulinarnej ..ja nie moge wchodzić do kuchni, brr masakra , ogolnie to ospała jestem i zero zaangazowania w życie rodzinne , mam nadzieje , że jak maz wróci to wynagrodzi to Czarusiowi , bo tak troche go zaniedbuje...:-zawstydzona/y: