Martynka1987
Mama Rafałka i Roksanki!!
U nas nic ciekawego.
Rafał dalej ma katar, z nosa leci, a dziąsła przy 4 opuchniete jak nie wiem. Jedna juz na wierzchu, jedna sie przebija, a górne opuchniete... No i dziecko marudne ogolnie. Za to broi za 3. Nauczył sie wczoraj wchodzic na nasze łózko i dzisiaj od rana, wchodzi, chwile skacze sobie na nim i schodzi albo spada. Ogolnie to nauczyłam go schodzic nozkami (tak jak Iza mowilas ze Pati uczyłac) i z reguły sam sie ladnie obraca i tak schodzi, ale czasem sie za mocno przechyli czy noge zle postawi i leci. No wiec musze go cały czas pilnowac, bo on tylko noge podnosi, druga podciaga i sru na łózku siedzi... Normalnie chyba jednak wole zeby sie zatrzymał w tych swoich postepach ruchowych he he. Stoi ładnie bez trzymania nawet ładną chwile, ale kroczków sie boi robic bez trzymania, ale wszystko w swoim czasie :-)
Ja zaraz wstawiam pranko i trzeba jakis obiadek małemu zrobic :-)
A jutro wieczorem mąz wraca i tydzien wolnego bedzie miał :-)
Rafał dalej ma katar, z nosa leci, a dziąsła przy 4 opuchniete jak nie wiem. Jedna juz na wierzchu, jedna sie przebija, a górne opuchniete... No i dziecko marudne ogolnie. Za to broi za 3. Nauczył sie wczoraj wchodzic na nasze łózko i dzisiaj od rana, wchodzi, chwile skacze sobie na nim i schodzi albo spada. Ogolnie to nauczyłam go schodzic nozkami (tak jak Iza mowilas ze Pati uczyłac) i z reguły sam sie ladnie obraca i tak schodzi, ale czasem sie za mocno przechyli czy noge zle postawi i leci. No wiec musze go cały czas pilnowac, bo on tylko noge podnosi, druga podciaga i sru na łózku siedzi... Normalnie chyba jednak wole zeby sie zatrzymał w tych swoich postepach ruchowych he he. Stoi ładnie bez trzymania nawet ładną chwile, ale kroczków sie boi robic bez trzymania, ale wszystko w swoim czasie :-)
Ja zaraz wstawiam pranko i trzeba jakis obiadek małemu zrobic :-)
A jutro wieczorem mąz wraca i tydzien wolnego bedzie miał :-)