reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Aniu a Ty jak źle się czujesz masz apetyt? Może wszystko ją łamie, albo gardełko drapie... Nie martw się, jutro nadrobi na pewno.

Moja znowu butlę zasiała gdzieś.... chodziła i szukała, zaglądała pod meble i jęczała "nie ma, nie ma" :sorry: No i nauczyła się rajstopy ściągać a tak się cieszyłam że jak skarpetki ściąga to rajstopy się uchowają, ale jak widać niedługo.
 
reklama
Oj, Cris :-( Trzymam kciuki za Ritkę, oby jak najszybciej doszła do zdrowia :tak:
Anja - u mnie ostatnio gorączki w ogóle nie miał, jakiś nędzny katar, nawet kaszlu nie bardzo (tylko rano) i zero apetytu, wychudł makabrycznie, teraz za to je co godzinę bo nadrabia. Nie martw się, nadrobi twoja Klusia:tak: Dużo zdrówka :happy:
U nas dziś sama jestem, D. pojechał do rodziców samochód odwieźć. Niestety nasz "darowany koń" ciągle się psuje i postanowiliśmy go oddać, bo tysiak co miesiąc na jakieś naprawy idzie, a jeszcze ubezpieczenie, benzyna... no bez sensu. Szczególnie, że teraz jak nie pracuję to mam wszystko koło domu i nigdzie jeździć w dzień zbytnio nie muszę. D. sam pojechał bo rodzice trochę chorzy i boją się nas zarazić. Mam nadzieję że za tydzień uda się nam wszystkim pojechać , bo dzieciaki już stęsknione za dziadkami :happy: A tymczasem do jutra sama na włościach :-)
 
wiem wiem ale tam mi s mutno patrzac nablada buzke i odmawianie wszytjkich przysmakow,nawet ulubiony soczek niesmakuje:-:)-(

gardlo ja musi bolec ,kaszle troche w poniedzilaek na kontrole pojdziemy.
my do poniedzilaku tez same w domu, L w krakowie,nawet nie zadzwonisie spytac jak sie dzicko czuje a ja nikogodo pomocy nie mam,

w sumie moze to i lepiej,ze same jestesmy- przynajmniej spokoj:-p
 
dzięki dziewczyny,
póki co mój mąż jest z małą , pewnie jak będzie noc spkojna to babcia przyjedzie, ja niestety nie mogę u niej być, bo Antoś wisi mi jeszcze na cycku!!

Rita już jest porządnie spuchnięta, mam nadzieję, że dzisiejsza kroplówka to zatrzyma!!

póki co są sami w pokoju Rita się zaklimatyzowała, własnie je kolacje, jak to na zawsze pozytywnie nastawiona jak sie coś dzieję;-)

Emuś dopiero zasnął , jeszcze zwymiotował. mam nadzieję, że nic nie złapał. wydaje mi się raczej, że tęskni za Ritą. bo jak nigdy trzeba było go usypiać! ja zaraz kolacyjkę zjem i się zrelaksuje:tak:nie mogę się dać złapać przygnębieniu!

cieszę się, że Rita tak szybko się zaklimatyzowała, wiem, że przy tacie czuje się pewnie i bezpiecznie, i jest mi lżej na sercu, że ona już jest pod kontrolą lekarza.

buziaki na dobranoc i do jutra Kochane Ciotki
 
"Cierpienie nie ma być twoją klęską - choć często tak to wygląda i może się nią stać, jeżeli zachowasz się biernie. Naprawdę, cierpienie powinno być dopingiem, obudzeniem się, przejrzeniem. Ono ma cię zmusić do nowego myślenia, szukania wyjścia, ratowania się. A więc do nowych pomysłów, wynalazków, na które byś nigdy nie wpadł, nie domyślił się, gdyby nie twoje cierpienie."" Ks. M. Maliński.
 
cześć kobietki :tak:życzę miłego weekendu..
cris - dużo zdrówka dla Ritki. Daj znać czy kroplówka pomogła i jak mała się czuje dziś..
 
Cris daj znać jak dzisiaj Ritka

Anja jak dzisiaj Nadia?

Kasia zazdroszczę i teściów...moi teściowie nawet nie zadzwonili zapytać jak się Oliwia czuje po chorobie...

ana gdzie jesteś??

minka a co tam u Was słychać?

Ciekawe co tam u andzi i małej Zosi:-)

Piękna pogoda się dzisiaj zapowiada więc wybywamy z Oli z domu,bo szkoda siedzieć w domu :-)

Oliwia w nocy jakoś dziwnie się zachowywała.Musiała dzisiaj z nami spać,bo non stop przytulała się do Grześka.Jak ją przeniosłam do łóżeczka to pospała tam z 15 minut i się budziła siadała i stukała dopiero jak ją położyłam do nas przytulała się do tatusia i dalej z kime...Teraz też śpią przytuleni do siebie :laugh2:
 
Marta a wiesz że to chyba przez pełnię? Pietrucha też dziś w nocy dawała do pieca. Około 2:30 dziecko stwierdziło, że się wyspało i dokazywało do prawie 4 :eek: A ja biegałam od łóżka do Pat i od Pat do łóżka, żeby choć na chwilkę zamknąć oczy, bo strasznie zmulona byłam. W końcu się poddałam i chyba zasnęłam przy akompaniamencie wyjca :zawstydzona/y:

Jarek chciał ją przynieść ale to byłoby jeszcze gorzej bo by po nas skakała, ciągnęła na włosy i nosy. No i nie po to tyle czasu jej nie przynosiliśmy by się do tego nie przyzwyczaiła tylko po to by teraz zacząć gdy jest już naprawdę kumata.

A tak wogóle to dzień doberos... Dziś w nocy mi się śniła Ana i Minka z dzieciakami. Wszystko u Was ok babki?

Jak tam dziś Riteczka i Nadusia?

Pochwalę się Wam, napisałam wczoraj ofertę mojej "przyszłej firmy" a dziś będę siedziała i wybierała najlepsze zdjęcia na stronę firmową.... którą mam nadzieję zrobi mi mąż, ale to muszę poczekać na jakiś jego wolny dzień, a z tym może być teraz krucho. Miał mieć wolną niedzielę ale okazało się, że coś tam mu jednak wcisnęli.

Brrr jak zimno, dobrze że DD pobiegł rano po ciepłe bułeczki sam z siebie :-) Miłego weekendu.
 
reklama
witajcie:tak:

u nas noc również beznadziejna, budziłam się co 1,5 bo najpierw Emuś, Antoś i 3 koty, myślalam, że rozszarpie te futrzaki!!
mój mąż też miał cięzką noc, więc wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Rita w miare ładnie siusia, a w nocy dostała 2 kroplówki, póki co nic więcej nie wiadomo, bo to kwestia czasu. narazie musimy załatwić lek sterydowy Calcort i jest dostępny tylko w niemczech:szok:i do tego trzeba ten lek załatwić przez ministerstwo zdrowia:szok:jako docelowa dostawa, i trzeba stos wniosków wypełnić:no:spróbujemy może przez kogoś załatwić... ech, te krajowe absurdy:wściekła/y:
dziś z Rtą na noc babcia zostaje, bo mężuś do pracy idzie:confused2:a ja sama z Emusiem i wściekłym Antosiem:eek:... idę sobie kawę zrobić:confused2:
 
Do góry