reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Jolu, moje wymiary miednicy i bioder byly praktycznie na granicy mozliwosci rodzenia naturalnego,( teraz biodra mam ciut wieksze;-)) ale chcialam sprobowac naturalnie, chociaz Dr Wydra krecil glowa, dlatego wybil mi z glowy rodzenie w wojewodzkim gdzie jest nacisk na naturalny a u mnie to moglo sie skonczyc tragicznie:confused:

Tak czy inaczej mocno chlustnely mi wody przy Nadusi i po 11 godz oksytocyny i innych dragow mialam mocne skurcze i 1 palec rozwarcia:sorry2:takze nawet myszy bym nie wycisnela z siebie:-D

Jak pokazalam dr Wydrzemoja Dusie to malo co z fotela nie spadl "jak pani ja dala rade urodzic, no szok" ja waze ok 46 a Dusia juz 10.2 :)
 
reklama
anja: w Wielkiej Brytani, wcześniejsze cc nie jest przeciwskazaniem do porodu naturalnego-o dziwo!:szok:bo w sumie takie zalecenia daje WHO-z resztą jak wiele innych, których u nas nie przestrzegają, no bo po co??:wściekła/y:

porod naturalny po cc jest dosc niebezpieczny , grozi pekniecie macicy i moze dojsc do krwotoku:no:, ja wole nie ryzykowac, moge mnie ciachac po raz drugi (trzeci)prosze bardzo:blink:az tak zle nie bylo jak dla mnie:dry:
 
Ostatnia edycja:
wiadomow takim wypadku jak waskie biodra, to wiadomo, że cc jest wskazane. ale np jest 1 porod przez cc-z powodu dziecka, a potem jak wszystko jest ok to przy 2 dziecku porod naturalny. w kazdym razie, tam sa juz porody naturalne po cc i nic sie nie dzieje. tak wiec wszystko zalezy od prowadzenia:-)
 
Anju łojeju to Ty drobna Kobietka jesteś ;-) ja przed pierwszą ciążą ważyłam 49kg ..... kiedy to było :-D ale biodra to zawsze miałam a dzieciaczki klopsiki rodziłam ... przy ostatnim porodzie położna spytała czy bliźnięta:-D.... szyjka macicy mi pękła:szok:
 
czesc kochane. znikam czasem ale caly czas o Was pamietam.

Gosiu-gratulacje, bylam w szoku gdy przeczytalam na naszej klasie o tym... mam nadzieje,ze tym razem syn hihih..

a mi sie cos spoznia okres-ciekawe dlaczego hihihi

tak w ogole to sukienka zrobila swoje-Janek przeszedl obok i nawet mnie nie zauwazyl hahaha.. jak go poklepalam to spojrzal na mnie i otworzyl buzie... byl w takim szoku,ze az nie widac bylo radosci hahaha dobrze,ze sam byl a nie z jakas kobieta hahahaha..

tak w ogole jutro o 12.30 wazny dzien- odbieramy nowe mieszkanko. juz prawie wszystko wybralismy..jak skonczymy zapraszam na kawe..a w miedzy czasie bede foty wrzucac.. duzo fajnych pomyslow-tylko jak zwykle kasy brak

ciagle o Was mysle i pamietam

caluje

anna
 
Cześć kobitki:)

Witam nową mamuskę:)

ale sie fotek naoglądalam..dzieciaczki sliczne:)


My po weselu..było suuuper, Darko wrócil z Krakowa o 24... i prosto z dworca na imprezke, ale szybko nadrobil straty heheheee
okolo 4 rzenieslismy sie do kumpla z weselna pod pachą, koszem owoców, tacką z wędlinami i kielbaskami i pasztecikami hehehee...
jak rano jechalismy po michalinę to mielismy to wszystko w koszu i wyglądalo jakbysmy ze święconką jechali hihihi

ide odsypiać..do juterka
 
reklama
Wesele bardzo kojarzyło mi się z moim :) Bo odbyło się w restauracji Bumerang na Długich Ogrodach. I też schodziło się po schodkach do podpiwniczenia i było bardzo kameralnie, intymnie i rodzinnie :)
DD niestety nadal był chory i po wyjściu z wesela zwymiotował wszystko co zjadł.... nie wiem co mu jest, jak tak dalej pójdzie to chyba pójdę z nim do lekarza. Dziś jednak obudził się i twierdzi że jest ok to poczekam jak sie akcja rozwinie.
Pat w całkiem dobrym stanie wytrwała na weselu do 22. Chyba dzięki temu, że gdy była śpiąca to jechaliśmy z nią w wózeczku na spacerek i mogła pospać w spokoju. Tzn jechał dziadzio, babcia i ja bo mąż obkręcał w tańcu kumpele z czasów studenckich ;)

Wczoraj zabrałam dziadka, babcię i dzieciaczki nad morze, na spacerek bulwarkiem a potem na lody do Gemini i belgijskie pralinki :) Przeze mnie omal się na autobus nie spóźnili :) ale mam nadzieję, że się dobrze bawili.

A jak Wam minął weekend?
 
Do góry