Cześć Dziefczynki ;-)
Bardzo Wam dziękuję za życzenia dobrej podróży.
Wróciliśmy dzisiaj w nocy. Podróż powrotna do Gdyni była bardzo ok, niestety nie mogę tego powiedzieć o tej do Krakowa
:-(
Co prawda siedziałam z przodu, ale ze względu na to, że z tyłu siedziała moja psiapsiółka, a obok niej na siedzeniu 2 torby – musiałam bardzo przesunąć fotel do przodu, aby jej też było w miarę wygodnie. Jestem wysoka, a autko mamy malutkie, więc po paru godzinach brzuch i kręgosłup zaczęły mnie tak boleć, że myślałam, że nie wytrzymam. Wyjechaliśmy w środę po 17:00 (jak A. skończył pracę), zrobiliśmy sobie 1,5 godzinną przerwę w Warszawie (u siostry A.), a w Krakowie byliśmy o..... 5: 30 rano
A. był tak zmęczony (wstał przecież do pracy o 6 rano, później w pracy do 17 i prawie 700 km do przejechania), że od pewnego momentu musieliśmy się dosyć często zatrzymywać – bo zaczynał zasypiać. Ja niestety nie mogłam prowadzić przez te moje cholerne kolana, a moja koleżanka nie ma prawka
ehh, na szczęście wszystko dobrze się skończyło i dojechaliśmy cali i zdrowi w obydwie strony.
No a teraz gwóźdź programu!!!!
Życie sprawiło nam niespodziankę i ... stwierdzona w 11. tygodniu dziewczynka okazała się być tak naprawdę chłopcem
Zatem przedstawiamy naszego synka :-)
Zdjęcia zrobione dnia 25.09.2009: 22 tygodni i 2 dni
waga: ok. 530 g
długość stopy: 4 cm :-) pewnie po Tatusiu, który ma 197 cm wzrostu i 47 rozmiar buta
hehe
Imienia jeszcze nie wybraliśmy. Propozycje na dzień dzisiejszy to: Marek lub Franek
:-) ale jeszcze pomyślimy
:-)
Dziuba – bardzo mi przykro z powodu auta. Wiem, jaka to strata. Trzymam kciuki, aby sprawa z kredytem i mieszkaniem się powiodła – no przecież Twój Tata musi gdzieś zainstalować ten podwieszany kibel z deską wolnoopadającą – czad!!!
:-):-)
Martynka -
http://wiadomosci.onet.pl/132091,8,0,0,1,pokaz.html -
-- mam nadzieję, że w moim brzuchu nie urośnie taki gigant, bo w sumie to ma po kim ;-)
Iza – jak tam Dzieciaczki? Mam nadzieję, że już zdrowe?
alcikk – witam witam
Abeja – trzymam kciuki! Wszystko na pewno będzie dobrze!
Kobitki – i jak tam? Udało się Wam umówić wspólnie na weekendowy wypad na Skwer?
Buziole dla Was