reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Ja też pozwolę się przywitać - dzień dobry :-D

Ale nic nie napiszę, bo nie mam nic do napisania hahah.

Może jedynie pochwalę Pat że nauczyła się łapać karuzelkę znad łóżka.
 

Załączniki

  • patrysia2.jpg
    patrysia2.jpg
    36,8 KB · Wyświetleń: 49
  • patrysia.jpg
    patrysia.jpg
    57,3 KB · Wyświetleń: 56
reklama
WITAM SIE SLONECZNIE:-D

... i zamieszkać po powrocie pod mostem czy zostać w Brazylii na stałe??

zostana w brazyli na stale, Martka bedzie chodzic caly rok w bikini, owoce prosto z drzewa, namiocik na plazy ..chyba lepszy scenariusz niz Dworzec:szok:

Dobry Wieczór szcześliwe Mamusie:)Mam pytanko do dziewczyn ktore mialy cesarke.Tzn. interesuje mnie bardziej pológ po cesarce.Czy mozecie mi opisac jak to wyglada??:-)

Daria jakkolwiek wyglada i tak nie czujesz bolu bo energia i szczescie cie rozpieraja, ze masz ochote w pozycji kaczki , jeszcze z cewnikiem miedzy nogami przebiec maraton:-DBedzie dobrze bo widok malenstwa zawinietego w przyduzy kaftanik jest bezcenny:tak:najpiekniejsza chwila na swiecie!

witajcie :tak:
..kurczę, podobno w Polsce klimat miał się zmienić na śródziemnomorski, ale chyba coś nie wyszło:baffled:
m
buuuaahhhaaa, po prostu Karaiby:-Dzmieni sie za jakies 500lat, trzeba sie zamrozic jak walt disney:tak:

Może jedynie pochwalę Pat że nauczyła się łapać karuzelkę znad łóżka.

Kazdy powod do szczescia dobry, zwlaszcza w tak upalny, sloneczny dzien:sorry2:
 
Dzień doberek

ale mam zaległości...nadrobię je wieczorkiem...

Byłam dzisiaj na pobraniu krwi i ledwo żyję...wstałam o 6 ubrałam się,umyłam...Grzesiek odwiózł mnie do szpitala...Pielęgniarka zmasakrowała mi obie ręce.Najpierw wkuła się w żyłę na lewej ręce po czym stwierdziła,że krew za wolno leci(miała 4 próbówki do napełnienia) i postanowiła wkłuć się w prawą,wkuła się w prawą i znowu wolno krew leciała...jak się okazało to wina próbówek a nie mojej krwi :-( Później wypiłam glukozę i godzinę czekałam na kolejne pobranie jak się okazało najgorsze .Oliwa tak strasznie kopała mi się chciało i jeść i pić i jej pewnie też,bo ja zawsze max godzinę po wstaniu coś zjem i wypiję...Teraz idę się położyć,bo ręce mnie bolą w ogóle jakiś flak dzisiaj ze mnie ...
Miłego dnia
 
Witam Panie:)
Anja78 mnie juz rozpiera energia i szczescie a jeszcze nie mam synka przy sobie i go nie moge pocalowac ani przytulic:( to co to dopiero bedzie jak go zobacze:):)oszaleje,ze szczescia
 
Witam!
No dzionek nie bardzo....grrrrr..która to mówiła o tym lecie i gdzie je schowała co????

Cris
fajnie ze bedzies miala męża teraz tyle przy sobie:)
klimat śródziemnomorski hmmmm....fajno by było:)....jak dla mnie to lato moze trwac cały rok... nie tesknila bym za sniegiem wcale:cool2:

Iza
no proszę..postep goni postęp :)

Anja
no patrz a ja tak na to nie parzyłam.... cały rok w bikini:)..... niezła propozycja, tyle ze na bb nie ma watku mamusie z Brazylii hehehe:errr::oo:

Marciaag
współczuje tego pobierania krwi, ja mialam pobieraną przy wizycie u gina i na szczęście nie musiałam sie w środku nocy zrywac z wyrka:)

Daria
ja też czekam:)

Gosiaczek
co tam u was?.... jak maleństwo ?

Ania
a Ciebie z Toskiem gdzie wywiało?

Abeja
puk puk

No i co sie stało z moimi ziomalkami ke?.... Agnieszka Anulka juz o nas zapomniałyscie??????

Miłego dzionak :)
 
Daria - życzę pomyślnego przebiegu porodu, a połóg niech będzie niezbyt uciążliwy, żebyś wróciła szybko do pełni sił i mogła cieszyć się swoim malutkim szczęściem :)

Cris - ja dokładnie to samo zrobiłam rano, do 9 siedziałam z zaśłoniętymi roletami, wolałam nawet nie wyglądać za okno brrr.

Martka - no to założysz taki wątek :) będziesz prekursorką i kto wie ile tam matek Polek w bikini już biega :)
A co do postępów no to kolejny dziś zaliczyłyśmy. Po tym jak Pat nauczyła się chwytać karuzelkę skumała że jak położy się na bok i wyciągnie rączkę to leżąc na macie będzie wciskać guziczki na panelu i polecą melodyjki. No i co? I teraz non stop mi gra podkład muzyczny w domu hihihi. Na razie mam niezłą radochę ale za kilka dni coś czuję że głowa zacznie mi pękać hahaha :-D:-D:-D

Tylko że moje bobo ma dzisiaj jakiś dziwny humorek... Ciągle mnie szczypie, tak mocno, agresywnie, szarpie za ubrania.... dziwne... taka jeszcze nie była. I to oczko ropiejące....
 
wiecie co, tak sobie przedlądam stronki szpitali i tak mi się zamarzyło rodzić w Pucku...ale niestety, nie dam rady tam dojechać bo bez auta jesteśmy:wściekła/y:a w takim przypadku to raczej niemożliwe:-(bardzo mi się tam spodobały warunki.normalnie zazdroszczę tym wszystkim kobietom, które tam rodziły:tak:cóż zostanie mi nieszczęsny wojewódzki:no:coprawda nie mogę narzekać, na ten szpital-bo opieka po prostu jest, nie jest brudno itd.tylko w tym wszystkim serca ni ma. a jak widzę jak oni, są dalecy od nauralnych odruchów....szkoda gadać. więc chyba mój Puck zostanie w marzeniach....
 
iza: no, właśnie siedzę i dumam, tylko mój mąż jeszcze o tym nie wie.....a jak to z facetami bywa, nie bardzo lubią zmiany. on teraz słodko śpi i nawet nie wie co knuje jego zona;-)ale o taksówce nie pomyślałam, a to nie jest zły pomysł, ciekawe ile kosztuje. tylko czy dojadę na czas, bo nie chce w samochodzie rodzić:-Dwiem, że jeśli bardzo się uprę to mój mąż pójdzie na to, tylko kwestia wyrobienia się w czasie:tak:
 
reklama
Z Gdyni to jest pół godziny, zadzwoń sobie na wybrane taxi i niech podadzą Ci cenę i orientacyjny czas przejazdu (np w godzinach szczytu i w nocy) żebyś miała orientację i przekalkulowała sobie czy warto.

No i weź pod uwagę że to Twój trzeci poród i dziecko może wyskoczyć z Ciebie a nawet nie zauważysz kiedy hihihi. Chociaż pewnie pół godziny skurcze by nie trwały... ale jeszcze trzeba rozdysponować dzieci itd...
 
Do góry