reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Ola sorry za ten katar, nie powinnam sie zbliżać do Didka jak mnie zaczęlo coś brać. Teraz sie martwię , żeby Marcin go ode mnie nie złapał bo wtedy Was pozaraża i będzie koło zamknięte.Wyjazd był tak nagły i niespodziewany ale nie mogliśmy nie pojechać na pogrzeb Babci.To że Marcin dziś był nie do życia to sie nie dziwię.W sobotę jechał 600 km,potem krótki sen i w niedziele pogrzeb i podczas rodzinnego obiadu już nas popędzał, żeby się zbierać do powrotu bo on musi do Oli.Nie chciał słuchać rad ,żeby sie przespał i wyjechał raniutko i jak wiesz wróciliśmy przed 4 rano, kolejne 600 km za kierownicą.Ja dopiero około 20 dziś doszłam do siebie a tylko siedziałam obok. Oczywiście, zaraz odezwą sie głosy ,że synka bronię, ale ten weekend to była wyjątkowa rodzinna , smutna okoliczność. A jeśli chodzi o to , że tak na codzień bywają jakieś niedomówienia u Was tak jak tu ktoś radził trzeba rozmawiać i na bieżąco sie dogadywać. Z tym zostawieniem nakarmionego Didka pod opieką tatusia też dobry pomysł, albo jak sie boisz za długo ich samych zostawić to po prostu przeciez mozesz mieć dzien "złego samopoczucia", poleżeć i mieć wszystko pod kontrolą a on niech sie pobawi, ubierze, weżmie na spacer dziecko a Tobie tylko podaje go do karmienia. Nerwy i kłótnie do niczego dobrego nie prowadzą. Ten weekend był męczący dla nas wszystkich.
 
reklama
Hej wszystkim w ten strasznie pochmurny dzień!
Olu kochana rozumiem Cie doskonale, każda z nas miewa gorsze dni i wydaje nam się, że tylko na nas spoczywa obiązek zajmowania się dzieckiem i robienie na około wszystko w domu. Ale wiem też, że jak na nikogo innego działa na nas bezzębny uśmiech naszych szkrabów. Mamy prawo czuc się zmęczone, i ogólnie takie do niczego. Porozmawiaj z Marcinem i wyjasnijcie sobie dokładnie czego od niego oczekujesz. Znów mogę tylko stwierdzić, że masz super teściówkę, widać jest to bardzo mądra i zaradna życiowo kobieta.
Mam propzycje dla Wszystkich, których męczy juz ta pogoda i ogólnie chandra jesienna. Może jutro wybierzemy się do kina na seans z dzikami. Jutro o 12 w Multikinie grają polski film "Komornik" ponoć bardzo dobry. Kto się pisze????
Ola, Magda, Aga, Martyna, Isska i kto jeszcze chętny?????

Rozerwiemy się troche, pogadamy i zobaczymy , że nie tylko ty, czy ja mamy takie problemy, że czasami zdaje nam się, że życie nas przytłacza.

Ja w sobotę byłam na imprezce w Spatifie w Sopsice, wyszalałam się do 4 rano i troszkę chandra mi minęła. Ale mam mały problem z Kubulkiem, bo nie chce z butli pić, tylko cyc i cyc. Dal mojej mamie nieźle popalić. Całe szczęście, że zupki i deserki wcina, tak, że mu się, aż uszy trzęsą. Ale jest to ciężki problem, bo nie mogę nigdzie sama wyjść. Chyba skończy sie moje balowanie. ;D (przyajmniej na jakiś czas)

Mój mały grubasek nadal nie chce się przewraca. Leń jest i tyle.
Pogoda dołująca, na spacer nie możemy wyjść. Dobrze, że WY jesteście i forum to przynajmniej mam z kim pogadać, bo mój Jarek jak wychodzi o 7 rano, to wraca o 19 i cały dzien jestem sama z maluszkiem.
Dzięki, że tu jesteście i że przynajmniej u Was można się pożalić i poradzić!!!!
 
Witam wszystkie mamuśki  :)

Pogoda dziś okropna aż mi się nie chce wychodzić ale niestety musimy wyść na szybkie zakupy :p
Ewa   Moja Lenka tez nie che jeść z butelki  :( a wczoraj musiałam zostawić ją na kilka godzin no i po kilku próbach butelkowych  ::)  została nakarmiona łyżeczką. Lenka od urodzenia nie chciała smoka - nawet cieszyłam się z tego powodu ale okazuje się że butelka też jej nie pasuje :p.

być może jutro też mi się uda wybrać do kina, zależy od pogody jeśli będzie tak jak dziś to raczej nie idziemy.

A na poprawę nastroju polecam kawałeczek ciasta i kawkę - ja właśnie zamierzam zapodać sobie 8)

Cieplutko pozdrawiamy

 
Ale mamy dziś ścierwiastą pogodę co?

Mam do załatwienia kupę spraw ale w taką pogodę nie mam siły się ruszać z domu.
Wczoraj zafundowałam małej spacer w nosidełku, taki na moje oko z 6 km, i dziś się ruszać nie mogę, tak mnie plecy napitalają.

Co do kina to ja chętnie, tylko, że nie mam transportu w tym tygodniu i dupa blada. Mężuś cały tydzień na wyjazdach a taxi nie bardzo mi się opłaca.
Dziewczyny powiedzcie, czemu mnie bolą ciągle kolana? Od porodu minęło ponad 3 miesiące, nie powinno mi już minąć?
A do przychodni też mi za daleko, żebym sobie zrobiła w końcu tą morfologię.
Ale jestem marudna, ech :)
 
No halo. Powiało, podeszczyło i odrazu ruch na bb się zrobił. Dobrze to wróży na przyszłość, jako że jesień i zima za pasem :)
Ja bardzo chętnie do kina, chcemy całą trójką wybyć.. Także nie wiem, jak Wy na obcego faceta w kinie :laugh:

boshe, to moje dzieco ciągle chce, zeby ją zabawiać... Teraz ma fazę na dmuchaną książeczkę ze zwierzątkami. Oczywiście, jak mamusia podkłada dźwięki ;)
Qurczę, kto ma narzędzie do wydłużania doby??

musze lecieć, bo mały krzyczacz poddusza sie na łóżku ::) AlKaida normalnie...
 
reklama
Do góry