reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Martynka - a tata by nie mógł pomóc? Albo od biedy jakiś znajomy sąsiad? No ewentualnie można fachowca wezwać...

Minka, nie pomogę niestety, bo nie znam żadnego.
 
reklama
Izus ja nie mam taty, zmarł 7 lat temu, a tescia nie poprosze bo po pierwsze nie mam ochoty, a po drugie ma dwie lewe ręce... he he. Ale jutro Patryka kolega przyjedzie mi to zrobic :-) Zeby nie bylo, Patryk go sam umówił, bo osobiscie nie moze przyjechac... hi hi

Dominika szkoda ze nie powiedziałas z poltora miesiaca temu o tym kardiologu, ja miałam termin do sopotu na 28 lipca (3 miesiace miałam czekac) i z niego rezygnowałam, bo juz w maju mi sie echo udało załatwic w szpitalu miejskim w gdyni (tam przyjezdza ten lekarz z Sopotu). Pytałam sie nawet was czy nie chce ktoras tego teminu wziasc, ale pewnie jeszcze wtedy nie wiedziałas :-( Ja własnie musze isc teraz na kontrolne EKG, czy szum u Rafałka minął, ale tu do mnie do przychodni. A czemu Julianka ma skierowanie do kardiologa??

Gdzie reszta dziewczyn??
No nic lece z psem i do spania.
Buzka
 
Ostatnia edycja:
hej
Martynka wspołczuje awarii , ale cale szczęście , że znalazł sie facet pod ręka i znieweluje ustreke:-D.
Caroline dużo zdrówka.
my dzisiaj ostatnią dawkę antybiotyku, tyle , że Czarus mi zaczął pokasływac i katarek sie pojawil , masakra:-:)wściekła/y:więc jego pierwszy dzień w przedszkolu odkłada sie w czasie, mnie to blokuje bo niegdzie wyjsc nie mogę pozałatwiac swoich spraw , u mnie w gdyni wszyscy chorzy , dzisiaj musiałam prosic teścia , żeby zajęli sie małym:eek:bo mam rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy. Ale mam stresa:-D, trzymajcie kciuki .
 
dzisiaj musiałam prosic teścia , żeby zajęli sie małym:eek:bo mam rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy. Ale mam stresa:-D, trzymajcie kciuki .
kciuki zaciśnięte, tylko daj znac kiedy mamy puścić :tak:

Martynka wczesniej nie potrzebowałam kardiologa... teraz musze małą zbadać bo lekarka wysłuchała u małej szmery...
 
oj Dominika tak po 13 puszczaj , mam tylko nadzieje , że to nie jakaś chrzaniona akawizycja ,bo nie mogą firmy znaleźc w necie, a wszystko tak pieknie napisane, że szok i zachecające , oczywiscie wszędzie węsze podstep bo druga rzecz , że mam inne wykształcenie i nie adekwatne do tego stanowiska:-D.
 
Hej baby...

Rano wstałam jak skowronek, zrobiłam jajecznicę na boczusiu, postawiłam o 6:30 talerze na stole i czule szepnęłam mojemu mężatemu do ucha, że śniadanko. A ten cytuję "jesteście chorzy, popieprzeni". :crazy:
Coś tam próbował się później przed samym wyjściem do roboty, że spał tylko 3 godziny, ale powiedziałam że jak nie usłyszę przepraszam to z nim nie gadam :wściekła/y:.

Tak więc miły nastrój prysł. Ale przynajmniej z nerwów wypucowałam domek.

Martynka - napisz jak się sprawił kolega ;-):rofl2: jak już wpadnie.

Aniu - moooocno trzymam kciuki, obyś dostała tą pracę i oby to nie była akwizycja.
A firmy kiedy zakładamy? :confused:

Karolina - a gdzie w Borach byliście?

A jeszcze mi się przypomniał tekst DD z wczoraj. Przyprowadził kolegę z klasy, a akurat trochę wcześniej Pati postawiła bombę, no i kolega pyta co tu tak śmierdzi, a DD na to: "to chyba obiad... albo kupa Patrycji" :)))
 
Ostatnia edycja:
A jeszcze mi się przypomniał tekst DD z wczoraj. Przyprowadził kolegę z klasy, a akurat trochę wcześniej Pati postawiła bombę, no i kolega pyta co tu tak śmierdzi, a DD na to: "to chyba obiad... albo kupa Patrycji" :)))
he he nie mogę ze śmiechu aż Czaruś jak usłyszał mój hihi mówi do mnie : co to było?:-D:-D:-Dno dobre:laugh2:
co do firmy nie mam natchnienia, chyba , że razem:tak:;-):rofl2:
 
A tamten pomysł Twój o którym pisałaś? Moim zdaniem świetny - będzie miał wzięcie, tylko miejscówkę znajdź, w której nie ma tego typu placówki.

No a ja do chyba w fotografię uderzę bo np wymarzony sklep z meblami produkowanymi przez tatę to już wymagałby znacznych nakładów finansowych, których nie posiadam... no i mój tatuś to leniuszek i "artysta" kapryśny :sorry: No i wiek już swoje tez robi...

Kurcze miałam zaraz wyjść z Patrychą na plac zabaw ale się rozpadało... oby przeszło bo z kuzynką jestem umówiona i jej dziećmi.
 
no u mnie też pochmurnie:wściekła/y:, a co do tamtego nie ma szans , na dobra sprawe wszędzie to juz jest , jedynie w tym rejonie nie było konkurencji, w niedziele poszłam się zkatowac i zobaczyc jak tam jej interes, piekne miejsce, naprawdę cudeńko :szok:, no , ale dół został:rofl2:.pa
 
reklama
hej
Caroline dużo zdrówka.
my dzisiaj ostatnią dawkę antybiotyku, tyle , że Czarus mi zaczął pokasływac i katarek sie pojawil , masakra:-:)wściekła/y:więc jego pierwszy dzień w przedszkolu odkłada sie w czasie, mnie to blokuje bo niegdzie wyjsc nie mogę pozałatwiac swoich spraw , u mnie w gdyni wszyscy chorzy , dzisiaj musiałam prosic teścia , żeby zajęli sie małym:eek:bo mam rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy. Ale mam stresa:-D, trzymajcie kciuki .

wielkie dzięki, przyda się :-)
duuuuużo zdrówka dla Czarusia życzę!!!
no i oczywiście MOCNO trzymam kciuki za rozmowę. Doskonale Cię rozumiem i wiem, co czujesz... Głowa do góry! Wszystko będzie dobrze!

oj Dominika tak po 13 puszczaj , mam tylko nadzieje , że to nie jakaś chrzaniona akawizycja ,bo nie mogą firmy znaleźc w necie, a wszystko tak pieknie napisane, że szok i zachecające , oczywiscie wszędzie węsze podstep bo druga rzecz , że mam inne wykształcenie i nie adekwatne do tego stanowiska:-D.

Powiedz sobie tak: jestem bardzo dobrą kandydatką!
A jeśli się nie uda to będzie to spowodowane:
1) stanowiskiem, ponieważ nie będzie Ci odpowiadać (nie tego szukałaś)
2) kiepską jakością firmy
3) zaproponowaniem zbyt niskiego wynagrodzenia w stosunku to zakresu obowiązków.

A swoją drogą, możesz zdradzić nazwę tej enigmatycznej firmy, której nie ma w necie?


Hej baby...
Rano wstałam jak skowronek, zrobiłam jajecznicę na boczusiu, postawiłam o 6:30 talerze na stole i czule szepnęłam mojemu mężatemu do ucha, że śniadanko. A ten cytuję "jesteście chorzy, popieprzeni". :crazy:
Coś tam próbował się później przed samym wyjściem do roboty, że spał tylko 3 godziny, ale powiedziałam że jak nie usłyszę przepraszam to z nim nie gadam :wściekła/y:.

Tak więc miły nastrój prysł. Ale przynajmniej z nerwów wypucowałam domek.
Tacy właśnie są faceci.... ehhh.... ale przecież i tak ich kochamy... ;-)

Aniu - moooocno trzymam kciuki, obyś dostała tą pracę i oby to nie była akwizycja.
A firmy kiedy zakładamy? :confused:
wiem, że jestem tutaj od niedawna i pewnie jeszcze nie udało mi się zdobyć Waszej akceptacji i zaufania.... chciałabym jednak Was zapytać, jaki macie pomysł na biznes? ja aktualnie jestem na L4, ale ze względu na to, że pracuję w Krakowie jest duże prawdopodobieństwo, że tam już nie wrócę.... a później? zawsze lepiej założyć coś wspólnie z Babkami niż stresować się na rozmowach o pracę, prawda? :-)

Karolina - a gdzie w Borach byliście?

mieliśmy kwaterę we Wdzydzach Tucholskich - baaaardzo polecam! Jeśli jesteś zainteresowana, mogę dać Ci namiar :-) Miła, rodzinna atmosfera, przesympatyczni właściciele, domek nad jeziorem, przepiękne okolice, koszt noclegu od jednej osoby to 30zł.
Poza tym robiliśmy sobie różne wycieczki.

A jeszcze mi się przypomniał tekst DD z wczoraj. Przyprowadził kolegę z klasy, a akurat trochę wcześniej Pati postawiła bombę, no i kolega pyta co tu tak śmierdzi, a DD na to: "to chyba obiad... albo kupa Patrycji" :)))
no powiem Ci, że nieźle się uśmiałam :-) ale z drugiej strony, niezłe porównanie i "atak" w Twoim kierunku ;-)
 
Do góry