reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Agnieszka a na jaki kierunek studiów byś chciała??
na pewno sobie poradzisz, ja godzę studia, dziecko maleńkie i obowiązki domowe, więc Ty też dasz rade!!
 
reklama
laski jak się wysyła te zaproszenia do przyjaciół?? andziaa, dobrze zrobiłam?? ja taki matoł komputerowy że nawet nie umiem takich rzeczy... :nerd:
 
dziuba-pedagogika(edukacja elementarna i nauczanie j.angielskiego)-zaocznie...
a z tymi przyjaciółmi to wchodzisz w swój profil tam masz opcje przyjaciele-po lewej stronie, klikasz edytuj listę przyjaciół, wpisujesz login tej osoby co chcesz zaprosić i klikasz zapros znajomego czy jakos tak i potem zatwierdź zmiany:tak:
mam nadzieję,że nie zamotałam za bardzo:-D:-D:-D:-D
 
dziuba, no wcale nie taki matol komputerowy z Ciebie jak piszesz :-) mnie udalo Ci sie zaprosic :-) oczywiscie przyjelam Twoje zaproszonko:-)
aga no tak to jest, z jednej strony dobrze by bylo by studia odlozyc na rok pozniej, by jakossie zorganizowac i przywyknac do nowego trybu zycia, z drugiej poniejsze plany na to zbytnio nie pozwalaja a w koncu plany rodzinne jakby nie patrzec sa najwazniejsze...moze w takim razie warto isc za ciosem... tak jak pisalam dac rade- na pewno dasz, bedzie ciezej, to na 100%, ale w koncu cos co ciezej przychodzi i na co trzeba mocniej pracowac, daje niesamowita satysfakcje i ogromnie cieszy ;-)
 
Agnieszka, dlatego pytałam, bo jak byś chciała na jakąś administrację albo nie daj Boże zarządzanie finansami czy coś takiego to bym wątpiła czy dasz radę, ale na peadgogice na pewno sibie poradzisz!! słuchaj się studentki pedagogiki!! ja bez problemy godzę Martynę, dom i studia, wiem że nie pracuję jeszcze, ale to sie wkrótce zmieni i mam zamiar też sobie radzić... nawet jak mamie nie pasuje żeby zostać z małą na czas kiedy idę na uczelnię (a ja studiuję dziennie więc to prawie jak bym pracowała) to biorę malą ze sobą i wszyscy wykłądowcy się cieszą a nikt mnie jeszcze nie wygonił z tego powodu, po prostu: dzień dobry, przepraszam ale nie mialam z kim zostawić dziecka i w porządku, proszę usiąć :laugh2: trzymam kciuki żeby było tak jak chcesz!!
 
Cześć kobitki!

Aga - gratuluję znalezienia pracy! Napisz jak tam oglądanie mieszkanka! Mi też wyskakuje pierwsza strona więc zamiast klikać na "wyświetl ostatniego posta" klikam na "ostatnia strona".

WildWind - widzę, że Antoś zaczyna nabierać kształtów i takie ładne pucie dzieciaczkowe mu się robią :)

Dziuba - a czy ten Twój "prawie ślubny" nie jest kopią Boruca? ;))) Bo dla mnie prawie jak bliźniaki :-D:rofl2::-D

Mamy od wczoraj zalatane dni... dzisiaj imprezujemy... nie wiem jak Pati to przetrwa... mnie już nogi i plecy odmawiają posłuszeństwa...
Byle do wakacji... zostawię chłopom Pati a sama będę się byczyć na plaży, będą mi ją tylko na karmienia przywozić hihihi (pomarzyć dobra rzecz) :-).
 
dziekuje dziewczynki za mile slowa. mam nadzieje,ze zobaczycie Antka na zywo,bo jest slodki..po za tym warze dzieciaczki tez przefajowe:)

andziaa moi rodzice nigdy sie nie spotkali z rodzicami meza:) mam nadzieje,ze nigfdy do tego nie dojdzie. niestety nie lubimy sie z rodzina meza. dla nicha jestem smakula, malolata ktora wyrwala Janka dla pieniedzy:) w ogole mnie nie znaja i takie osody-butujace prawda?

pzodrawiam Was wszystkie i caluje w czółka
 
witajcie dziewczyny:-)
my dziś w domu zlądowaliśmy o 7 rano, wreszcie w domku.jak przyjechaliśmy, dzieci już na nogach były:-)babcia wymęczona, ale dała rade:-)pojechała do domu meeega zmęczona, i stwierdziła, że marzy jej się wyrko.hi,hi,hi. dzieci sprawowały sie bardzo dobrze, nie płakały i w ogóle nie było histerii:tak:cieszę się, bo trochę się o to martwiła, ale dzięki temu, ze teściowa zachowała ich rytm dnia, to się dzieci nie poczuły zagubione:happy2:
no a Wiedeń jak zawsze piekny, chociaż teraz w innych klimatach był:-)odpoczelśmy, trochę nam dziwnie bez dzieci było, ale nacieszyliśmy się sobą, z resztą zawsze się cieszymy, coprawda tym razem inaczej:-)
a teraz coś o meczu, rewelacja:-)na trybunach był niesamowity klimat, zupełnie inny niż przed tv;-)nasza reprezentacje b. dobrze sobie radziła, sędzia był przez cały mecz stronniczy, a jak podyktowł rzut karny to na stadionie nikt nie wiedział dlaczego, nawet austryjacy. dopiero w hotelu w tv, zobaczyliśmy powtórki i aż mi się zagotowało, bo nic nie było:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:celowo ich udupił, a austryjacy cieszyli się jakby mecz wygrali:baffled::crazy::wściekła/y:po prostu dostali prezent:wściekła/y:szkoda mi ich, bo napewno złamało to ich morale, ale mam nadzieję, ze Leo ich z tego wyprowadzi:tak:
możecie być ze mnie dumne, bo wszystko przeczytałam co napisałyście:-)
aga: powodzenia i gratulacje z powodu tych wielkich zmian:-)
andzia: paciorkowcem sie noie marwt, napewno będzie dobrze:-)
iza: jak lubisz prasować to zaprasazm do mnie:rofl2:u mnie dużo takich rzeczy:-)
dziuba: gratuluję zakończenia roku szkolnego:-)super, że już wyszliście na prostą z przygotowaniami slubnymi, w końcu Wasz ślub już niedługo:-)

no a ja za tydz ruszam z zakupami, do łazienki, to bedzie masakra:tak::tak:po prostu rzeź:szok:



przy wielkim bucie:-)
2qxz476.jpg


co by nie było..troche zabytków:-)biblioteka
xdd07b.jpg

pod stadionem
zk041k.jpg


już na meczu a w koło sami kibice austryjaccy:baffled:jak oni mi do ucha gwizdali...masakra jakaś:rofl2:
28op0.jpg


nasza reprezentacja podczas hymnu
21boivd.jpg
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej Laski:-)
a my po wczorajszym spotkaniu integracyjnym naszych staruszkow wrocilismy dopiero o 23 do domku, a bylismy tam na miejscu o12 w poludnie, tak wiec same mozecie wywnioskowac ze bylo calkiem przyjemnie :-)
Naprawde spotkanie wyszlo lepiej niz mozna sie bylo spodziewac, stracie dwoch calkiem innych swiatow skonczylo sie mila rozmowa, przejsciem na Ty i wymiana nr tel :-) Tak wiec super, ulzylo mi, chociaz wcale sie nie spodziewam ze nasi rodzice zostana teraz wiernymi znajomymi i beda siebie regularnie odwiedzac:-) najwazniejsze ze pierwsze koty za ploty :-)
A spotkanie odbylo sie w domu na wsi u moich rodzicow, tak wiec mysle ze okolicznosci przyrody takze duzo pomogly hehe :-) moi rodzice staneli na wysokosci zadania,jako gospodarze sprawowali sie naprawde rewelacyjnie, a jaki wczoraj mialam obiadek, mniam mniam :-)
dobra koniec paplania o sprawie malo Was pewnie interesujacej :-)
Cris witaj z powrotem kochana! ciesze sie ze podroz i sam na sam z mezem sie udala :-) a jak tam dzidzia w brzuszku zniosla te intensywna, i pelna wrazen wycieczke ? W koncu krotko przed wyjazdem pierwszy raz dala o sobie znac... ;-) tak w ogole ktory to juz tydzien ? Fotki super :-) i nie widac na nich brzuszka...
dziuba gdzie sie podziewasz ?
wildwind rzeczywiscie niemile nastawienia maja rodzice Janka do Ciebie :-( przykro mi, tym bardziej ze wiem jak bardzo kochasz tego swojego mezczyzne... coz ludzie bywaja niesprawiedliwi i nic na to nie poradzimy... ja mam przykre doswiadczenie z Macka babcia, ktora wyzywala mnie od ku..ew za to ze sypiamy razem przed slubem:wściekła/y: oczywiscie na poczatku bez krzywych spojrzen ze strony mamy Macka tez sie nie obylo,ale to akurat szybko sie poprawilo, a teraz stosunki sa przyjazne...
najbardziej wkurzajace jest to, ze ludzie wydaja o Tobie opinie wczesniej nie widzac Ciebie nawet na oczy i nie zamieniajac z Toba pol slowa:wściekła/y: grrr...nie przejmuj sie ty, bo nie warto ! Takie podejscie swiadczy tylko o nich...niestety .... a jak ich stosunki z Antosiem ?
iza jak tam po imprezce ? I co to za impreza byla w ogole,jesli mozna wiedziec ?
 
Do góry