Witam kochane cioteczki!
Anetko - jejku nawet nie wiesz jak się ucieszyłam, gdy zobaczyłam Twojego posta!!! Po pierwsze, że w ogóle do nas napisałaś a po drugie to, co napisałaś - świadczy o wielkiej Twojej sile, którą pozostaje nam tylko podziwiać! Ściskam Cię mocno i przesyłam pozdrowienia dla Maćka. I oczywiście będę sekundować w staraniach o dzieciątko! Bo rodzicami jesteście wymarzonymi....
Aniu - ja także pięknie dziękuję na milutki spacerek, jak zwykle bardzo przyjemnie spacerowało się w Twoim i Antosia towarzystwie. No i nareszcie!!! mogłam zobaczyć jego oczyska na żywca!!! Jest boski! Niestety jutro nie mogę Wam towarzyszyć na bulwarku, grilujemy sobie z rodzinka - jejku jakiego ja mam już smaka na grila, kiełbaski, steki, mniam mniam
A co do sałatki bo ktoś coś pisał to super jest z sałaty lodowej, pomidorków, rzodkiewki, odrobiny majonezu i gorgonzoli. Niby oklepane ale świeżutki smak kruchej sałaty.... mniami.
Cris - kiedy do nas wrócisz, buuuu
Żartuję, na pewno będziemy tęsknić ale wybaw się tam porządnie za te wszystkie boje
)
Marto - dobrze że wszystko tak sie skończyło, że jesteś tylko roztrzęsiona i z dzidźką wszystko ok. Szkoda, że nie udało Ci się zdążyć na ślub, bo piękny był... ech... ale zdrówko Wasze ważniejsze! A spacerek jakiś na pewno uda nam się uskutecznić jak już się na stałe wprowadzisz na Witomino
Anja - aleeeee maaasz duuuużeeeego minusaaaaa!!!! Co się tak tam tajniaczyłaś, wcale się nie przedstawiłaś, ani nie dałaś żadnego znaku. Ty mnie widziałaś i poznałaś a ja Ciebie nieeeee, to nie fair
Proszę mi się tu ładnie ujawnić jak wyglądasz a ja już sobie Ciebie na zdjątkach wykukam
))
No i na sam koniec - ale najważniejsze - DZIUBA !!!!
OGROMNE GRATULACJE! ŚLUB BYŁ WSPANIAŁY, TAK SAMO CHRZCINY, ZE WZRUSZENIA CO CHWILĘ ŁZY STAWAŁY MI W OCZACH. JESTEŚCIE WSPANIAŁYMI LUDŹMI Z CUDNĄ, SŁODKĄ CÓRCIĄ I ZGRANĄ RODZINKĄ.
OBY WSZYSTKIE DNI RAZEM BYŁY TAK UROCZYSTE A JEDNOCZEŚNIE WESOŁE JAK DZISIEJSZY!!!
I ja tam byłam, i szklankę wody wypiłam ( bo jako cycatka procentów unikam) - ale jak było niech opisze Dziuba - w końcu to jej wielki dzien i noc
))
Ja tam tylko zapraszam niebawem na moją stronkę na mały reportażyk ślubno-chrzcinowy
(Natalie - mogę, co?)