Izabelinda
Mama Dominisia i Patrysi
Dzień dobry cioteczki!
Martka - z opisu na gorąco widać, że wyjazd Wam się udał i wszyscy troje jesteście zachwyceni
Ale pewnie dużo więcej tak się działo, opowiadaj... No i oczywiście wykażę się ignorancją i spytam co to takiego te wodery? (może jakieś foto poglądowe?).
Dziuba - no fryzurka piękna, piżamka także Chyba bym Cię nie poznała na ulicy ) A jak mieszkanko się sprawuje? Już je oswoiliście?
Mama w boju - nikt tu słowa nie powie złego na Ciebie jako matkę, ja raczej pełna podziwu jestem za życie pod jednym dachem z tak ruchliwymi stworzonkami, tym bardziej że nie zawsze możesz liczyć na pomoc męża bo go nie ma. No i na pewno nie poisz meliską dzieciaczków codziennie.
Mam nadzieję, że udało Ci się troszkę odetchnąć i wypocząć, co w Twoim stanie jest wskazane.
Joluś - aleś się dziewczyno rozszalała
jakieś wypady, nocne tarmoszenie męża, disco, normalnie jakaś szesnastka w Ciebie wstąpiła :-).
Idzia - jak tam, bunt dwulatka nadal trwa? Jak sobie radzisz?
Jejku już nie pamiętam co tam się jeszcze u Was działo.... pamięć jak sitko, serio.
A u mnie spokojnie (nareszcie!!!). Tęskniłam już za rokiem szkolnym, gdy chłopy rano wyciekają do szkoły, Pat sobie spokojnie śpi a ja w koszulince sprzątam domek.
Teraz wezmę się za siebie, jakieś prysznicowanie, balsamowanie, tapetowanie, tapirowanie co by wyglądać jak tapir hihihi
Tak więc moc buziaków gorących z rana i miłego dzionka kochane!!!
Martka - z opisu na gorąco widać, że wyjazd Wam się udał i wszyscy troje jesteście zachwyceni
Ale pewnie dużo więcej tak się działo, opowiadaj... No i oczywiście wykażę się ignorancją i spytam co to takiego te wodery? (może jakieś foto poglądowe?).Dziuba - no fryzurka piękna, piżamka także
Chyba bym Cię nie poznała na ulicy ) A jak mieszkanko się sprawuje? Już je oswoiliście?Mama w boju - nikt tu słowa nie powie złego na Ciebie jako matkę, ja raczej pełna podziwu jestem za życie pod jednym dachem z tak ruchliwymi stworzonkami, tym bardziej że nie zawsze możesz liczyć na pomoc męża bo go nie ma. No i na pewno nie poisz meliską dzieciaczków codziennie.
Mam nadzieję, że udało Ci się troszkę odetchnąć i wypocząć, co w Twoim stanie jest wskazane.
Joluś - aleś się dziewczyno rozszalała
jakieś wypady, nocne tarmoszenie męża, disco, normalnie jakaś szesnastka w Ciebie wstąpiła :-).Idzia - jak tam, bunt dwulatka nadal trwa? Jak sobie radzisz?
Jejku już nie pamiętam co tam się jeszcze u Was działo.... pamięć jak sitko, serio.
A u mnie spokojnie (nareszcie!!!). Tęskniłam już za rokiem szkolnym, gdy chłopy rano wyciekają do szkoły, Pat sobie spokojnie śpi a ja w koszulince sprzątam domek.
Teraz wezmę się za siebie, jakieś prysznicowanie, balsamowanie, tapetowanie, tapirowanie co by wyglądać jak tapir hihihi
Tak więc moc buziaków gorących z rana i miłego dzionka kochane!!!
