reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

reklama
Ale jestem wkurzona! Patryk miał przyjechac, ale zepsuł mu sie samochod. Najprawdopodobniej pompa paliwa poszła. Rano bedzie szukał tam w słupsku, jak nie dostanie to przyjedzie dopiero po południu z kumplami, a samochod tam zostawi i wtedy na wesele nie pojedziemy :crazy::wściekła/y:, no chyba ze mu sie uda dostac gdzies i to zrobic to przyjedzie pod wieczór i wtedy pojedziemy w sobote rano. :wściekła/y: K..... zawsze cos :no:
 
Ostatnia edycja:
no to co laseczki, moze do jakiegos pubu na browarek wyskoczymy, bo dzis z plazowania nici:laugh2:

caroline - nastroje w ciazy sa jak sinusoida,najlepsze jest to ,ze czesto nawet po urodzeniu nie przechodza, ale wtedy usmiech malca wynagradza wszystkie doliny:tak:
 
Ja też jestem wkurzona - na siebie. Zachciało mi się wczoraj spacerku i w nocy Pati dostała gorączki. Właśnie wróciłyśmy od lekarza, ma zapalenie migdałków, może wdać się angina. No i antybiotyk... ghrrr co za badziew.

No a do brata to już se pojechałam ze 3 razy - mąż nie wyraził pozwolenia, zaczynam się kurna czuć jak jakaś niewolnica Izaura.

Anja - ja dziś z browara zrezygnuję bo coś czuję że bym się na smutno upiła. Za to wieczorkiem wpada szwagierka, mamy horrorek sobie obejrzeć "Nienarodzony". Lubię z nią oglądać bo zawsze taką bekę kręcimy i non stop się rechoczemy.

Martyna - oby wszystko się udało załatwić na czas Twemu małżowi. Jak się czujecie z Rafałkiem? @ zelżała?

Caroline - a poprzynudzaj troszkę, wypłacz się ciotkom w rękaw, może i samopoczucie się poprawi...? :confused: Czuję że już mi lepiej bo się wygadałam...

Marta a może ja wpadnę do Ciebie? Chyba że masz ochotę wyrwać się na chwilkę i przespacerować?

Kasia - jak tam dziś Twój dzielny przedszkolaczek, nocka spokojna?
 
Hej hej,
Iza, mój to by błogosławił jakbym gdzieś mu wyjechała na weekend i zabrała dzieci :-D W końcu by się wyspał :-D Dużo zdrówka dla Pati. :tak: Oby szybko przeszło.

Mój przedszkolaczek w przedszkolu ma się dobrze - juz prawie nie płacze, je najlepiej z grupy :-D, sika ładnie (w domu zaczął wołać nawet). Także fajnie, coraz lepiej. Dziś się budził w nocy dwa razy na przytulasy, potem sam zasnął i spał dalej. Pewnie przestanie jak się przyzwyczai. Najlepiej że nie jest chory od razu, bo to byłoby najgorzej. Miałby przerwę, się odzwyczaił, potem od nowa przyzwyczajanie. Ale na razie tylko ma trochę gile, wcale nic nie kaszle (Maciek trochę mi kaszle jak się obudzi, Piotrek nic).
Ja dziś sama w domu, pilnuję, bo montują nam szafy. Będziemy mieli szafy :-) Potem wieczorem zostawiamy dzieci babci i jedziemy imprezować do bratowej na urodziny na całą noc, bo mieszka w Straszynie, a nie ma opcji że ktoś nie pije. ;-) :happy:
 
No a do brata to już se pojechałam ze 3 razy - mąż nie wyraził pozwolenia, zaczynam się kurna czuć jak jakaś niewolnica Izaura.

QUOTE]

teraz tylko musisz sobie taka wypasna kiecke sprawic:-D
Izus ja tez dzisaj ze swym skorpionkiem na wojennej sciezce:baffled:
Zdrowia dla Patisonka....


My sie bujamy od 5.30 rano porazka, juz wczesniej nie mogla wstac,Luki dopiero w nocy przyjedzie, zaliczylam rynek ,pieke sernik, zaraz sie pojde kimac bo mnie muli jak licho ... nadinka juz spi:nerd:

Carol wal smuty od tego MY TU jestesmy:sorry2:narzekamy i pocieszamy sie:confused:
 
heloł Babeczki ;-)

no to co laseczki, moze do jakiegos pubu na browarek wyskoczymy, bo dzis z plazowania nici:laugh2:
caroline - nastroje w ciazy sa jak sinusoida,najlepsze jest to ,ze czesto nawet po urodzeniu nie przechodza, ale wtedy usmiech malca wynagradza wszystkie doliny:tak:
Nawet nie wiecie, jak baaardzo chętnie wyskoczyłabym na browarek... Niestety przez najbliższy rok to se mogę jedynie pomarzyć :-(
Wiesz co, tu nie chodzi nawet o nastroje ciążowe, tylko o upartość mojego A. :realmad:

Ja też jestem wkurzona - na siebie. Zachciało mi się wczoraj spacerku i w nocy Pati dostała gorączki. Właśnie wróciłyśmy od lekarza, ma zapalenie migdałków, może wdać się angina. No i antybiotyk... ghrrr co za badziew.
A może powinnaś coś Pati na zwiększenie odporności podać? Wiem, że dzieci są bardziej wrażliwe, ale wczorajsza pogoda nie była przecież kiepska.

No a do brata to już se pojechałam ze 3 razy - mąż nie wyraził pozwolenia, zaczynam się kurna czuć jak jakaś niewolnica Izaura.
No co Ty? Ja również tak właśnie się czuję od jakiegoś czasu... wrrr.... Masakra jakaś!
Powiedzcie mi, jak zareagowali Wasi, jak powiedziałyście im, że chcecie chodzić do szkoły rodzenia? Mieli coś przeciwko?? Nie wiem, może ja jakaś pieprznięta jestem, ale pomimo tego, że mam już 30 lat wcale nie uważam, że to rozwiązanie jest stratą czasu i pieniędzy!
 
Karolinko, Patusia od soboty była przeziębiona, miała katarek no i jak wczoraj z nią wyszłam to chyba się "doprawiła" :-(

Mój men to nawet kilka razy był ze mną w szkole rodzenia, ogólnie nie miał nic przeciwko, może tylko zaoponował gdy chciałam zacząć dość wcześnie. Moją szwagierkę a jego siostrę to wręcz przymuszał do chodzenia do szkoły rodzenia no i do dziś jej wypomina że nie chodziła.

Anja spryciula, do zwierzeń namawia a sama tylko 3 słowa rzuciła i znikła hihi :sorry2: Dzięki za życzenia zdrówka dla młodej, bo obudziła się rozpalona z drzemki... Dałam coś na zbicie i duużo picia. Jak J wróci z pracy to go od razu do apteki wyślę.
 
reklama
Do góry