reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

A my mamy materac gryka-kokos i jest ok :-) he he

A ja znowu sama :-( Mam dzisiaj zły humor, mały mega wkurzający i mam juz dosc... A to dopiero początek...
Ania jak tam ?? Twój piękny już w domku :-)??
 
reklama
Słuchajcie mam problem od jakis 2 tygodni prawie. Kiedys mały się ładnie bawił w łózeczku czy na podłodze, ja moglam isc spokojnie do toalety czy kuchni, a teraz musze siedziec przy nim, bo jak tylko wstane i sie od niego odwróce, a nie daj boze wyjde za próg pokoju to jest taki ryk, krzyk, ze masakra. NIe wiem co sie mu stało :-( Tez tak macie?? Jak sobie z tym radzicie?? Nawet na 2 min nie moge isc... Ale jak sam wyraczkuje z pokoju na korytarz czy gdzies i mnie nie widzi, to jest ok, bo wtedy rozrabia... Po prostu masakra...
Nawet jak zasnie to musze stac przy lozeczku, bo jak odejde juz wstaje i wrzeszczy, wiec musze czekac az twardo zasnie zeby sie w ogole ruszyc :-(

A drugi moj problem to zasypianie :-( Kiedys kładłam go do lozeczka i sie krecił, wiercił, az w koncu zasypiał, ale teraz jak umie wstac to juz koniec :-( Zasypia albo przy piersi, albo tylko i wylacznie jak sie z nim poloze na lozku i sie do mnie przytuli, a jak zasnie to go przekładam do lozeczka, ale musi tez juz twardo spac... Nie wiem jak go nauczyc zasypiac samemu :-( W lozeczku od razu wstaje na nogi i stoi, wiec nie zasnie... Macie jakies sposoby na usypianie?? Męczy mnie to juz strasznie :-(
 
Martynka mi się wydaje,że to lęk separacyjny.Kiedyś czytałam,że to dzieciom mija i jest normalne w tym okresie życia dziecka.Oliwka też zasypia przy cycu albo jak jest z nami w łóżku bo w jak leży w swoim łóżeczku to na znak protestu kładzie się w poprzek łóżeczka i spać nie chce.Później ją przenoszę i śpi sobie dalej.Próbuję z tym walczyć,ale efektów na razie nie widzę...
 
Eeee moj tez sie najpierw kladł w poprzek łóżeczka, potem doszło kopanie w sciane, a teraz to juz staje i koniec... To zasypianie zaczeło mi przeszkadzac, szczegolnie teraz jak jestem sama, w dzien tak samo musze sie z nim połozyc i meczyc, bo mimo ze jest mega zmeczony, marudzi, trze oczy to spac nie i koniec, wieczorem czasem leze z nim 2 h i wtedy ja juz tez jestem strasznie zmulona i nie mam na nic siły, tymbardziej, ze teraz go kapie o 20, potem cycek, czasem dodatkowo troche mleczka z butli, a on sie i tak potrafi krecic i wiercic nawet do 23.... A jakby tego było mało to kiedys przesypiał ładnie całe noce nawet do 8-9, a teraz koło 5 juz musze go brac do siebie, bo inaczej placz... Normalnie robi mi sie mamisynek, mimo ze nie jestem na jego zawołanie i czasem daje mu sie wypłakac i staram sie nie biec do niego od razu...
 
Ostatnia edycja:
Martynka dzieci maja takie okresy:tak:, tak jak Marta pisze....taka przylepka też ma swoje uroki , bo jak męża ni ma to do kogo sie przytulisz i wytarmosisz, hi hi:-D.
u mnie jak teraz mężuś wrócił Czarek go oblega ,a mi ogonek zniknął , mama i dziadzio już sie nie liczy nawet sam mowi jak sie pytam czy ma rodziców odpowiada "tak , dużo rodziców mam, tatuśko i czaruśko":-D:laugh2:.Ale najgorsze jest to , że cały rytm dnia poszedł w las i cały tatuśko rozpieszcza mi Czaruśka:angry:.
Wczoraj mały poprosił o ślizgawke, mąż nawet sie nie zawachał,ten w jakiś obłęd wpadł i zjeżdza cały dzień , jak pada stoi przy oknie i pilnuje pogody:eek:, czyste szaleństwo;-).potem pojechalismy na zakupki do klifu , bo mój to normalnie nic nie pomysli ....o sobie ...moze chodzic w jednej koszulce i spodniach pół wieku i nic...no i spotkalismy naszą koleżanke z BB:-D, rozrabiający Czarek od razu przykłuł uwage:-p.
dziewczyny a tak na marginesie macie fajne miejsce gdzieś nad jeziorem, przyjazne dzieciom???podsuńcie jakiś pomysł...
Kasia a co sie dzieje , co ty taka zalatana;-)???
 
dziendobry:-)

oj, ogonki... w sumie to ja mam 3:-pale i tak najgorzej jest z Antosiem, bo ten od maja (od kiedy zaczął raczkować), ciągle się za mna ciągnie, no chyba, że się gdzieś sam wypuści to wtedy nie ma problemu i krzyku. najgorzej jest jak do łązienki idę , to za mną biegnie Emuś a z tyłu Antoś, a jak drzwi przed nimi zamknę to jest ryk... bo oni chcą do łazienki:rofl2: ale Antoś naprawdę czasem przegina:baffled:np zmywam naczynia, a on wisi mi na nodze i jęczy, a mnie normalnie trafia:angry::wściekła/y:co do usypiania, to był czas-bardzo krótki, że szybko zasypiał, albo jak odkurzałam, potem jak już zaczął się sam poruszać, to był koniec sielanki! teraz jest tak, że kładę go w łóżeczku na brzuszku i głaszczę go po plecach a jedna dłonią lekko przytrzymuje na wysokości barków, a drugą albo głaszczę, albo lekko nim poruszam, i on wtedy odpływa. czasem jest taki ruch jak w wózku i on odrazu zasypia:eek::confused2::sorry::-p w każdym razie nie mogę go zostawić, tak jak w schemacie usypiania, bo on odrazu wstaje krzyczy i rozpierduchę robi:wściekła/y::baffled::angry:no, więc chyba wszystkie dzieci robią podobnie:eek::baffled::sorry: i trzeba to znieść, co by zółtych papierów nie dostać!!:crazy:

ana: to Czaruś teraz wymęczy tatusia, a Ty sobie odpoczniesz:-p

martyna: musisz się uzbroić w cierpliwość:laugh2:co ja Ci piszę.... sama mam czasem z tym problem:crazy:

marciag: jak ząbki Oliwki??

u nas Antoś jest posiadaczem 4 ząbków:-)
dziewczyny, w pon do fryzjera wreszcie idę, ale nie będę robiła szczególnej rzeźni z włosami, ale napewno je podetne;-)muślałam o ukośnej, dłuższej grzywcę, ale jeszcze nie wiem....:nerd:

ana: wrzuć mi straonki skad fryzury bierzesz, bo ja na jakieś gówniane witryny trafiam:confused2:

uciekam sprzątać, bo w domu kongo jest:zawstydzona/y::szok::-D
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny
U mnie od rana znowu naczynia fruwają w powietrzu sąsiedzi na dole muszą już chyba się wkurzać,bo co chwile lądują na ziemi :zawstydzona/y::-p

ana fajnie,że Twój mąż już przyjechał trochę odsapniesz.Szkoda tylko,że ten rytm dnia poszedł w las.My wczoraj też byliśmy w klifie musiałam dokupić kilka rzeczy :-) I jak Ci się podoba nowa wersja Klifu?

mamo w boju Oliwka ma już dwie jedyneczki na dole i więcej na razie nie widać.Marudziła nam i śliniła się jak zwykle.W czwartek pokazał się pierwszy ząbek,a drugi w niedzielę :-)

Zmykam zjeść śniadanko i spróbuję dać Oliwce kaszkę chociaż ostatnio jedną rozsmarowała na stole :-(

Miłego dnia
 
A ja dałam wczoraj mamie rzeczy dla Rafała i miałam isc do niej na piechote, a tu taka wichura i na dodatek deszcz zaczął padac :-( A jeszcze mały ma jakby delikatny kaszelek i nie wiem.
Ana my nad jeziorko zawsze do kamienia jezdzimy, ale na to drugie czy trzecie jezioro od głównej drogi, bo na tym pierwszym tłumy. A dla dzieci to polecam to co Kasi wczesniej pisałam ośrodek Borówno w Skarszewach :-) Kilka stron wczesniej masz wiecej informacji :-)

Marta to co Ty robiasz ze u was naczynia fruwaja?? U nas ja trzymam miske i karmie małego i nic nie lata?? Tylko musze trzymac tak zeby mały nie dosięgnął :-)
 
Martynka kupiliśmy dla Oliwki naczynia plastikowe,bo zrzucała nam wszystko ze stołu i już zbiła talerz.Wolę żeby miała swoje plastikowe,bo ofiar nie ma,a że mała jest na etacie zrzucania wszystkiego na ziemię Lubi oglądać pomidory wędliny raz nawet do buzi wpakowała,ale się skrzywiła i już ich nie je.W tych naczyniach nic nie ma-no poza kaszką,ale jak ona ją dorwała to nie wiem odwróciłam głowe na chwile a ręka już siedziała w kaszce i zanim ją wytarłam rozsmarowała ją na stole.Poza tym to nie chce kaszki jeść w ogóle tylko cycuś ewentualnie jak jej ugotuje marchewkę to zje.Jak dodam już do tego mięso to nie zje,ziemniaka też nie zje.Nauczyła się jeszcze nie połykania tego co jej nie smakuje i efekt taki,ze wszystko wypływa ze śliną...
W ogóle dużo by pisać nie mam tylko pojęcia kiedy zacznie jeść nie tylko cyca...
 
reklama
Marta jakoś nie zrobił na mnie wrażenia nowy klif , duzo sklepów to fakt ,ale nie dla mnie:-D:-p, ale zmiany duże to napewno, czekam jednak na otwarcie jednego sklepu z ciuszkami dla dzieci, myslałam , że otworzyli bo jak byłam w N to szukali menadżera do tego salonu...he he, ale ogłoszenie już nie aktualne:-(.My wczoraj buszowalismy między 18 a 20, a ty;-) i spotklaismy Twoją imienniczke:tak: od Michasi!
Marta nie martw się z tym jedzeniem to tak jest ...ja tez wychodzilam z siebie, nic tylko sie uzbroic w cierpliwośc:-(, ale ja od poczatku zachecalam go do samodzielnego jedzenia plastikowe łyżki widelce czy tez silikonowe i niby sobie tam gmerał ,a le ja go karmilam..efekt koszmarny:-D
Martynka ja juz nie jeżdze do kamienia tam sa tłumy ....mi konkretnie chodzi o fajna miejscówke , gdzie możan wybrac sie na kilka dni z dzieckiem , bez nudy i nie z jakims obskurnym domku, ale za przystepną cene..hi hi ale wymagania co:laugh2:.przejrze poprzednie stronki...
Kasia w końcu gdziezladowaliscie ...może ty mi coś jeszcze polecisz:confused2:
My dzisiaj po urzędach w pucku biegalismyale burdelos maja , nie mogla znależc naszych dokumentów, na pozwolenie mamy jeszcze czekac 10 tygodni:wściekła/y:.potem , żeby sie odstresowac chcielismy pojechac na rybke gdzieś za Karwie , przy jastrzębiej g. złapalismy gume...masakra...jeszcze deszcz zaczął padac i maz wymieniał koło w deszczu:eek:.dzien do bani:baffled:.
A Iza kiedy wraca???
Cris jeśli chodzi o stronke z fryzurkami to :

Fryzury Krótkie włosy
 
Do góry