reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Marta wiem, że się martwisz, ale wierz mi że takie coś nie powoduje wyleczenia z dzieci :-D jeszcze się będziesz za jakiś czas z tego śmiała. Mam nadzieję, że ta pani w poradni Ci pomoże i wszystko będzie już ok.

Ja też dziś sprzedałam Pat Jarkowi na kwadransik i uciekłam z domu. Od razu lepiej ufff....


Kasia - jaki LOL, zmieniaj, zmieniaj... :rofl2:
 
reklama
Wyleczyłam się z posiadania kolejnych dzieci :eek:
Ściągnęłam Oliwi moje mleko nie dużo bo 20ml i dałam jej butelkę z moim osobistym mlekiem,a ta nim pluć zaczęła A jak pokazałam jej cyca to paszcza otwarta na maksa i mleczko prosto z cyca wciągnęła :crazy:

Dzisiaj dzwonie do Rybickiej i idę do tej poradni laktacyjnej,bo już wkurzona jestem.Na dodatek Oliwi to humoru nie poprawia,bo czuje,że się denerwuje i marudzi:-( No i jeszcze te zębiska...
Dobrze,że Grzesiek będzie za godzinę to się nią zajmie...
A probowalas jej dac kleik ryzowy na swim mleku? owocow deserkow tez nie chce? a moze zmien firme od obiadkow?
 
hej laeczki:happy:
mialam kompa zepsutego , no i po troszku okupowałam męża , bo przyjechał i ciągle na cos czasu brakowało:-(, postanawiam poprawę;-)WSZYSTKO NADROBIE ...:-D
Witam nowa koleżanke z Gdyni:tak:
ja teraz u mamy ,mezus w niedziele uż pojechał, więc znowu sama:wściekła/y:, nic ciekawego się nie zmieniło , częśc szczęki zreperowałam w końcu , ale momentami to juz siły nie miałam :rofl2::sorry:, ogolnie ostatnimi czasy wszystko sie kręci wokół jakis lekarzy i szukania pracy, Czaruś mial biegunke , i bakterie , potem u ortopedy , utro do okulisty , mnie dopadły jakies dolegliwości ginekoogiczne ..normalnie jak nie urok to sraczka...za przeproszeniem:cool:
z chęcia poczytam co u Was i co tam Wasze pociechy rozrabiają:laugh2:.
dobranoc
 
Cześć dziołchy :-D

Petunia odkryła jak się pije z niekapka, nareszcie, może koszmar próchnicy butelkowej uda się ominąć szerokim łukiem.

Jedziemy sobie dzisiaj na koniki :-D Znowu przez tydzień będę miała zakwasy i siniaki haha.
A wieczorkiem zahaczymy o Gdańsk, jedziemy do mojej kuzynki wymienić się zdjęciami z Karkonoszy i Pragi, urządzimy sobie małe slajdowisko.

Marta i co? Byłaś w poradni? Co powiedzieli? Odpoczęłaś ciut wczoraj wieczorem i humorek dzisiaj lepszy?

Ana - nie zazdroszczę przebojów z zębami, życzę abyście szybko uporali się i z urokami i ze sraczką :-p;-) Udało Ci się już nadrobić? Pewnie tak, bo zbytnio się nie rozpisywałyśmy.

Cris - jak tam pourodzinowo?
 
Cześć Dziewczyny

iza właśnie dlatego idę do poradni żeby się poradzić naszej położnej ze szkoły rodzenia -jest międzynarodowym konsultantem laktacyjnym i tak na prawdę dzięki niej karmię małą piersią.Leczyć chyba nie ma czego zresztą to nie lekarz tylko położna :-) Wizytę mam w następnym tygodniu bo obecnie ma szkolenie i jest w Warszawie.Przede wszystkim chodzi mi o to żeby jakoś unormować mi tą laktację,bo odnoszę wrażenie,że mleka mam coraz mniej.
Miłej jazdy.Ja to się koni boje i nawet jakby mi zapłacili to bym na konia nie wsiadła...Podziwiam...:-)

minka dawałam jej kleik,kaszki,wszystkie rodzaje mleka modyfikowanego i d**a.Kiedyś jadła i obiadki i deserki nie dużo bo nie dużo ale jadła a teraz masakra.Już wszystkie możliwe jej dałam i gerbera i bobovity i hippa i nawet te rossmanowskie każde niedobre.No jedynie jej smakuje owocowy jogurt z owocami z gerbera niby o 6 miesiąca,ale już mi go 2 razy zwróciła czyli jeszcze za wcześnie dla niej na jogurty z owocami.Jak np jem owoca brzoskwinie,gruszkę czy maliny to Oliwia je cmoka malinki nawet je,ale gryzie za duże kawałki tych owoców i później część wypluwa,a jak jej te same owocki zmiksuje to już nie chce jeść.U nas problem chyba jest taki,że jedzenie z cycusia nie leci,bo wczoraj moim mlekiem z butli pluła a jak dałam jej mleczko z cycusia to wciągnęła...No nic muszę poczekać może jej minie. Pocieszam się tym,że Antoś też nie jadł a teraz powoli je ze smakiem.. :-)
Po 27 sierpnia idziemy na szczepienie to pogadam jeszcze z lekarką.Mam tylko nadzieję,że mi się laktacja unormuje,bo coś jest nie tak a dwa tygodnie już się tak bujam...

No nic idę robić jakiś obiad.Oli śpi na balkonie chodziłam z nią ponad 2 godziny,ale było tak gorąco,że musiałam wrócić do domu,bo wszystkie ławki w cieniu przez panów abstynentów pozajmowane :baffled:
 
witajcie.
jeszcze raz dziękujemy za życzonka.

Emuś cały zadowolony był, dostał wóż strażacki, z napędem, syreną, światłami i sikawką... ogólnie jest w nim zakochany i się wcale z nim ni erozstaje:-p

dziś i juto będę sama, bo mój kochany mĄŻ do pracy na noc, a jutro na ryby... mam nadziję, że chociaż coś złowi:-p więc jestem sama:crazy:

marta: musicie przetrwać ten czas, a mleko raczej bedezi się produkować na takim poziomie jak teraz, bo OLiwka już starsza jest, i musi jeść stałe pokarmy, mi sięteż gwałtownie zmniejszyła. i tak zostało do teraz.

iza: bardzo lubię jeździć konno:tak:

właśnie starszaki są na placu zabaw, a Antoś ma cały dom dla siebie...a robi taki bałagan, jakbym tu 5 dzieci miała:angry::baffled::sorry2:nie mówiąc jużo tym, ze ciągle jakiś papier zjada....:angry:

idę sobie kawkę wypić i pranie rozwiesić, póki moich grzmotów nie ma:rofl2:
 
cześć Lasencje,
Marta - nie przejmuj się Oliwcią, może ma po prostu taki okres nie-jedzenia? moja młoda też cały czas ładnie jadła i duuuuuużo jadła, właściwie nigdy nie jadła co tak jak sie mowi 3godz tylko częściej, a od ok. 2-3miesięcy mleka nie wypija porcji do końca (ja daję jej oprócz porcji na noc jeszcze kaszkę na dzień dobry i też nie dojada), śniadania - nie, tylko ewentualnie zlizuje masło z chleba, jej ulubione parówki się jej też znudziły (to mnie akurat cieszy), itd... też się na początku martwiłam, przyzwyczajona że ciągle dotąd coś mieliła w buzi, a teraz nagle nie; zwłaszcza że Martyna jest bardzo ruchliwym dzieckiem więc wydaje się że potrzebuje więcej energii. Ale jest zdrowa, usmiechnięta, żywa jak dotąd, więc przestałam się tym przejmować. Zobaczysz, przejdzie!

a ja właśnie zaczęłam myśleć że fajnie by było sprawić Martynce siostrzyczkę, która by wynosiła jej wszystkie sukienusie... zwłaszcza że kuzynka będzie mieć synka...
 
No dziś było straaaasznie gorąco, dobrze że Pati przespała całą jazdę konną w autku w cieniu drzewka. Tym razem nie narobiłam sobie siniaków, może i zakwasy mnie ominą :-p

Minka - dziś przejeżdżaliśmy znowu koło Ciebie, na giełdę po ogórki i wiśnie znów jechaliśmy.

Dziuba - no działaj, działaj, Martynka już coraz większa, mądrzejsza, samodzielna, tak więc nic tylko próbować :tak::-)

Marta - a te problemy może mają związek z przemęczeniem, przepracowaniem? Mam nadzieję, że znajdujesz czas by odetchnąć od domu i pracy?

Cris - ja chyba też się zaczynam przekonywać ;-) Jeździsz już sama w terenie?

PS: Namówiłam męża na siłownię! Szok! Właśnie poszedł pierwszy raz, oby nie ostatni. Nie musi wyglądać jak adonis ale te 100 kg to już lekka przesada...
 
Ostatnia edycja:
cześć trójmiastki :tak:
ja wpadam jak po ogień bo gości mamy w domu i zaraz lecę śniadanie im szykować:-D biedaki jeszcze śpią po wczorajszym grillu
Marciaag - szybkie pytanie do Ciebie. Ile czasu trwało badanie u dr Świątkowskiej? Bo ja zapisałam się na 4 września, ale wychodzi na to że na badanie jednej pacjentki przeznacza 15 minut:szok::szok::szok:wydaje mi się to strasznie mało.. a kasuje oczywiście 300zł... Jak było u Ciebie?
 
reklama
Dzień doberek

ivi ja na pierwszej wizycie dłużej niż 15 minut nie byłam a na 3 i ostatniej włącznie z wejściem do gabinetu usg zapłaceniem i wyjściem 8 minut ,a teraz powiem Ci dlaczego...Tam idziesz tylko na usg z opisem Pani dr robi Ci usg i opowiada o wszystkim mówi czy wszystko ok,ale to jest tylko usg,bo jak chcesz jeszcze mieć dodatkowo konsultacje to kiedyś kosztowało to dodatkowo 200zł nie wiem jak teraz jest.Jakby było coś tfu tfu u jakiejś pacjentki nie tak to ona nie przeprowadza konsultacji tylko mówi,że jest coś nie tak.Mi na pierwszym usg u niej powiedziała,że Oliwia jest mała i może mieć wade genetyczną której nie widać na usg-młoda nie rosła może mieć zespół downa itp Nie było to przyjmne...Ja się u niej konsultować nie chciałam,bo mój lekarz znał ciąże od początku.
Prawda jest taka,że mają najlepszy sprzęt na pomorzu są specjalistami w tym co robią,ale pacjentki płacą za to sporo.Ja tam byłam 3 razy i byłam zadowolona chociaż tak jak juz pisałam mega życzliwości się nie spodziewaj...
Opis badania usg mogę Ci wysłać jak chcesz świątkowska wpisuje tylko do tego formularza wymiary Waszego maleństwa i dalej Wam do tego zdjęcia maluszka.

iza może to być efekt zmęczenia.Najgorzej chyba było jak teściowie byli,bo musiałam wszystko na 5 osób gotować a nie na 2..wiadomo śniadania obiady kolacje na czas, nie mogłam sobie odpuścić bo np źle się czułam albo chciałam się położyć...
 
Do góry