reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Klub mam małych alergików

ehhh... czyli wszystkie mamy takie same problemy...

u mnie w pracy daja raz w roku paczki, bo przez caly rok zarobic nie daja :-D
pracuje w budzetowce i choc malo sie zarabia, to dodatki socjalne jakos tam staraja sie wyrownac roznice... sa paczki, bilety do kina, dofinansowanie imprez kulturalno - sportowych, doplaty do wczasow, kolonii itp...
 
reklama
u mnie w pracy daja raz w roku paczki, bo przez caly rok zarobic nie daja :-D

hehe dobre :-D

U Nas paczek dla dzieci nie ma ... a jak sa to raz na ruski rok ;-) .. ale są trzynastki, nagrody (roczne, polroczne) bony świąteczne, a kobiety jeszcze dostają prezenty (reczniki lub posciel ;-)) na dzien kobiet :-) ... reczników i poscieli Ci u mnie pod dostatkiem :-D

ale mąz juz poinformowal swoich pracodawców w razie gdyby ... dzieki za info, bo ja bym w sumie chyba o tym nie pomyślała ;-)
 
pomyslalabys... gdybys tylko dostala wielka reklamowe slodyczy i zaczela je ogldac i segregowac to bys pomyslala...
ja po prostu powiedzialam ze mam dziecko uczulone na wiekszosc produktow i jak mam dostac paczke taka jak wszyscy to niech mi jej w ogole nie daja. zaproponowalam zeby mi kupili jakies zamienniki - chcialam make, bulke tarta... Powedzieli ze to maja byc slodycze typowo dla dziecka a nie jakas maka... dogadalismy sie i jest OK. Dla Jaska byla to jeszcze wieksza atrakcja bo paczke przyniosl kurier a nie mama z pracy:tak:
 
rubi, miło słyszeć, że są takie firmy

a my dalej nie mamy zamiennika jajka ale wczoraj zjadł jedno przepiórcze i chyba jest ok :happy: ale cieszę się tak po cichutku na razie :tak: i wstrzymam się z zamiennikiem jajka (asik wybacz), teraz próbujemy serki i jogurty kozie - tyż ok :-)
 

i co ja widze ... temat rzeka poruszony ... czyli co ciekawego mówią inni ;-) ... mnie dzisiaj wkurzyl jeden tekst ciotki ... "aaa jak dasz mu jedna czekoladke na tydzien to nic mu nie bedzie" :baffled: ... czyli juz wiem komu nie zostawiac dziecka ;-)

hehe ja też po takich słowach myśle to samo :-)



fredzik moja Dominiśka już 2 razy spróbowała jajka przepiórczego i na razie odpukać (tfu tfu) wszystko ok ;-) tak więc trzymam też za was kciuki by nie szkodziły wam :tak:
 
Fredzik wybaczam:-D No a jak tam u was z mlekiem kozim bo ja słyszałam różne opinie na ten temat (podobno uczula wcale nie mniej niż krowie) i dlatego boję się zaeksperymentować:-( No to może my też spróbujemy tych przepiórczych jaj- raz kozie śmierć :-D:-D:-D
 
Witajcie!

mialam sie pochwalic rezultatami wizyty u alergologa... no wiec powiem tak.... troche mnie pani doktor... zdenerwowala... testy na gentamycyne i neomycyne wyszly negatywnie, wysypka.... pewnie po prowokacji (poprzednio mowila ze skoro przy pierwszej nie mial czegos takiego to raczej antybiotyki uczulily), kaszel... 10 dni wczesniej mowila ze suchy, alergiczny i zapisala singulair, a teraz juz mokry jest i dala nam skierowanie do laryngologa... a dla mnie ten kaszel jest caly czas taki sam...
do laryngologa sie nie odstalismy bo prawie wszystkieprzychodnie w opolu w piatek nie pracowaly, po 13:00 dostalam telefon z przedszkola, ze Jasiek ma prawie 39 st. temperatury, w pracy sajgon, ale do przedszkola polecialam, poczekalam na meza i pojechalismy do lekarza (w miedzyczasie znalazlam pracujaca przychodnie) i pan doktor zapisal antybiotyk... pojechalismy do apteki... na receptach 4 leki a pan wydawal nam to dobre 20 minut!!! najpierw poprosilam o probiotyk bez laktozy (nie pamietalam nazwy..) - nie mogl znalezc..., poprosil kolezanke..., nie dali rady, ja juz gotowa bylam zrezygnowac, bo Jasiek marudzil, ale pan poszedl po szefa... szukali i nie znalezli..., dobrze jednak ze szef sie zjawil - maz dzieki niemu nie musial zamiast wapna jesc tabbletek na jelita, a Jasiek dostal antybiotyk w zawiesinie a nie w dupnych tabletach!!! lei wydawal pan farmacuta, ale szefowi w ostatniej chwili nie spodobala sie dawka... zadzwonili do ekarza a ten ich opieprzyl z gory na dol ze recepty czytac nie potrafia... gosc dalby nam zupelnie inny lek i do tego w tabletkach!!! no ale koniec koncow Jas dostal antybiotyk i szaleje znowu ;-)

PS. choroba Jasia spowodowala ze nie pojechalismy do..... ;-) jeden plus tego calego zamieszania (ale za niecale 2 miesiace swieta....:crazy:)
 
Rubi uuu to mieliscie cięzki dzien ... a z aptekarzami to ja tez mialam kiedys mogące nifajnie skonczyc sie zdarzenie ... Pani aptekarka dała mi nie te leki co miała ... ale na szczescie ja kazda ulotke studiuje "x" razy zanim podam dziecku :tak: ... oczywiscie twierdzila ze tak bylo na recepcie (i dziwnym zbiegiem okolicznosci recepta jej zgineła:baffled: na jakies pol godziny ) ... eHh szkoda zlosci ... grunt ze w koncu dobrze sie skonczylo

Ja mialam ostatnio (czyt. piatek-niedziela) problem z Sinlac-iem ... nigdzie nie mogłam dostac ... objezdzilam wszystkie sklepy, apteki i nic zero ... dzisiaj pojechalam i wkoncu dostalam ... dwie ostatnie paczki ... :sorry2:

A tak poza tym ... to mlody sie zbuntowal ... nie chce leków :-( ... wszystko wypluwa ... na sile nie pomaga ... wczoraj wieczorem i dzis przechytrzylam go i dalam mu w jego "zabawkowej" łyżeczce, myslalł ze to herbatka ... ale wieczorkiem koniec ... juz sie nie nabral ... znacie jakies sposoby ??
 
reklama
dziewczyny dzięki za info z tym kozim mlekiem :baffled:, już po połowie jogurtu widziałam, ze coś jest nie do końca tak, po dwóch dniach było drugie pół (dziś na śniadanko) i zobaczymy ...
ech, nie takie to proste ...

Moniqa, ja kiedyś też miałam problem z sinlaciem. Teraz rzadko używamy sinlacu; pije nutramigen i na kolacje je płatki owsiane/ kaszkę manną z owocami, dżemem własnej roboty, jogurtem kozim (?), deserem ryżowym; czasem sinlac z kaszką 8 zbóż + to co wyżej.

co do lekarstw to sam mnie pilnuje jak na razie i mam nadzieję, ze tak zosatnie :tak:
 
Do góry