Iza no to Ci odpisze cos, zebys taka sama do siebie nie pisała :-) hi hi
U nas w miare ok. W sobote bylismy na tym slubie, potem nam sie zepsul samochod i stalismy pod kosciolem prawie 2 h, ale w koncu Patrykowi sie udało znalezc usterke. Wieczorem Patryk zawiozl małego do rodziców, a my pojechalismy ze znajomymi do Koliby na imprezke :-) Nawet fajnie było. Wczoraj mielismy plynac do tej Jastarni, ale bylismy zmeczeni i pogoda taka jakas niepewna byla, wiec bylismy u rodziców Patryka, potem na zakupach i pod wieczor na spacerze na skwerku i bulwarze, a przed 22 Patryk juz pojechał do pracy :-(
Ogolnie to mały od czwartku robi troche zadkawe kupy. W sobote miał jedna całą wodnista ze pampers wszystko wchłonął, ale pozostale są zadsze niz zwykle, ale nie az tak wodniste. Daje mu wiecej kleiku do mleka, chwilowo nie daje owocow, herbatki miętowe, wczoraj wieczorem i dzisiaj rano dostał smectę, ale przed chwila znowu taka troche zadkawa ta kupa byla. Nie wiem od czego, nic takiego nie jadł ani nic. Ale teraz mysle ze to chyba od zebow, bo widze z tyłu dziąsełka spuchniete i dotknac buzki sobie nie da nawet. No nic bede obserwowac, a jak beda wodniste albo za duzo ich to sie przejde do lekarza. Moze to jakis wirus?? Ale innych objawow kompletnie nie ma, jest radosny, rozrabia, apetyt tez w miare ma, wiec nie wiem :-(
A ja dzisiaj robie pranka, zaraz małego lulam i mam zamiar troche posprzatac. A mały się zaczął bac odkurzacza :-( Kiedys sie na jego widok i głos az cieszył, a w sobote jak zobaczył to sie az trząsł, i od raz płacz i na rączki, wczoraj tak samo :-( nie wiem co mu sie stało, ale teraz jak jestem sama nie mam nawet jak odkurzyc przy nim. ehhh Tak samo zaczął sie bac bujac na hustawce, jezdzic na rowerku u dziadków i w ogole jakis taki mamisynek sie robi... ehh
A wy co tam porabiacie?? Kiedy jakies spotkanie??
Ja za tydzien najprawdopodobniej tez juz do szkoły... Masakra :-(
A 12 jedziemy na wesele :-)
Ps. Cris przypomniało mi się, pokazuj zdjecia z wesela jak w koncu byłas ubrana :-)