reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Ja miałam być Dominikiem i dłuugo miałam do rodziców żal, że nie wpadli na to, by nazwać mnie Dominiką. Ale zrekompensowałam to sobie na dziecku ;)
Właśnie spytałam syna czy podoba mu się jego imię, to odpowiedział trochę... wolałby się nazywać Transformers. Ekhem, ile on ma lat... :confused: chyba że takie głupoty w tym wieku normalne, nie wiem.

Wiecie, wszystkie smoki, butelki, inne usypiacze mogę sobie wyrzucić na śmietnik. Smok to ostatnio działa wnerwiająco na moje dziecko. Chce cyca i już. Dziś była kolejna batalia, tym razem wygrałam. Chodzi oczywiście o usypianie przy cycku, bo karmię ją normalnie oczywiście. Nie wiem skąd jej się to wzięło??? No ale dzisiaj zasnęła sama po długiej szarpaninie - na rączki, do łóżka, na rączki, do łóżka. Oby każdego następnego dnia było lepiej.

A tak jeszcze odnośnie piesków - Bandziorek mojego męża to mieszanka labradora i jakiegoś sznaucerka czy innego nieskopiennego. I teraz zastanawiam się czy te jego krótkie nóżki wytrzymają masę jego cielska. Teraz jest ok, ale jest młodym pieskiem półtorarocznym, ale co będzie na starość? Dlatego czasem stuknęłabym w głowę takich ludzi jak Ci co sprzedali mojemu menowi takiego "labradora". Dla kasy robią pieskowi krzywdę.... Co nie zmienia faktu, że przesłodki jest, ma oczy i charakter ewidentnie labradorowaty, gdyby nie zżerał nagminnie tapet ze ścian to bym go wielbiła bezustannie. (heh, następny remont - zero tapet, pomaluję sobie sciany na różne fajoskie kolorki).
 
reklama
A my byłysmy w Gdyni.... 2 sierpnia idziemy na dwa śluby i niestety tylko jedno wesele, bo się nie rozdwoimy... oba w USC w Gdyni.jeden na 11 drugi na 13 i to nasi dobrzy znajmi z jednej "paczki".. bymajmniej to przypadek nie zgadali sie, tak jakos wyszło hehe (mam wrażenie dziwne że juz o tym pisałam:baffled::confused:..jak tak to sorki że sie dubluję)..ale już dochodzę do meritum...otóż czy ten kraj nie jest dziwny że za spódnice i buty na te cywilne zaplaciłam razem 49.98 a za bransoletke i kolczyki 44.98.. i bynajmniej koło metali szlachetnych nawet nie leżały hehehe.... spódnica przeceniona z 59.99 na 29.99 a buty z 49.99 na 19.99 heheheh...to sie nazywają letnie obniżki:-D

jeszcze na samo wesele trzeba coś skombinować....:sorry2:

mała zasnęła mi po drodzę w pociągu jak wracałysmy..targałam ją przez cały peron i kawałek pucka do taxi...cholernie ciężka jest jak spi, do tego te toboły..obudziła sie łaskawie w taxi i ze zdumieniem zawolała...o już nie jestesmy w pociągu.... hehee

Ivi
a ja lubie kundelki....
a Anja wyjęła mi słowa z ust..... ja i Darko planujac dziecko nie robilismy żadnych badań i nie uważam aby pieskom to było potrzebne..no chyba że w jakiejś hodowli dla papierow..ale wlasnie to co dam się dzieje dla mnie to produkcja...czysta rasa i żadnych kmiotów ... ble...co nie wyglada jak powinno, ma plamke nie tam gdzie trzaba to na odstrzał, bo po co ma spijać suce mleko potrzebne tym "ładnym".... (przypomina mi to troche tok myslenia Hitlera:sorry2:)... uważam że rozmnażanie takich domowych psiaków, jest bardziej humanitarne niż w tych hodowlach.....pod warunkiem ze nie miesza się jamnika z wilczurem....... ale to moje zdanie:cool2:


padam na cyce... buziaki
 
Ostatnia edycja:
Izabelinda
Michalina nigdy nie ssala smoka..czasem dla zabawy jak juz rok skończyła..... a zaczęła pic cokolwiek z butelki jak skończyła 8 mc....wyobraźcie sobie całe upalne lato tylko na cycku..nie było chyba miejsca w którym nie wystawiałam swoich "wymion" na widok publiczny heheheeee....

a zasypianie przy piersi to norma do kiedy karmilam..czyli do roku....ale łatwo było sie jej od tego odzwyczaić..jakos nie miałam problemu... dostawała cyca, potem cyca i do wyrka i butelka..a potem sama butelka do wyrka....
 
ale się smakowicie zrobiło...zjadłabym takiego naleśnika wątróbkę z cebulką zresztą też uwielbiam :)...mniam mniam

Dziuba trzymam kciuki za ładna pogodę bo prognozy są zachęcające :)

Marta super że zakupy udane Ja ostatnio nic nie mogę znaleźć bo wydaje mi się,że jak worek wyglądam,a ubrania ciążowe są drogie :-( i dużo ich nie mam

My już za tydzień się wprowadzamy,bo na razie w naszym mieszkanku mamy gości-moi przyszli teściowie Obecnie kursujemy między Chylonią,a Witominem :/

Dzisiaj byliśmy na usg maluch pomlaskał sobie ziewnął pomachał nam i się odwrócił Super to wyglądało :) Płci jeszcze nie znamy...ale już 18 sierpnia mam wyznaczone usg i lekarz powiedział,że już się nam powinien maluszek ładnie pokazać :-)

Dobra idę lulu jutro czeka mnie ciężki dzień...mój narzeczony ma w czwartek urodzinki i trzeba jakieś ciasto zrobić...a talent do pieczenia mam marny :/ Torta już zamówiłam w kształcie sera z myszkami :D

Pozdrawiam i życzę owieczkowatych snów

Do juterka
 
moj piesek wypalil sobie jelita mascia ktora zjadl. teraz musi przyjmowac kroplowki-ciagle wymiotuje ni i chyba niestety grozi mu uspienie-choc mamy czekac do konca tygodnia co dalej. bardzo mi smutno i jakos tak nic mi sie nie chce. to dla mnie jak synek ejst.. taka kochana psinka..

pozdrawiam
 
Cześć Dziewuszki :-)
WildWild biedny psiulek , może jest jeszcze nadzieja bo młodziudki:shocked2:
Martka to ludziska se troche Ciebie pooglądali jak karmiłaś :-D;-)

Marciaag to może dziewczynka będzie bo wstydliwa się odwróciła;-)... moja córa też nie chciała pokazac co między nózkami miała :tak:
no no ładne zakupki :tak:

ładny dzień się zapowiada :-):-):-)
mam dziś dużo do zrobienia ale chyba wieczorkiem lub w przerwie między obowiązkami zaglądne ;-):tak:
Miłaego Dzionka:-):-):-)
 
hejAle mamy dziś słoneczko piękne, od razu lepiej się czuję, nastrojona pozytywnie jestem.Właśnie Natalka pojechała sobie do Gdańska spotkać się z koleżankami, Emilia jeszcze u teściowej ale wraca dziś wieczorem, ja zabieram się za ogarnięcie domu i mam jechać na zakupy ze szwagierką do Auchan, potem wracam zrobić obiad i na 18 mam być z Inez u pieska, dziś chyba ostatnie podejście będzie.Miłego dnia kochane
 
reklama
Ivi
a ja lubie kundelki....
a Anja wyjęła mi słowa z ust..... ja i Darko planujac dziecko nie robilismy żadnych badań i nie uważam aby pieskom to było potrzebne..no chyba że w jakiejś hodowli dla papierow..ale wlasnie to co dam się dzieje dla mnie to produkcja...czysta rasa i żadnych kmiotów ... ble...co nie wyglada jak powinno, ma plamke nie tam gdzie trzaba to na odstrzał, bo po co ma spijać suce mleko potrzebne tym "ładnym".... (przypomina mi to troche tok myslenia Hitlera:sorry2:)... uważam że rozmnażanie takich domowych psiaków, jest bardziej humanitarne niż w tych hodowlach.....pod warunkiem ze nie miesza się jamnika z wilczurem....... ale to moje zdanie:cool2:

oj kochane źle mnie zrozumiałyście...
Hodowla (produkcja) o jakiej wy piszecie to pseudohodowla (rozmnażanie tylko i wyłącznie na kasę, masowe i bez patrzenia na dobro psów czy kotów. Takich szczeniaków trzeba unikać jak ognia bo nie dość że mogą być chore, to brak odpowiedniej socjalizacji we wczesnym "szczenięctwie" grozi problemami w życiu z takim psiakiem. Jakimi? np agresywnością do psów i/lub ludzi. Problemami psychicznymi - nadmierna lękliwość, nadmierne pobudzenie. )
Hodowla o jakiej pisze nie dba o to czy plamka jest tam gdzie nie powinna, tylko przede wszystkim o charakter, brak chorób i odpowiedni dobór partnerów. To danie szczeniakowi odpowiedniej ilości miłości, opieki i wybrania odpowiedniego domu, lub zabranie go z nowego domu jeśli będzie się mu źle działo. To ludzie którzy nie dopuszczą żeby szczeniaki z ich psiaków trafiły na ulice.
Ja też nie będę robić badań genetycznych przed rozpoczęciem staranek o dzidzię, ale jakbyście wiedziały że jesteście nosicielem groźnej dla życia choroby to byście się na dzidzię zdecydowały? narażając siebie i dziecko? U ludzi łatwiej stwierdzić chorobę przy okazji badań lekarskich niż u piesków czy kotków. Dlatego to właściciel powinien zadbać aby młode z jego pieska/suczki były zdrowe - choćby po to żeby nie narażać przyszłych własciicieli na ogromne problemy.
Dlatego uważam że właściciele czworonogów powinni myśleć nie tylko o swojej radości na widok maluszków, ale też o przyszłości ogonków (np mnóstwa kasy potrzebnej na leczenie czy kasy i czasu na walkę a agresywnością lub lękliwością, która przenosi się na kolejne pokolenia). A niestety najczęściej jest tak, że jak pojawia się problem z psem, to się go oddaje innym ludziom lub do schroniska - bo to "tylko" pies. A wina leży po stronie ludzi a nie po stronie psa, a cierpi pies nie człowiek (oczywiście za wyjątkiem problemów wynikających z przyczyn organicznych, typu guzy mózgu itd).
Szkoda, że w Polsce nie propaguje się na większą skalę takiego myślenia.. U nas w kraju niestety pies to "tylko" pies, bardziej zabawka niż żywe stworzenie.

Martka Ja też lubię kundelki i na pewno jak będę chciała jakiegoś mieć w domu to pójdę do schroniska, bo tam jest ich pełno.. i to z winy ludzi

Któraś z was napisała że w przyszłym roku chce dopuścić "psa w typie goldena" . Spoko, Twój wybór, ale po co? jaki jest sens wypuszczać w świat kolejne pokolenie piesków w których nie wiadomo co siedzi (bo, przerysowując, nie wiadomo czy 2-3 pokolenia temu tatusiem był pit bull czy sznaucerek i jakie cechy będą miały "nowe" pieski), które nie wiadomo czy oślepną, czy będą miały zwyrodnienie stawów (które jest straszliwie bolesne i jeśli zaatakuje prowadzi do uśpienia czworonoga, bo operacje i leczenie są bardzo kosztowne i nie zawsze skuteczne, a chorobe tą można prawie w 100% wykluczyć dopuszczając odpowiednie psiaki!).
Więc odpowiadając za Ciebie na moje pytanie " po co chcesz dopuścić swoją suczkę" jedyna prawdziwa odpowiedź jest, że chcesz zrobić to dla siebie, swojej radości z widoku małych itd, patrząc na psiaka bardziej przedmiotowo niż podmiotowo. Bo na pewno nie robisz tego dla swojego psa (jemu to w ogóle nie potrzebne - to że psiak musi mieć chociaż raz młode czy być dopuszczany do suki to mit już dawno obalony przez lekarzy weterynarii)


A żeby nie było że pisze tylko o tym i się tematu psów uczepiłam, to powiem wam że coraz więcej ścian w domku ma tynk i mamy nadzieje że panowie tynkarze niedługo skończą i będziemy mogli wybierać kafle i tapety :))

Gosiaczek - a jak u Ciebie z wykańczaniem, bo coś gdzieś mnie ominęło - czy wszystko macie już skończone?

WildWind- współczuje :((( i trzymam kciuki za psiaczka, oby udało mu się z tego wylizać!!
 
Do góry