Iza, mnie też ostatnio dopadł ogólny dziecio-domowstręt 
Mi brakuje jakichś dorosłych twarzy, znajomych, a teraz taki okres że albo my chorzy, albo znajomi chorzy... no i się średniawo udaje.
Ja to od urodzenia dzieci twierdzę że wolę pracować niż z dziećmi siedzieć. Teraz przy drugim to jeszcze jakoś lepiej się siedzi, bo Maciek w miarę mało wymaga "zajmowania się" i mam czas dla siebie, ale i tak bym porobiła coś innego niż dzieci w kółko. Także doskonale rozumiem :-) Na szczęscie jeszcze trochę i będzie można się pozbyć do jakiegoś żłobko/przedszkola :-)
Witam nowe trójmiastki

Mi brakuje jakichś dorosłych twarzy, znajomych, a teraz taki okres że albo my chorzy, albo znajomi chorzy... no i się średniawo udaje.
Ja to od urodzenia dzieci twierdzę że wolę pracować niż z dziećmi siedzieć. Teraz przy drugim to jeszcze jakoś lepiej się siedzi, bo Maciek w miarę mało wymaga "zajmowania się" i mam czas dla siebie, ale i tak bym porobiła coś innego niż dzieci w kółko. Także doskonale rozumiem :-) Na szczęscie jeszcze trochę i będzie można się pozbyć do jakiegoś żłobko/przedszkola :-)
Witam nowe trójmiastki
