reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Ania, to tym bardziej jak Janek nie potrafi tego załatwić to Ty musisz!! jak się zapowiedzą to powiedz że Ci nie pasuje raz i drugi, za którymś razem zspotkajcie się na mieście żebyś nie miała ich na głowie w swoim domu, szybko się zwiniesz, potem znowuż nie będzie Ci pasowało parę razy a jak się nie domyślą to powiesz że po prostu nie chcesz ich widzieć!!

kurcze wyszłam z M na spacer a ta mi taką histerię odstawila pod blokiem że ludzie z okien wyglądali czy aby nie zażynam dziecka na środku podwórka :eek::eek: no coż, tak czasem bywa...

Iza, jeny a Borucowi sie cholera syn urodził!! to ja mialam być matką jego dzieci przecież!! :laugh2::laugh2: ehh, ja to mam szczęście do facetów, nie ma co...

Cristiana, no aż mi głupio że zarywałam wujka, no ale sama rozumiesz, to taki był popęd (żeby chociaż przystojny był) że nie mogłam się powstrzymać :laugh2::laugh2: kurna, a gdybym nawet miała ten romans, to chyba moja sprawa co nie? przecież dorosla jestem :wściekła/y::wściekła/y:

Boshe, nie wierzę, moja sama zasnęła!! bawiła się w łóżku balonem i cisza, chyba śpi...
 
reklama
ahh dziubeczki kochany.. tak bym chciala spelnic Twoje slowa.. ale musze zawsze pamietac,ze Janek to moj maz i ze bardzo go kocham. tak bardzo nie chce by cierpial,,by bylo mu smutno.. ale neistety..matką teresą nie da sie być..musze byc czasem stanowcza.. MARTYNKA na dzis 5 miesiecy? urodzila sie 15 stycznia?? moj 15 lutego:) mam juz mała ksiezniczke dla Antolka:) a moze Izabelinda szykuje Swoja kruszynę dla mojego towarka hahahaha??:)
 
no dziuba, ja juz nie skomentuje tych "romansów" z wujkiem, ale zaakceptuje ten fakt, chociaż jestm oburzona:-D:-D:-Dakurat wujka Ci się zachciało:-)

a ja właśnie się najadłam karczochów w zalewie, pownnam napisać opchałam:-)a teraz delektuje się truskawkami ze śmietaną i jogurtem naturlnym....mmmm....zastanawiam się, co dalej na ruszt wrzucić:rofl2:czy to juz obrzarstwo jest???:confused:

co ciekawego dziś porabiacie??ja siedze sama, bo męzuś mój kochany nocke ma, i jutro tez...buuuu ale potem ma 2 dni wolnego:-)już się doczekać nie mogę:-)
 
mamo w boju.. ja dzis walcze z Antolkiem :( ma ciagle bole brzusia, bo powoli przechodze na nastepne mleczko. nie daje sobie rady, wiec przesune to w czasie:) on jest wczesniakiem i ostrzegano mnie, ze moze bede musiala przesunac to o 2-3 tyg. Jabuszka tez nie moge jeszcze dawac:( w sumie szkoda, bo samo mleko to przeciez masakra..zwymiotowac idzie blee:)

w sumie to moj mezus mi dzis napisal,ze jego zmiennik nie chce wrocic na statek i nie wiadomo kiedy wroci..moze dopiero w polowie sierpnia..a mial wrocic na moje urodzinki:( jest mi smutno, bo juz zapominam jak od wyglada. zycie jest jakies takie niesprawiedliwe.tak bardzo bym chciala by pracowal w polsce:(


p.s mamo w boju, jak dajesz sobie rade z 2 dzieci? czy to trzecie bylo planowane? nie wiem,bo nie czytalam was wtedy-wstyd mi, przepraszam:(
boje sie miec 2 dzieci, bo nie wiem czy uda mi sie podolac wszystkim obowiazkom..a ty z 3 jestes taka dzielka:(

chyba niejestem dobra mama, bo czasem trace cierpliwosc i wpycham Antolowi ze złoscią ten smoczek:( moze nie powinnam sie do tego przyznawac, bo wyjdzie na to,ze go bije i mi go odbiora hahaha wszystko w tej polsce mozliwe:)

pozdrawiam
 
aniu: więc nasza dwójka, była planowana w tym czasie konkretnie, a ta istotka planowana była ale za ok 1,5 roku:-)okazało się, ze się chciała ujawnić na wielkanoc:-)ogólnie chcemy mieć 4 dzieci, więc jesteśmy w limicie:-)hi, hi, hi. a czy będzie nam dane mieć jescze dzidzie, kto to wie. narazie staramy się być dobrymi rodzicami, dla naszych dwóch skarbów. a jak udaje mi się wszystko ogarnąć...hmmm... sama nie wiem, wsparcie mojego męża i jego pomoc-to, że nie wymaga ode mnie doskonałości, ze czasem(nie często, zeby nie było:)), mogę nie zrobić obiadu, albo on mnie wyręcza z róznych rzeczy; pomoc mojej kochanej sąsiadki, która mi prawie matkuje. i tak się kulam do przodu:-)ale każdy z nas ma inne powołanie, a my najwidoczniej mamy iść w tym kierunku, w końcu dzieci to radosć, a my tej radości mamy bardzo dużo.
a co do bycia mama...to ja czasem, mam ochotę, kogoś trzasnąć, ale tylko wtedy,jak dzieci wykorzystują jakąś syt.; a nie jak im coś dolega. ale to normalne:-)więc, się nie martw, jesteś normalną i kochającą mamą:rofl2:zawsze zastanawiał mnie pewnien, fenomem...to, ze nawet jak w dzień dzieci mnie wkurzą na maxa, i wieczorem mam uż naprawdę dość, to następnego dnia rano, już mam wyzerowany licznik, i nie pamiętam tego co się poprzedniego dnia działo:-)
ale sie rozpisalam:rofl2:
 
ahh, ja chce miec tylko 2 dzieci,al enie wiem czy sie zdecydujemy. planuje tak za 3 lata. wiesz, ja nie mam w gdyni nikogo, nawet maz czasem tylko jest w domku:) wiec mi ciezko. do tego ta pierd** cukrzyca, sama wymagam czasem opieki.

mam taka wizje czasem, ze mi spada cukier, mdleje a Antolek nade mna śleczy,ale jest za maly bo cos zrobic..

hmm mam nadzieje,ze to sie nie splelni


pozdrawiam
 
aniu nie martw sie na zaś, bo nie ma sie co zastaaniać. wiadomo, obawy zawsze są, ale nie mozna dać się im "zawładnąć". my akurat, obraliśmy ten kierunek, rodzicielstwa, również z tego względu, że w ogóle rodziny nie mamy.i nasze, dziecko byłoby naprawdę samotne, jak by już nas nie było. a Janek próbował jakś pracę w trójmieście złapać??
 
Ania nawet nie dopuszzaj takich czarnych myśli do siebie!! tak, moja jest równo miesiąc starsza od Antosia :laugh2: to zaległe wzystkiego naj naj naj na 4.miesiące dla Antolka i buziaczki od Martysi :laugh2:

ja już na nogach, dziś ostatnie wpisy do indexu i to mój ostatni raz na uczelni aż do października!! pogoda nie zabardzo wakacyjna, ale dziś kazda jest dobra...
 
Jeju jakie te Wasze dzieciaczki są duże już i pewnie tyle potrafią i tyle radości przynoszą każdego dnia :)
A u mnie i Patrysi wszystko przed nami.

Dziewczyny, ja tak mogę sobie planować królewiczów dla mojej królewny kochanej ale jak wda się w matkę to i tak przyprowadzi jakiegoś metalowca z długimi kłakami co słucha "szatańskiej muzyki" jak mawia mój teść heh. I nic nie będę miała do powiedzenia w temacie :-) Będę mogła najwyżej się łudzić że nie ma kolczyków w sutkach hahaha.

Aniu - ja też czasem mam takie wizje, to straszne, ale są silniejsze ode mnie. Dlatego od małego szkoliłam młodego że ma lecieć do sąsiadów po pomoc.
Ostatnio też są pogadanki na temat jego miejsc intymnych żeby mi go ktoś nie skrzywdził. I co zrobić jak się zgubi w Gdyni lub w nieznanym miejscu. Ogólnie staram się myśleć o wszystkim co może się stać i starać się zapobiegać, czasem się czuję jak jakaś schizofreniczka brrr.

Cris - szacuneczek... 4 dzieci :-). Trzymam kciuki i dużo sił witalnych życzę :)
I też mam takie wyzerowanie, wieczorem padam na ryjek, czasem się wydrę jak zaciskanie zębów nie pomaga, a rano wstaję rzeźka jak skowronek i z podładowanymi bateriami działam dalej. Dobrze jak mąż mi wieczorami pomaga, ale ostatnio chory i jestem zdana sama na siebie.

No miłego dnia dobre ciocie :)
 
reklama
Dzien dobry Babeczki-Laseczki :-)

U mnie kolejna nocka pod tytulem "wypluwanie pluc":wściekła/y:kurcze juz nie mam sil na ta infekcje, zadne domowe sposoby-typu plukanie gardla woda z sola, czy z woda utleniona nie pomaga, a najsmieszniejsze jest to ze w ciagu dnia w ogole nie odczuwam jakbym byla chora, koszmar zaczyna sie na noc-a dzis to przeszedl wszelkie moje oczekiwania- myslalam ze wypluje razem z plucami rowniez i Toske :-) oj to by sie dzialo :-) no nic- dalam sobie czas do srody na leczenie gardelka babcinymi sposobami, jak nie pomoze, to pojdziem do lekarza :-)

Iza dziekuje za komplement odnosnie mojego pisania:-)acchhh chyba obrosne w piorka. Milo mi, ze dobrze Ci sie czyta moje posty-przynajmniej wiem, ze nie poce sie przed klawiatura na darmo:-D
Za rok 30-tka powiadasz :-) no to rzeczywiscie trzeba Ci bedzie jakiegos macho zafundowac co by pokrecil jajkami i jedrna pupcia w rytm jakies goracej latino music :-) no i oczywiscie musialby porwac Cie do tanca :-) a tak na powaznie to mloda z Ciebie kobitka, i pewnie teraz dopiero zacznie sie dla Ciebie zycie na calego:-)
co do metalowcow z obfitym owlosieniem-niestety chyba ta rasa zaczela ginac, na rzecz innych cudo subkultur, tak wiec obawiam sie ze my mamy dziewczynek musimy sie przygotowac na istna rewolucje roznosci jakie to nasze corki beda nam przedstawiac jako swoich "chlopcow" i mysle ze kolczyki w sutkach to pikus :-)

Cris gratuluje wytrwalosci i efektow w trenowaniu tesciowej:-) dobrze ze juz lepiej sie miedzy Wami uklada:-) No ciekawa jestem czy moja tesciowka bedzie mi robic roznego rodzaju sceny...jak na razie to nie ma za bardzo pola do popisu, choc male zgrzyty juz miedzy nami byly, ale to na samym poczatku :-)
mhhhmmmm widze ze zachcianki na rozne przekaski sie juz u Pani zaczely, no no :-) Obzarstwo to w kazdym razie nie jest, a jedynie zaspokajanie wyrafinowanych potrzeb Maluszka siedzacego w brzuszku- tak wiec bez wyrzutow sumienia :-) Tak w ogole to niedobra z Ciebie kobieta, bo nie odp mi ktory to juz tydzien ciazy ?
Co do czworeczki dzieci- mysle ze jestes juz tak wprawiona ze na pewno dasz rade :-)

dziuba
achhh Ci wujkowie- uwodziciele mlodych pieknych dziewczat :-) A tak na serio, niestety ciotki maja to do siebie ze lubia namietnie plotkowac, wiec nie ma co sie przejmowac :-) a jak jeszcze do tego ta Pani jest samotna-to po co odbierac takiej delikwentce przyjemnosc wyssysania z palca roznych historii, niech kobiecina ma zajecie. Prawda,prawda z rodzina wychodzi sie dobrze na zdj :-)

Ania rozumiem jak bardzo moze byc Ci przykro z powodu rodziny Janka :-( co do siostr- mysle ze i dla Janka, ktroy kocha swoja rodzine i dla Ciebie najlepszym spoosobem byloby rozwiazanie sprawy delikatnie... ja zwyczajnie powiedzualabym szczerze co czuje ,jak ktos bez powodu obrzuca mnie blotem i to w jakims wiekszym towarzystwie by te osoby mogly poczuc sie glupio i zrozumiec ze nieco przesadzily. PO prostu szczera rozmowa, a jak to nie pomoze to siegac po bardziej drastyczne srodki.
Co do Twojej cukrzycy- rozumiem obawy, ale glowa do gory i nie martw sie na zapas! Nie myslo tak tragicznych sytuacjach, bo nie daj Boze wywolasz wilka z lasu, lepiej myslec pozytwynie :-)
A to ze czasem tracisz cierpliwosc do Antosia-mylse ze to normalne, i ze nie jestes przez to zla mama :-)

o Boze alez sie rozpisalam, przepraszam:baffled: mam nadzieje ze nie bedziecie zle ze moj zajmie cala strone na forum, i ze nie zginiecie smiercia tragiczna z nudow :-)
 
Do góry