HEJ
Czarus zadowolony , raz sie rzucił na ziemie bo mu panie czegos zabronily , ale zrozumiał , że nic nie wskora, ogolnie przedszkole nie jest takie złe ...
panie starsze ,a le podoba mi sie ich podejscie do dzieci, no jutro mielismy iśc znowu na 2 godzinki , ale odebrałam malego wyniki:-(, mial jakąs biegunke troche mu przeszlo , ale kupka nie taka jak powinna i brzuszek go boli...i wykryto paleczki salmonelli
, jestem załamana ....znerwicowana bo wydawło mi sie , że jak coś takiego jest to nie przelewki więc uderzylam zaraz do lekarza mimo , że nie bylam zarjestrowana a ta z morda na mnie , że co to ją obchodzi i mam sie zarejstrowac do swojego ....mimo , że przyjmuje popoludniem a moj prywanty lekarz na urlpie, więc jestem zdan na ta cholerna przechodnie , pojechalam po cały opis tej bakterii i wyniki i czekałam do 15 jak na szpilakch czy mnie przyjmnie czy nie ....:-(, zbadała go , i powiedziała , że jak kupki nie sa juz tak luźne i nie jest odwodniony to da na razie antybiotyk ale skierownie do szpitala tez na wszelki wypadek wypisała, jakby mi troche ulżylo , bo cholernie unikam szpitali i jeszcze teraz meża nie ma i sama z tym wszystkim:-
baffled:, mowie Wam slabo mi od tego wszystkiego..., dobrze , że dawałam mu orsalit , smecte i dicoflor, bo normalnie nie pomysleała o tym, zreszta wprowadziłam mu dietke tydzien temu bo juz nie raz mialam jakieś akcje sraczkowe , ale w zyciu nie przypuszczałam , ze to cholerstwo
, kojarzę mniej więcej od kiedy to sie zaczęło i tak przypuszczamy , że gdzieś na półwyspie jak na wakcjach sie szlajalismy mały możecos zjadł albo loda ...
.
mailyście moze kiedys z tym stycznośc albo coś???
Marta to twoja mala juz szaleje z jadlospisem
))co do wakacji to ja mam jeszcze miesiąc , odpaździernika zapisalam sie na nowe studia , ciekawe hmmm, ciezko mi przyjdzie uczenie sie po takim czasie.