reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Ola sorry za ten katar, nie powinnam sie zbliżać do Didka jak mnie zaczęlo coś brać. Teraz sie martwię , żeby Marcin go ode mnie nie złapał bo wtedy Was pozaraża i będzie koło zamknięte.Wyjazd był tak nagły i niespodziewany ale nie mogliśmy nie pojechać na pogrzeb Babci.To że Marcin dziś był nie do życia to sie nie dziwię.W sobotę jechał 600 km,potem krótki sen i w niedziele pogrzeb i podczas rodzinnego obiadu już nas popędzał, żeby się zbierać do powrotu bo on musi do Oli.Nie chciał słuchać rad ,żeby sie przespał i wyjechał raniutko i jak wiesz wróciliśmy przed 4 rano, kolejne 600 km za kierownicą.Ja dopiero około 20 dziś doszłam do siebie a tylko siedziałam obok. Oczywiście, zaraz odezwą sie głosy ,że synka bronię, ale ten weekend to była wyjątkowa rodzinna , smutna okoliczność. A jeśli chodzi o to , że tak na codzień bywają jakieś niedomówienia u Was tak jak tu ktoś radził trzeba rozmawiać i na bieżąco sie dogadywać. Z tym zostawieniem nakarmionego Didka pod opieką tatusia też dobry pomysł, albo jak sie boisz za długo ich samych zostawić to po prostu przeciez mozesz mieć dzien "złego samopoczucia", poleżeć i mieć wszystko pod kontrolą a on niech sie pobawi, ubierze, weżmie na spacer dziecko a Tobie tylko podaje go do karmienia. Nerwy i kłótnie do niczego dobrego nie prowadzą. Ten weekend był męczący dla nas wszystkich.
 
reklama
Hej wszystkim w ten strasznie pochmurny dzień!
Olu kochana rozumiem Cie doskonale, każda z nas miewa gorsze dni i wydaje nam się, że tylko na nas spoczywa obiązek zajmowania się dzieckiem i robienie na około wszystko w domu. Ale wiem też, że jak na nikogo innego działa na nas bezzębny uśmiech naszych szkrabów. Mamy prawo czuc się zmęczone, i ogólnie takie do niczego. Porozmawiaj z Marcinem i wyjasnijcie sobie dokładnie czego od niego oczekujesz. Znów mogę tylko stwierdzić, że masz super teściówkę, widać jest to bardzo mądra i zaradna życiowo kobieta.
Mam propzycje dla Wszystkich, których męczy juz ta pogoda i ogólnie chandra jesienna. Może jutro wybierzemy się do kina na seans z dzikami. Jutro o 12 w Multikinie grają polski film "Komornik" ponoć bardzo dobry. Kto się pisze????
Ola, Magda, Aga, Martyna, Isska i kto jeszcze chętny?????

Rozerwiemy się troche, pogadamy i zobaczymy , że nie tylko ty, czy ja mamy takie problemy, że czasami zdaje nam się, że życie nas przytłacza.

Ja w sobotę byłam na imprezce w Spatifie w Sopsice, wyszalałam się do 4 rano i troszkę chandra mi minęła. Ale mam mały problem z Kubulkiem, bo nie chce z butli pić, tylko cyc i cyc. Dal mojej mamie nieźle popalić. Całe szczęście, że zupki i deserki wcina, tak, że mu się, aż uszy trzęsą. Ale jest to ciężki problem, bo nie mogę nigdzie sama wyjść. Chyba skończy sie moje balowanie. ;D (przyajmniej na jakiś czas)

Mój mały grubasek nadal nie chce się przewraca. Leń jest i tyle.
Pogoda dołująca, na spacer nie możemy wyjść. Dobrze, że WY jesteście i forum to przynajmniej mam z kim pogadać, bo mój Jarek jak wychodzi o 7 rano, to wraca o 19 i cały dzien jestem sama z maluszkiem.
Dzięki, że tu jesteście i że przynajmniej u Was można się pożalić i poradzić!!!!
 
Witam wszystkie mamuśki  :)

Pogoda dziś okropna aż mi się nie chce wychodzić ale niestety musimy wyść na szybkie zakupy :p
Ewa   Moja Lenka tez nie che jeść z butelki  :( a wczoraj musiałam zostawić ją na kilka godzin no i po kilku próbach butelkowych  ::)  została nakarmiona łyżeczką. Lenka od urodzenia nie chciała smoka - nawet cieszyłam się z tego powodu ale okazuje się że butelka też jej nie pasuje :p.

być może jutro też mi się uda wybrać do kina, zależy od pogody jeśli będzie tak jak dziś to raczej nie idziemy.

A na poprawę nastroju polecam kawałeczek ciasta i kawkę - ja właśnie zamierzam zapodać sobie 8)

Cieplutko pozdrawiamy

 
Ale mamy dziś ścierwiastą pogodę co?

Mam do załatwienia kupę spraw ale w taką pogodę nie mam siły się ruszać z domu.
Wczoraj zafundowałam małej spacer w nosidełku, taki na moje oko z 6 km, i dziś się ruszać nie mogę, tak mnie plecy napitalają.

Co do kina to ja chętnie, tylko, że nie mam transportu w tym tygodniu i dupa blada. Mężuś cały tydzień na wyjazdach a taxi nie bardzo mi się opłaca.
Dziewczyny powiedzcie, czemu mnie bolą ciągle kolana? Od porodu minęło ponad 3 miesiące, nie powinno mi już minąć?
A do przychodni też mi za daleko, żebym sobie zrobiła w końcu tą morfologię.
Ale jestem marudna, ech :)
 
No halo. Powiało, podeszczyło i odrazu ruch na bb się zrobił. Dobrze to wróży na przyszłość, jako że jesień i zima za pasem :)
Ja bardzo chętnie do kina, chcemy całą trójką wybyć.. Także nie wiem, jak Wy na obcego faceta w kinie :laugh:

boshe, to moje dzieco ciągle chce, zeby ją zabawiać... Teraz ma fazę na dmuchaną książeczkę ze zwierzątkami. Oczywiście, jak mamusia podkłada dźwięki ;)
Qurczę, kto ma narzędzie do wydłużania doby??

musze lecieć, bo mały krzyczacz poddusza sie na łóżku ::) AlKaida normalnie...
 
reklama
Do góry