reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

reklama
ja tez podrozowalam w ciazy w 10tc bylismy w Zakopcu, weszlam na morskie oko:tak:
troche sie zasapalam ale spoko, DUUUUZO chodzilismy:-p
w 22tc bylisy w krakowie, kuszetka potem samolotem do venecji a potem podroz po wloszech, frlorencja, toskania, rzym. MASAKRYCZIE DUZO CHODZENIA PO 10 godz!
w 30tyg musialam jechac do wawy, polecilam samolotem wracalam pociagiem!

takze bon vojage Ciezarowki:-D
 
Dzień Dobry:-):-):-)

Ale jestem wstrętna, wiem:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Czytałam Was codziennie a się nie odzywałam:-( Wybaczcie:zawstydzona/y:
Obiecuję, że teraz już będę grzecznie się udzielac:-)

Ja niestety straciłam moją fasolkę:-:)-( Poronienie samoistne:-(
Ale nie poddam się:no::-)

Pozdrawiam Was:-)
 
Jasne Cris, że możesz :-). Ogólnie jak ktoś ma ochotę to zapraszam na FotoGaleria Izabelindy
Ostatnio zrobiło się tam rodzinnie ale i z BB kogoś znajdziecie :)

Sylwia - życzę jeszcze raz duuużo siły i szybkiego ponownego zafasolkowania. Zobaczysz, że niebawem będziecie z Andzią miały wspólny temacik - brzusio i jego zawartość :-).
 
sylwia: trzymaj się ciepło, i nie poddawaj sie:tak::-Dnich sie pojawi niebawem fasolka:-);-)

iza: śliczne są te zdjęcia Anetki i Maćka:tak:bardzo mi się podobają, szkoda, że mój mężuś nie lubi sobie takich zdjęć robić, bo bym Cię poprosiła o taką sesyjkę, a tak to by się tylko męczył:baffled:
 
Izabelinda, woow! Jestem pod wielkim wrażeniem twoich zdjęć, są śliczne! :tak::-):-)

Sylwia - to bardzo smutne :-( przesyłam wirtualne uściski. No i życzę szybkiego kolejnego zafasolkowania :happy: Trzymam kciuki :happy:

Anja, ja w 1 ciąży zrobiłam niezły error - w połowie ciąży jakos razem z bratową i naszymi małżonkami pojechaliśmy na Hel, a powrotny tramwaj wodny mieliśmy z Jastarni... i przeszliśmy na piechotę odległość, bo ktoś nam powiedział że to niedaleko (15 km jest). Chcieli mnie wszyscy zamordować ;-) a mi się jakoś super szło wtedy.
A co do wyjazdów to chyba zależy jak kto znosi - ja np. w 1 ciąży samochodem mogłam jeździć prawie do końca, a w tej od 4 m-ca trasy dłuższe niż 50 km = wielkie skurcze, więc nie jeżdżę...
 
reklama
Haha Cris to jak on przetrwał sesję ślubną? :-D:-D:-D Ależ się musiał chłopak poświęcić dla najukochańszej kobietki :)

Kasia - no z tym spacerkiem faktycznie zaszalałaś... ale pewnie miałaś podobną kondycję ciążową jak Andzia nasza? Ta to mogła góry przenosić i węgiel przerzucać :))

Dzięki za komplemenciory odnośnie zdjęć... (a chwaliłam się zdjęciami Dziuby bo zapomniałam? - też są, tylko troszkę niżej).

Uciekam, bo zaraz mąż na obiadek zleci, a że niebawem rok szkolny i znowu będę go widziała pół godziny rano i kilka wieczorem to trzeba się poprzytulać troszku :)
No to buziole i papatki! Miłej reszty dnia.

PS: Andzia, skończył już ten sadysta masakrować Ci jamę ustną? Jak się czujesz słońce?
 
Do góry